SlideShare una empresa de Scribd logo
1 de 8
Descargar para leer sin conexión
Kwantologia stosowana – kto ma rację?
Czyli o wyższości filozofii nad fizyką (lub odwrotnie).
Część 5.9 – Stała kosmologiczna.
Dnia... Miejscowość... Niepotrzebne skreślić.
RAPORT POKONTROLNY.
Obiekt badany: umysł.
Autor: osobowość wewnętrzna ("ja").
Adresat raportu: osobowość wewnętrzna, osobowość zewnętrzna - oraz
całościowa.
Współpraca okresowa: dział zmysłów, dział archiwizacji, zespół ds.
przetwarzania danych.
Współpraca epizodyczna: osobowość chwilowa, osobowość zadaniowa.
Cel raportu: wyjaśnienie, zapoznanie, przedstawienie, nakłonienie,
uwrażliwienie, ustalenie, analiza, efektywność, poszerzenie.
Własność: Osobowość.
Raport został wykonany w jednym egzemplarzu. Udostępnianie osobom
postronnym i rozpowszechnianie zawartych w nim ustaleń możliwe, po
wcześniejszym uzgodnieniu.
Wyjaśnienie wstępne: zastosowana w tytule raportu terminologia ma
głębokie uzasadnienie, ale została użyta na zasadzie niezbędnego
zapożyczania. Wszelkie skojarzenia są zasadne, jednak zaleca się
doczytanie do końca i osobiste przetrawienie zebranych informacji.
Za ewentualne nieprawidłowe zdekodowanie autor nie odpowiada.
Powody podjęcia kontroli:
Zasadniczym powodem niniejszej kontroli było stwierdzenie licznych
nieprawidłowości, zwłaszcza w ostatnim okresie rozliczeniowym (tak
w przybliżeniu, plus minus, dziesięć lat). - W wyszczególnionym, a
zarazem ważnym życiowo czasookresie, napływały do centrali mniej
lub bardziej niepokojące sygnały o wadliwej lub tylko niesprawnej
na styku z realnością zewnętrzną aktywności osobniczej. Objawiało
się to w sposób różnoraki, od banalnego zapominania, gdzie obecnie
znajdują się klucze do mieszkania, aż po mylenie znajomych. Było w
tym wiele oczywistej losowości obserwacji, tego aspektu działania
w środowisku nie można pominąć, lecz statystyczna nadreprezentacja
wzmiankowanych niedogodności wymusiła akcję kontrolną. Która, już
na wstępie trzeba to stwierdzić, okazała się zasadna, potrzebna, a
nawet niezbędna. Wnioski pokontrolne, które zostały zaprezentowane
w punkcie ostatnim, są dobitnym tego uzasadnieniem.
Plan kontroli:
Plan weryfikacyjny początkowo obejmował wszelkie aspekty, ponieważ
nie było wiadomo, na co szczególnie nakierować uwagę sprawdzającą.
To, z oczywistych powodów, po prostu niemożliwości ogarnięcia tak
szerokiego tematycznie zakresu - to okazało się nie do utrzymania.
I dlatego, już w toku kontroli, plan podlegał modyfikacjom, a też
zawężeniu.
I tak, autor własną decyzją skreślił z badań obszar leżący daleko
poza osobowością, a nawet poza osobą. To obszar ważny, autor ma w
temacie pełne rozeznanie, ale dla tej konkretnej kontroli nie ma w
podejmowaniu tego zakresu badawczego żadnego celu. Jeżeli autor ma
to uzasadnić choćby zdawkowo, to podnosi taki fakt, że całość bytu
zewnętrznego jest dana i zadana. Że, cytując klasyka, świat trzeba
poznać i się dostosować, albo się zginie. Autor wysnuwa z takiego
postawienia sprawy, że to nie otoczenie jest ważne, ale własna, a
więc wewnętrzna strefa – że świat jest bolesnym weryfikatorem tego
wewnętrznego zakresu i jego produkcji, ale nie podlega niniejszej
akcji kontrolnej.
Dlatego osobowość wewnętrzna, czyli autor raportu, do dalszego i
pełnego sprawdzania zakwalifikowała swoje działanie, wychodząc z
oczywistego założenia, że najciemniej pod latarnią - a także inne a
ważne działy, które obsługują terytorium wewnętrznie bliskie, albo
lokują się na styku z otoczeniem. W takim to obszarze ostatecznie
zostało wyróżnionych kilka rejonów do skontrolowania.
Autor zdaje sobie sprawę, że być może nie jest to pełny raport, to
zostało przed chwilą wprost wyrażone, jednak pozostaje otwarty na
ewentualne słowa krytyki lub sugestie poszerzenia frontu kontroli
w kolejnej edycji sprawdzającej. Bowiem jednym z istotnych ujęć i
wniosków z obecnego działania jest to, że podobna akcja kontrolna
nie powinna się ograniczyć do jednorazowego czynu, ale być ciągłą
praktyką.
Punkt pierwszy kontroli: dział zmysłów.
Już zestawienie wstępne powodów kontroli, czyli życiowe problemy w
kontakcie z otoczeniem, już ten aspekt sugerował, a wręcz w sposób
oczywisty ukierunkowywał pierwsze sprawdzenia właśnie w tym dziale
– przecież podstawowym w interakcji.
Co ustaliła kontrola? Po pierwsze i najważniejsze, co wyszło już w
trakcie wstępnego rekonesansu, dział zmysłów nie działa dobrze. A
nawet, i to nie jest stwierdzenie na wyrost, zarządzanie istotnym
w całości odcinkiem jest niedostateczne. Nawet jest jeszcze gorzej
w tym zakresie. Autor chwilowo powstrzymuje się od radykalnych lub
daleko idących stwierdzeń, ale niewątpliwie jest źle. Nie ma co już
rozwodzić się nad mało aktywnym działaniem wspomagającym pracę tak
ważnych wtyczek do świata, czyli higieniczne oglądanie ekranu tego
czy owego, nie ma co podnosić długiego przesiadywania i zalegania
na kanapie, to są okoliczności poniekąd zewnętrzne i niełatwe do
zmiany. Acz, autor ma tego pełną świadomość, leżą w jego zakresie,
można nad nimi popracować.
Najważniejsze z ustaleń kontrolnych na odcinku zmysłów odnosi się
jednak do ich fizycznego stanu i funkcjonowania, a tu jest, można
tak to ująć, źle. I się pogarsza.
Fakt, kierownictwo działu, które trzeba przyznać dość ofiarnie i z
determinacją godną lepszej sprawy w kontroli uczestniczyło w pełni
i na bieżąco, otóż kierownictwo działu zmysłów na swoją obronę, i
to chyba nawet zasadnie, przedstawiało liczne monity kierowane do
centrali, pokazywało i cytowało pisma, w których wprost i dosadnie
było mówione, że infrastruktura ulega przemianom, że się starzeje
i działa coraz mniej sprawnie. To prawda, kontrola potwierdziła i
zarazem to uwypukliła, ale mimo tego zastany stan budzi znaczące i
głębokie zaniepokojenie. W tym tempie, przy utrzymaniu się zmian i
narastania defektów (a przecież nie można wykluczyć przyspieszenia
zjawisk), to można powiedzieć, że będzie kiepsko. Że ciemność się
rysuje na horyzoncie.
Trzeba odnotować również i to, że z centrali zwrotnie na zmysłowy
odcinek przychodziły wyjaśnienia i zapewnienie. Mowa w nich jest o
akcjach i pobudzeniach, nawet wspomina się o błagalnym, mocno już
podejrzanym w swojej słownej treści zachowaniu motywowanego jakoś
tam poglądami o ponad-realności - jednak to w żadnym zakresie mieć
wpływu na stan działu nie miało. Poszczególne poddziały, a już ten
wzrokowy szczególnie, zgłaszają ustawiczną dewastację sprzętu oraz
narastanie nieostrości w odbieraniu otoczenia. Że to skutkuje, że
to zagraża, że stwarza problemy, oczywistość. Stąd niniejsza akcja
kontrolna przecież się wzięła.
Również trzeba dodać, że w ramach tego działu została podjęta dość
głęboko przeprowadzona weryfikacja połączeń i kanałów technicznych
łączących zmysły z dalszym obszarem, bowiem ten fragment narzucał
się jako oczywistość do przejrzenia; nie znalazło to w założeniach
wstępnych umiejscowienia, ale wynikło samoistnie. - I co się tutaj
okazało? Może nie należy tego określać jako dramat, na chwilę dziś
i teraz nie stwierdzono znacznego ubytku transferu danych, ale że
i tutaj dają się we znaki braki w wyposażeniu, że odczuwalne już w
całym układzie niedoinwestowanie także na tym odcinku powoduje nie
takie dokładnie procedowanie, jak przewiduje to norma dla takiego
zakresu – to oczywistość.
Punkt drugi kontroli: dział przetwarzania danych.
Kolejno ważnym działem, który został poddany sprawdzeniu, to była
komórka wewnętrzno-zewnętrzna, czyli dział przetwarzania. Dlaczego
i co było powodem wyróżnienia tego działu? Zachodziło podejrzenie,
że zatrudnione tam jednostki i całe komórki nie są kompetentne, a
może nawet zupełnie źle wykonują powierzone zadania.
Co się okazało, jak wygląda prawda?
Nieprawidłowości, to wniosek generalny, były - nawet liczne. A to,
że już na etapie wprowadzania danych stosuje się przestarzałe, a
wręcz archaiczne metody analogowe – że obróbka przebiega powolnie
i na nośnikach chemicznych, z małą ilością czynności energetycznie
wydajniejszych – że kodowanie danych, przecież niebywale wrażliwy
w dalszym etapie odcinek działania osobowego, że to nie spełnia na
dziś norm zabezpieczających, że jest, mówiąc prawdę, powierzchowne
i zgrubne. A nawet, że utrudnia to ostatecznie wyjście na zewnątrz
w porozumieniu, jednostkowość osobniczego kodowania uniemożliwia w
interakcji z otoczeniem wymianę pogłębioną. W zakresie bliskim się
to jeszcze sprawdza, ale w planie długookresowym prowadzi, może do
nieporozumień prowadzić. O pożądanym kiedyś tam podłączeniu, jakoś
technicznie zabudowanego urządzenia, o czymś takim w opisywanych i
analizowanych okolicznościach wręcz nie ma mowy.
Nie to jednak w tym dziale stanowi punkt szczególnej troski, wady
powyżej opisane, przynajmniej teoretycznie, można usunąć, jeszcze
na dziś, przy zastosowaniu odpowiednich metod, szkolenia i podobne
czynności - to wydaje się podatne na korektę. Zasadniczy dylemat w
funkcjonowaniu działu kontrola widzi w samej zasadzie działu, więc
w obrabianiu danych.
Tu, trzeba szczerze powiedzieć, zaległości i zaniedbania są takiej
skali, że są tożsame z wiekiem osobniczym. Po prostu autor musi tu
stwierdzić, że sięga to momentu zaistnienia i że tego już żadnym i
rozpoznanym działaniem nie można skorygować. Ponieważ zastosowane
praktycznie kodowanie danych i sposób ich obrabiania, to jest sam
autor, że tak został zapisany w dziale archiwalnym i tak się na co
dzień przelicza. A co jeszcze gorsze, zanurzone i zamocowane jest
to w fizycznej warstwie, która podlega nieuchronnym zmianom, więc
wszystko się od wszystkiego w tej zakodowanej galaktyce oddala, no
i trudności "załapania wątku" będą się pogłębiały.
Wniosek z tej części kontroli jest oczywisty, konieczny i niezbyt
optymistyczny: tego się zmienić nie da, trzeba się dostosować.
Punkt trzeci kontroli: archiwum.
Sprawdzenie tego zakresu od początku leżało w zamiarach kontroli i
było szczegółowo rozrysowane. W załączniku pierwszym do raportu to
zostało pokazane, autor tam odsyła zainteresowanych. Tutaj wspomni
tylko, że czas poświęcony na sprawdzenia zajął dokładnie połowę z
całości działań, odpowiednio do rangi tego działu. Zresztą wyniki
wprost uzyskane i wypływające z analizy rozszerzonej i skrosowanej
tematycznie, to tylko uwypukla fakt, że było to potrzebne.
Trzeba powiedzieć wprost, nie można tego ukryć ani zagadać, prawda
musi dotrzeć na poziom świadomości: archiwum jest w złej kondycji.
I to się pogarsza.
Tak, cały obszar zebranych danych podlega przelicznym modyfikacjom
i reorganizacjom, nie zawsze sensownie przeprowadzanych. Osobowość
wewnętrzna nie neguje konieczności działań ulepszających, dobowy i
roczny przyrost danych wymaga ustawicznego uzupełniania katalogu i
nanoszenia poprawek, ale stwierdzone liczne błędy, wręcz poważne w
skali czasu zaniedbania, to skłania autora raportu do głośnego już
wołania o przemyślenie - tak zbierania danych - tak ich obrabiania
– tak archiwizowania. To nie może być napływ chaotycznie bezładny i
w byle jakim powiązaniu, przecież taki strumień informacji musi -
musi się "pokręcić", "zwichrować", itd. Zamiast uporządkowanego i
przejrzystego, więc łatwo dostępnego archiwum, tworzy się zbiorowy
stan nieuporządkowania, z którego w razie potrzeby trudno realnie
coś pomocnego wydobyć i dalej wykorzystać. Bezład na wejściu musi
skutkować na wyjściu chaosem.
Sprawa druga, archiwum, jak pozostałe działy, jest wyposażone dość
ubogo i niedoinwestowane. Brak dopływu świeżej, dotlenionej krwi i
środków odżywczych, to ostatnio patologiczna norma. Że to skutkuje
i niesie zagrożenie? Cóż, autor wielokrotnie już o tym wspominał,
efekt jest taki, jaki jest. Przykro to stwierdzić, ale własne i do
siebie kierowane zalecenia są ignorowane. Nawet podbudowane nauką
i logiką argumenty, nawet one są zbywane, upychane po katach, a za
to dominuje znane "jakoś to będzie". Że to skutkuje? No...
Sprawa trzecia, w powiązaniu integralnym z drugą. Brak ulepszonego
działania powoduje, że poszczególne "półki" i całe rejony archiwum
wydają się stracone do użytku. W ramach akcji sprawdzającej autor
próbował dotrzeć do dawno i kiedyś pozyskanych danych, które muszą
być w zasobach, to pewnik, jednak dotarcie do nich okazywało się w
licznych próbach utrudnione. To co najmniej. Albo zupełnie się to
nie powiodło, ponieważ pod zapamiętanym adresem niczego już zbadać
się nie dało. Prawdopodobnie adres był błędny, ale nie można także
wykluczyć sytuacji, że rejon z informacją oddalił się tak dalece w
czasie i przestrzeni, że jest poza horyzontem. I tym samym strata
jest na wieczność.
W innym przypadku informacja była już tylko szczątkowo dostępna, a
więc wnosić z tego można, że czas połowicznego rozpadu danych już
się dopełnił, a struktura nadpisana kodem straciła ważność, przez
co również jest niedostępna. - Albo, to także możliwe tłumaczenie,
na ten sam adres naniesiona, dokwaterowywana została kolejna porcja
pojęć i wywołuje to oczywiste zamieszanie w trakcie odzyskiwania.
Nie można wykluczyć także przypadkowego działania czynników jakoś
zewnętrznych, czyli promieniowania takiego lub innego, co wytwarza
przecież w zbiorze "dziury" i inne ubytki. Sprawa wygląda w miarę
wiarygodnie, dlatego wymaga dalszych badań.
W trakcie działań testujących stwierdzono w kilku przypadkach, ale
rzeczywiście w kilku, "efekt soczewkowania". Co objawiało się dość
jednoznacznym od strony literatury przedmiotu zwielokrotnieniem w
rejestracji tego samego faktu, ale powodowało, czego podkreślać i
nagłaśniać nie potrzeba, błędne działanie.
Również na tym etapie doszło do odebrania z dalekich rejonów, być
może z brzegu doznań, stosunkowo licznych tzw. "sygnałów", których
w żaden sposób nie udało się powiązać z doświadczeniem życiowym i
zebranym zasobem informacyjnym. Zachodzi graniczące z pewnością i
wiedzą przekonanie, że były to omamy, które tworzyły błędnie albo
w sposób zdeformowany działające elementy układu. Nie zdołano ich
namierzyć, być może są to jakieś "wirusy", jednak z uwagi na fakt,
że wywołuje to zaniepokojenie, w zaleceniach końcowych temat jest
omawiany jako pilny do sprawdzenia i wyczyszczenia.
Czy powyższe dowodzi bałaganu w prowadzeniu archiwum? To także, to
jeden z zasadniczych wniosków. Ale nie tylko. Autor zwraca uwagę i
to podkreśla, że archiwum, które przecież jest autorem jako takim,
przecież wszystkie zgromadzone w zasobach i neuronalnie zapisane w
strukturze białkowej dane to autorska osobowość – że ten obszar ma
w sobie głęboko wpisaną dysfunkcję. I to jest poważny problem.
Punkt czwarty kontroli: osobowość.
Autor, czyli osobowość, pozwala sobie wyodrębnić ten punkt, który
jako zasadniczy wypływa z ustaleń kontrolnych, ponieważ wprost się
do osobowości odnosi i do całościowego tym samo funkcjonowania w
świecie. Wszelkie wcześniejsze ustalenia i raporty z miejsca akcji
– to jest ważne, ale ten punkt jest najważniejszy. I powinien być
w sposób szczególny podniesiony. I zauważony, co zrozumiałe.
O co chodzi? O łatwowierność umysłu i osobowości jako takiej. - O
to, że bezkrytycznie przyjmuje napływające z otoczenia dane, że je
sprawdza powierzchownie, że weryfikacja jest uboga i szybka. To w
tym kryje się obserwowany przez osobowość i powodujący rozliczne,
a też niekiedy dramatyczne problemy dostęp do zewnętrznego świata.
Tak, autor raportu potwierdza, że osadzona na danych archiwalnych
osobowość autora, na skutek zabagnionego stanu archiwum, takoż na
skutek złego lub błędnego kodowania (lub dekodowania) danych, itd.
- że to wszystko skutkuje odczuwanym spadkiem adekwatności kontaktu
z otoczeniem. Tak jest. A nawet będzie gorzej.
Ale autor zasadniczy problem widzi w tym, że osobowość nie nadąża
w swojej koncepcji świata za zmianami, które ją samą tworzą – coś
tam w otoczeniu "widzi", innymi zmysłami odnotowuje, ale w żadnym
przypadku nie trafia na poziom świadomego obrabiania danych myśl,
że wszelkie tak odbierane informacje "skażone" są przez odbieranie
i obrabianie – że to osobowość je tak przetwarza. Cóż bowiem ma do
kłopotów osobniczych świat? Po prawdzie nic. Autor to podkreśla, i
jest to po prostu fakt. - Świata na zewnątrz zupełnie nie obchodzi,
czy autor-osobowość przeżyje kolejny zakręt dziejów, czy nie, to z
tej perspektywy zupełnie obojętny stan. Co innego dla mnie, autora
tego obrazu świata w sobie. Jeżeli się pomylę, to zrobienie kroku
po ulicy może skutkować wypadkiem drogowym, albo też dopadnie mnie
nisko przelatujący terrorysta. Wszystko może się w otoczeniu stać,
i muszę to uwzględnić w swoim autorskim modelowaniu otoczenia. Bo
to rzeczywiście może być wszystko – wszystko, na co zezwala prawo
ewolucyjne.
Więcej - zawarte w archiwum dane, które są mną w każdym elemencie,
to również może wywoływać nieporozumienia albo i kłopoty. Przecież
pies sąsiada, który mnie zna od lat, może zwąchać coś mało miłego
i zwariować – i będą problemy. Sąsiad może dostać wścieklicy i coś
powie. Pogoda z przewidywalnej zrobi się nieprzewidywalna, atomy,
zamiast krążyć zgodnie z teorią, gdzieś się rozbiegną w dal. Itd.
Nic, nic w tej po horyzont obserwowalnej i odbijającej się we mnie
okolicy – nic nie jest pewne i dane raz na zawsze. Nawet stałe na
oko prawa fizyki, co trzeba również podkreślić, któregoś pięknego
dnia mogą się odmienić.
Więcej jeszcze, co ten raport czyni szczególnie istotnym – nawet w
archiwum nie ma niczego pewnego, w mojej osobowości nie ma żadnego
stałego faktu. Zasób się zmienia i przekształca, czyli coś dodaje
się lub wypada, i trzeba brać to pod uwagę. A skoro wypada z bazy
danych, to jedynie stała dla osobowości, dla świadomości jest taka
konstatacja, że nie ma niczego, nawet w niej samej, co posiadałoby
znamiona stałości.
Nie ma niczego stałego poza faktem zmiany. - Jedyną stałością jest
zmiana.
Czyli, autor tę myśl dedykuje sam sobie, wniosek co do działania w
świecie jest taki, że "stałą kosmologiczną" musi być nieufność, do
wszystkiego i zawsze. Nieufność wobec tego, co widzę poprzez swoje
i zarazem ciągle starzejące się zmysły – do tego, co podpowiada mi
jakoś tam zakodowana informacja – do tego, co już znalazło się w
zbiorach i stanowi bibliotekę życia. - Ale także do tego, i przede
wszystkim do tego, co się aktualnie autorowi świata jakoś wydaje o
tymże świecie. Każda moja myśl aktualnie i na poziomie świadomości
faktami obecna, oprócz owej faktograficznej zawartości powinna też
posiadać nadrzędną uwagę: nie ufaj! sprawdź! weryfikuj! Sprawdzaj
do końca świata i jeden dzień dłużej.
Autor ma oczywiście świadomość, że prowadzić to może w przypadkach
skrajnych do paraliżu decyzyjnego, zaniechania działania. Bo skoro
nic pewnego nie widzę, to znaczy, że wszystko jest złudzeniem i że
trzeba usiąść i poczekać na koniec. Mimo tego zalecenie totalnej i
na każdym kroku kontroli jako nakazu - to pozostawia w raporcie, to
życiowa konieczność, nie ma odwołania. Jednak z mnożeniem działań
sprawdzających nie można przedawkować, to nie tylko grozi brakiem
ruchu, ale jest również i po prostu stratą energetyczną, wydatkiem
zbędnym. Jeżeli widzę na swojej drodze ścianę, to nie będę jej po
ileś tam razy obmacywał, by się przekonać ostatecznie, że istnieje
i że jest twarda. Można chwilowo zaufać, że zmysły podpowiadają mi
trafnie i że jest tak, jak się wydaje, że jest. - I wykonać kolejny
krok (byle nie w ścianę). Co oczywiście nie zwalnia od czujności i
podejrzliwości. Zanim ten krok wykonam, muszę sprawdzić – odnieść
obraz ściany do "obrazu" z archiwum i jeżeli one się nałożą, są do
siebie z grubsza zgodne, wzmiankowany kroczek zrobić. Ale jeżeli w
obrazie jest coś odmiennego, lepiej się wstrzymać, zastanowić, jak
to możliwe – i dopiero po analizie iść dalej. Proste?
Niby proste, ale w życiu trudne do ciągłego prowadzenia. Tylko że,
to całość raportu pokazuje, konieczne. Życiowo konieczne.
Wnioski i zalecenia pokontrolne:
1. Zasadniczym, najważniejszym wnioskiem pokontrolnym jest ten, że
kontrola była konieczna. Ilość nagromadzonych błędnych odczytań ze
świata jest już tej skali, że refleksję nad tym faktem poprowadzić
trzeba. Oraz zastanowić się nad sobą trzeba.
2. W powiązaniu z wnioskiem numer jeden trzeba stwierdzić, że nie
może to być działanie o charakterze akcyjnym, doraźnym. Wnioskiem
mocno czytelnym z całości zgromadzonego materiału jest ten, że to
powinno być działanie ustawiczne, codzienne, zawsze obecne poprzez
wszelkie czynności osobnicze i osobowościowe.
3. W powiązaniu z wnioskiem numer jeden i dwa paść musi, że pełne
i sprawne poruszanie się w świecie jest możliwe tylko w przypadku,
kiedy zebrany o tym świecie materiał będzie do niego adekwatny, a
też na bieżąco weryfikowany. Żeby się tak stało, muszą poprawnie w
tym świecie uczestniczyć zakończenia zmysłowe, muszą one spełniać
nałożone na nie normy – ale zarazem osobowość świadomie musi dbać
o przestrzeganie zaleceń i regulaminów.
4. W powiązaniu z całością materiału paść musi, że osobowość, więc
autor jako taki, to konstrukcja w trakcie zmiany - a przez to stan
niestabilny, z defektami, z narastaniem błędnych elementów. A to w
konsekwencji prowadzi do zaburzeń w pracy całości.
5. Istotnym wnioskiem jest ten, że należy wzmocnić kontrolę oraz
egzekucję pracy poszczególnych działów. Obserwowana tu i ówdzie w
układzie samowolka organizacyjna, niekiedy nadmierna samodzielność
urzędnicza (lub przeciwnie, wyuczona bezradność), to może wnosić
zamieszanie lub obstrukcję – należy to zwalczać. W załączniku dwa
są na ten temat zawarte szczegółowe punkty, ale tu warto wspomnieć
o przeprowadzaniu szkoleń, o uwrażliwieniu na procesy, o działaniu
wspomagającym fizjologię i fizykę.
6. Istotnym wnioskiem jest również ten, że na każdym wyróżnionym
etapie pozyskiwania, obrabiania i przechowywania danych występuje
zagrożenie deformacji i przeinaczeń, trzeba mieć tego świadomość.
7. Odnośnie zespołu danych na temat świata, więc archiwum, wniosek
jest taki, że należy traktować go na zasadzie-regule ograniczonego
zaufania. Nic innego, jako osobowość, nie mam do porównań, ale też
muszę wiedzieć, że to może wnosić błędne "obrazy".
8. Wniosek pokontrolny główny: umysł krytyczny.
Jako autor, jako osobowość, jako świadomość własnego w przestrzeni
przebywania, a zarazem odmienia się w czasie – jako byt zmiennie w
owym nadrzędnym stanie zawarty – jako ktoś taki muszę mieć pełną
świadomość tego, że się zmieniam. I że to niesie konsekwencje. I
to zasadnicze konsekwencje: wszystko płynie, zmienia się i ja się
zmieniam. I nie jest to banalne ustalenie.
Wynika z niego potrzeba nieufnego, krytycznego – przede wszystkim
pod własnym adresem krytycznego stosunku. "Stała kosmologiczna" to
nie własność świata, ale moja, bytu te własności obserwującego (a
po prawdzie tworzącego). To własność mojego umysłu. - Stałą jest i
być musi krytycyzm, nieufność, niepewność co do otoczenia. W tym,
co zrozumiałe, do otoczenia w postaci własnego archiwum danych, a
więc do siebie samego. Świat nie jest pewnością i się zmienia, ale
i "ja" nie jest pewnością, bo się zmienia. Dlatego w mojej chwili
"teraz", jako owa stała, musi być rozważne i krytyczne działanie –
tylko takie i aż takie.
To powinno wystarczyć do pokonania kolejnego dnia. I może jeszcze
kilku.
Poziom przyswojenia wniosków zostanie zweryfikowany w kolejnym
raporcie.
cdn.
Janusz Łozowski

Más contenido relacionado

Destacado

[Stai] Symptoms Heart Attack
[Stai] Symptoms Heart Attack[Stai] Symptoms Heart Attack
[Stai] Symptoms Heart AttackDinesh Vora
 
Проблемы недропользования. 2014. Выпуск 2.
Проблемы недропользования. 2014. Выпуск 2.Проблемы недропользования. 2014. Выпуск 2.
Проблемы недропользования. 2014. Выпуск 2.igdweb
 
Η Χειρουργική Αντιμετώπιση του Χολαγγειοκαρκινώματος - Δημήτρης Π. Κορκολής
Η Χειρουργική Αντιμετώπιση του Χολαγγειοκαρκινώματος - Δημήτρης Π. ΚορκολήςΗ Χειρουργική Αντιμετώπιση του Χολαγγειοκαρκινώματος - Δημήτρης Π. Κορκολής
Η Χειρουργική Αντιμετώπιση του Χολαγγειοκαρκινώματος - Δημήτρης Π. ΚορκολήςDimitris P. Korkolis
 
итоги исполнения местных бюджетов за 2 месяца 2015 года (печать)
итоги исполнения местных бюджетов за 2 месяца 2015 года (печать)итоги исполнения местных бюджетов за 2 месяца 2015 года (печать)
итоги исполнения местных бюджетов за 2 месяца 2015 года (печать)spawnyaka
 
Lap. Magang TTIO Kemenpora 2013
Lap. Magang TTIO Kemenpora 2013Lap. Magang TTIO Kemenpora 2013
Lap. Magang TTIO Kemenpora 2013Nasruddin Asnah
 
Русский сценический костюм
Русский сценический костюмРусский сценический костюм
Русский сценический костюмOlga Gizatulina
 
Slide Presentasi Peserta BPAD Riau 2012 penempatan Rokan Hulu
Slide Presentasi Peserta BPAD Riau 2012 penempatan Rokan HuluSlide Presentasi Peserta BPAD Riau 2012 penempatan Rokan Hulu
Slide Presentasi Peserta BPAD Riau 2012 penempatan Rokan HuluNasruddin Asnah
 
Cеть медицинских центров Клиницист в Краснодаре - Презентация
Cеть медицинских центров Клиницист в Краснодаре - ПрезентацияCеть медицинских центров Клиницист в Краснодаре - Презентация
Cеть медицинских центров Клиницист в Краснодаре - ПрезентацияClinicist
 
DigitalDay Bovolone 13 Marzo 2015
DigitalDay Bovolone 13 Marzo 2015DigitalDay Bovolone 13 Marzo 2015
DigitalDay Bovolone 13 Marzo 2015Domenico Barile
 
Corporate profile cristopia
Corporate profile cristopiaCorporate profile cristopia
Corporate profile cristopiaKamlesh Ahirwar
 
українська література
українська літератураукраїнська література
українська літератураyjdujhjlcrjt2
 
World Plone Day 2012 - CodeSyntax
World Plone Day 2012 - CodeSyntaxWorld Plone Day 2012 - CodeSyntax
World Plone Day 2012 - CodeSyntaxMikel Larreategi
 

Destacado (14)

Matematika kelas VII
Matematika kelas VIIMatematika kelas VII
Matematika kelas VII
 
[Stai] Symptoms Heart Attack
[Stai] Symptoms Heart Attack[Stai] Symptoms Heart Attack
[Stai] Symptoms Heart Attack
 
Проблемы недропользования. 2014. Выпуск 2.
Проблемы недропользования. 2014. Выпуск 2.Проблемы недропользования. 2014. Выпуск 2.
Проблемы недропользования. 2014. Выпуск 2.
 
Η Χειρουργική Αντιμετώπιση του Χολαγγειοκαρκινώματος - Δημήτρης Π. Κορκολής
Η Χειρουργική Αντιμετώπιση του Χολαγγειοκαρκινώματος - Δημήτρης Π. ΚορκολήςΗ Χειρουργική Αντιμετώπιση του Χολαγγειοκαρκινώματος - Δημήτρης Π. Κορκολής
Η Χειρουργική Αντιμετώπιση του Χολαγγειοκαρκινώματος - Δημήτρης Π. Κορκολής
 
итоги исполнения местных бюджетов за 2 месяца 2015 года (печать)
итоги исполнения местных бюджетов за 2 месяца 2015 года (печать)итоги исполнения местных бюджетов за 2 месяца 2015 года (печать)
итоги исполнения местных бюджетов за 2 месяца 2015 года (печать)
 
Lap. Magang TTIO Kemenpora 2013
Lap. Magang TTIO Kemenpora 2013Lap. Magang TTIO Kemenpora 2013
Lap. Magang TTIO Kemenpora 2013
 
Русский сценический костюм
Русский сценический костюмРусский сценический костюм
Русский сценический костюм
 
Slide Presentasi Peserta BPAD Riau 2012 penempatan Rokan Hulu
Slide Presentasi Peserta BPAD Riau 2012 penempatan Rokan HuluSlide Presentasi Peserta BPAD Riau 2012 penempatan Rokan Hulu
Slide Presentasi Peserta BPAD Riau 2012 penempatan Rokan Hulu
 
Cеть медицинских центров Клиницист в Краснодаре - Презентация
Cеть медицинских центров Клиницист в Краснодаре - ПрезентацияCеть медицинских центров Клиницист в Краснодаре - Презентация
Cеть медицинских центров Клиницист в Краснодаре - Презентация
 
DigitalDay Bovolone 13 Marzo 2015
DigitalDay Bovolone 13 Marzo 2015DigitalDay Bovolone 13 Marzo 2015
DigitalDay Bovolone 13 Marzo 2015
 
к Boris olchanski
к Boris olchanskiк Boris olchanski
к Boris olchanski
 
Corporate profile cristopia
Corporate profile cristopiaCorporate profile cristopia
Corporate profile cristopia
 
українська література
українська літератураукраїнська література
українська література
 
World Plone Day 2012 - CodeSyntax
World Plone Day 2012 - CodeSyntaxWorld Plone Day 2012 - CodeSyntax
World Plone Day 2012 - CodeSyntax
 

Similar a Kwantologia 5.9 stała kosmologiczna.

Dostawka do umysłu 2.
Dostawka do umysłu 2.Dostawka do umysłu 2.
Dostawka do umysłu 2.kwantologia2
 
Kwantologia 6.2 dostawka do umysłu.
Kwantologia 6.2   dostawka do umysłu.Kwantologia 6.2   dostawka do umysłu.
Kwantologia 6.2 dostawka do umysłu.Łozowski Janusz
 
Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.kwantologia2
 
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.Łozowski Janusz
 
wewnętrzny-zewnętrzny.
wewnętrzny-zewnętrzny.wewnętrzny-zewnętrzny.
wewnętrzny-zewnętrzny.kwantologia2
 
Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.Łozowski Janusz
 
Informacja, czyli co.
Informacja, czyli co.Informacja, czyli co.
Informacja, czyli co.kwantologia2
 
Kwantologia 6.9 czas-i-przestrzeń.
Kwantologia 6.9   czas-i-przestrzeń.Kwantologia 6.9   czas-i-przestrzeń.
Kwantologia 6.9 czas-i-przestrzeń.Łozowski Janusz
 
Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.kwantologia2
 
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 7.2 dusza-i-ciało.
Kwantologia 7.2   dusza-i-ciało.Kwantologia 7.2   dusza-i-ciało.
Kwantologia 7.2 dusza-i-ciało.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 7.1 obserwator przyrządowy.
Kwantologia 7.1   obserwator przyrządowy.Kwantologia 7.1   obserwator przyrządowy.
Kwantologia 7.1 obserwator przyrządowy.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 4.3 czarne dziury.
Kwantologia 4.3   czarne dziury.Kwantologia 4.3   czarne dziury.
Kwantologia 4.3 czarne dziury.Łozowski Janusz
 
Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5kwantologia2
 
Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5SUPLEMENT
 

Similar a Kwantologia 5.9 stała kosmologiczna. (20)

Dostawka do umysłu 2.
Dostawka do umysłu 2.Dostawka do umysłu 2.
Dostawka do umysłu 2.
 
Kwantologia 6.2 dostawka do umysłu.
Kwantologia 6.2   dostawka do umysłu.Kwantologia 6.2   dostawka do umysłu.
Kwantologia 6.2 dostawka do umysłu.
 
Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.
 
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
 
wewnętrzny-zewnętrzny.
wewnętrzny-zewnętrzny.wewnętrzny-zewnętrzny.
wewnętrzny-zewnętrzny.
 
Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.
 
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
 
Informacja, czyli co.
Informacja, czyli co.Informacja, czyli co.
Informacja, czyli co.
 
Kwantologia 6.9 czas-i-przestrzeń.
Kwantologia 6.9   czas-i-przestrzeń.Kwantologia 6.9   czas-i-przestrzeń.
Kwantologia 6.9 czas-i-przestrzeń.
 
Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.
 
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
 
Dusza-i-ciało.
Dusza-i-ciało.Dusza-i-ciało.
Dusza-i-ciało.
 
Kwantologia 7.2 dusza-i-ciało.
Kwantologia 7.2   dusza-i-ciało.Kwantologia 7.2   dusza-i-ciało.
Kwantologia 7.2 dusza-i-ciało.
 
Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.
 
Eter, itp.
Eter, itp.Eter, itp.
Eter, itp.
 
Kwantologia 7.1 obserwator przyrządowy.
Kwantologia 7.1   obserwator przyrządowy.Kwantologia 7.1   obserwator przyrządowy.
Kwantologia 7.1 obserwator przyrządowy.
 
Kwantologia 4.3 czarne dziury.
Kwantologia 4.3   czarne dziury.Kwantologia 4.3   czarne dziury.
Kwantologia 4.3 czarne dziury.
 
Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5
 
Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5
 
Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5
 

Más de Łozowski Janusz

Kwantologia ... 0 czyli 1.
Kwantologia ...   0 czyli 1.Kwantologia ...   0 czyli 1.
Kwantologia ... 0 czyli 1.Łozowski Janusz
 
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.Łozowski Janusz
 
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.Łozowski Janusz
 
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.Kwantologia 10.7 – ciemna energia.
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.Łozowski Janusz
 

Más de Łozowski Janusz (20)

Kwantologia ... 0 czyli 1.
Kwantologia ...   0 czyli 1.Kwantologia ...   0 czyli 1.
Kwantologia ... 0 czyli 1.
 
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.
 
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
 
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
 
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
 
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
 
Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.
 
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
 
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
 
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
 
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
 
Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.
 
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
 
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
 
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
 
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
 
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
 
Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.
 
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.Kwantologia 10.7 – ciemna energia.
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.
 
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
 

Kwantologia 5.9 stała kosmologiczna.

  • 1. Kwantologia stosowana – kto ma rację? Czyli o wyższości filozofii nad fizyką (lub odwrotnie). Część 5.9 – Stała kosmologiczna. Dnia... Miejscowość... Niepotrzebne skreślić. RAPORT POKONTROLNY. Obiekt badany: umysł. Autor: osobowość wewnętrzna ("ja"). Adresat raportu: osobowość wewnętrzna, osobowość zewnętrzna - oraz całościowa. Współpraca okresowa: dział zmysłów, dział archiwizacji, zespół ds. przetwarzania danych. Współpraca epizodyczna: osobowość chwilowa, osobowość zadaniowa. Cel raportu: wyjaśnienie, zapoznanie, przedstawienie, nakłonienie, uwrażliwienie, ustalenie, analiza, efektywność, poszerzenie. Własność: Osobowość. Raport został wykonany w jednym egzemplarzu. Udostępnianie osobom postronnym i rozpowszechnianie zawartych w nim ustaleń możliwe, po wcześniejszym uzgodnieniu. Wyjaśnienie wstępne: zastosowana w tytule raportu terminologia ma głębokie uzasadnienie, ale została użyta na zasadzie niezbędnego zapożyczania. Wszelkie skojarzenia są zasadne, jednak zaleca się doczytanie do końca i osobiste przetrawienie zebranych informacji. Za ewentualne nieprawidłowe zdekodowanie autor nie odpowiada. Powody podjęcia kontroli: Zasadniczym powodem niniejszej kontroli było stwierdzenie licznych nieprawidłowości, zwłaszcza w ostatnim okresie rozliczeniowym (tak w przybliżeniu, plus minus, dziesięć lat). - W wyszczególnionym, a zarazem ważnym życiowo czasookresie, napływały do centrali mniej lub bardziej niepokojące sygnały o wadliwej lub tylko niesprawnej na styku z realnością zewnętrzną aktywności osobniczej. Objawiało się to w sposób różnoraki, od banalnego zapominania, gdzie obecnie znajdują się klucze do mieszkania, aż po mylenie znajomych. Było w tym wiele oczywistej losowości obserwacji, tego aspektu działania w środowisku nie można pominąć, lecz statystyczna nadreprezentacja wzmiankowanych niedogodności wymusiła akcję kontrolną. Która, już na wstępie trzeba to stwierdzić, okazała się zasadna, potrzebna, a nawet niezbędna. Wnioski pokontrolne, które zostały zaprezentowane w punkcie ostatnim, są dobitnym tego uzasadnieniem. Plan kontroli: Plan weryfikacyjny początkowo obejmował wszelkie aspekty, ponieważ nie było wiadomo, na co szczególnie nakierować uwagę sprawdzającą. To, z oczywistych powodów, po prostu niemożliwości ogarnięcia tak szerokiego tematycznie zakresu - to okazało się nie do utrzymania. I dlatego, już w toku kontroli, plan podlegał modyfikacjom, a też zawężeniu.
  • 2. I tak, autor własną decyzją skreślił z badań obszar leżący daleko poza osobowością, a nawet poza osobą. To obszar ważny, autor ma w temacie pełne rozeznanie, ale dla tej konkretnej kontroli nie ma w podejmowaniu tego zakresu badawczego żadnego celu. Jeżeli autor ma to uzasadnić choćby zdawkowo, to podnosi taki fakt, że całość bytu zewnętrznego jest dana i zadana. Że, cytując klasyka, świat trzeba poznać i się dostosować, albo się zginie. Autor wysnuwa z takiego postawienia sprawy, że to nie otoczenie jest ważne, ale własna, a więc wewnętrzna strefa – że świat jest bolesnym weryfikatorem tego wewnętrznego zakresu i jego produkcji, ale nie podlega niniejszej akcji kontrolnej. Dlatego osobowość wewnętrzna, czyli autor raportu, do dalszego i pełnego sprawdzania zakwalifikowała swoje działanie, wychodząc z oczywistego założenia, że najciemniej pod latarnią - a także inne a ważne działy, które obsługują terytorium wewnętrznie bliskie, albo lokują się na styku z otoczeniem. W takim to obszarze ostatecznie zostało wyróżnionych kilka rejonów do skontrolowania. Autor zdaje sobie sprawę, że być może nie jest to pełny raport, to zostało przed chwilą wprost wyrażone, jednak pozostaje otwarty na ewentualne słowa krytyki lub sugestie poszerzenia frontu kontroli w kolejnej edycji sprawdzającej. Bowiem jednym z istotnych ujęć i wniosków z obecnego działania jest to, że podobna akcja kontrolna nie powinna się ograniczyć do jednorazowego czynu, ale być ciągłą praktyką. Punkt pierwszy kontroli: dział zmysłów. Już zestawienie wstępne powodów kontroli, czyli życiowe problemy w kontakcie z otoczeniem, już ten aspekt sugerował, a wręcz w sposób oczywisty ukierunkowywał pierwsze sprawdzenia właśnie w tym dziale – przecież podstawowym w interakcji. Co ustaliła kontrola? Po pierwsze i najważniejsze, co wyszło już w trakcie wstępnego rekonesansu, dział zmysłów nie działa dobrze. A nawet, i to nie jest stwierdzenie na wyrost, zarządzanie istotnym w całości odcinkiem jest niedostateczne. Nawet jest jeszcze gorzej w tym zakresie. Autor chwilowo powstrzymuje się od radykalnych lub daleko idących stwierdzeń, ale niewątpliwie jest źle. Nie ma co już rozwodzić się nad mało aktywnym działaniem wspomagającym pracę tak ważnych wtyczek do świata, czyli higieniczne oglądanie ekranu tego czy owego, nie ma co podnosić długiego przesiadywania i zalegania na kanapie, to są okoliczności poniekąd zewnętrzne i niełatwe do zmiany. Acz, autor ma tego pełną świadomość, leżą w jego zakresie, można nad nimi popracować. Najważniejsze z ustaleń kontrolnych na odcinku zmysłów odnosi się jednak do ich fizycznego stanu i funkcjonowania, a tu jest, można tak to ująć, źle. I się pogarsza. Fakt, kierownictwo działu, które trzeba przyznać dość ofiarnie i z determinacją godną lepszej sprawy w kontroli uczestniczyło w pełni i na bieżąco, otóż kierownictwo działu zmysłów na swoją obronę, i
  • 3. to chyba nawet zasadnie, przedstawiało liczne monity kierowane do centrali, pokazywało i cytowało pisma, w których wprost i dosadnie było mówione, że infrastruktura ulega przemianom, że się starzeje i działa coraz mniej sprawnie. To prawda, kontrola potwierdziła i zarazem to uwypukliła, ale mimo tego zastany stan budzi znaczące i głębokie zaniepokojenie. W tym tempie, przy utrzymaniu się zmian i narastania defektów (a przecież nie można wykluczyć przyspieszenia zjawisk), to można powiedzieć, że będzie kiepsko. Że ciemność się rysuje na horyzoncie. Trzeba odnotować również i to, że z centrali zwrotnie na zmysłowy odcinek przychodziły wyjaśnienia i zapewnienie. Mowa w nich jest o akcjach i pobudzeniach, nawet wspomina się o błagalnym, mocno już podejrzanym w swojej słownej treści zachowaniu motywowanego jakoś tam poglądami o ponad-realności - jednak to w żadnym zakresie mieć wpływu na stan działu nie miało. Poszczególne poddziały, a już ten wzrokowy szczególnie, zgłaszają ustawiczną dewastację sprzętu oraz narastanie nieostrości w odbieraniu otoczenia. Że to skutkuje, że to zagraża, że stwarza problemy, oczywistość. Stąd niniejsza akcja kontrolna przecież się wzięła. Również trzeba dodać, że w ramach tego działu została podjęta dość głęboko przeprowadzona weryfikacja połączeń i kanałów technicznych łączących zmysły z dalszym obszarem, bowiem ten fragment narzucał się jako oczywistość do przejrzenia; nie znalazło to w założeniach wstępnych umiejscowienia, ale wynikło samoistnie. - I co się tutaj okazało? Może nie należy tego określać jako dramat, na chwilę dziś i teraz nie stwierdzono znacznego ubytku transferu danych, ale że i tutaj dają się we znaki braki w wyposażeniu, że odczuwalne już w całym układzie niedoinwestowanie także na tym odcinku powoduje nie takie dokładnie procedowanie, jak przewiduje to norma dla takiego zakresu – to oczywistość. Punkt drugi kontroli: dział przetwarzania danych. Kolejno ważnym działem, który został poddany sprawdzeniu, to była komórka wewnętrzno-zewnętrzna, czyli dział przetwarzania. Dlaczego i co było powodem wyróżnienia tego działu? Zachodziło podejrzenie, że zatrudnione tam jednostki i całe komórki nie są kompetentne, a może nawet zupełnie źle wykonują powierzone zadania. Co się okazało, jak wygląda prawda? Nieprawidłowości, to wniosek generalny, były - nawet liczne. A to, że już na etapie wprowadzania danych stosuje się przestarzałe, a wręcz archaiczne metody analogowe – że obróbka przebiega powolnie i na nośnikach chemicznych, z małą ilością czynności energetycznie wydajniejszych – że kodowanie danych, przecież niebywale wrażliwy w dalszym etapie odcinek działania osobowego, że to nie spełnia na dziś norm zabezpieczających, że jest, mówiąc prawdę, powierzchowne i zgrubne. A nawet, że utrudnia to ostatecznie wyjście na zewnątrz w porozumieniu, jednostkowość osobniczego kodowania uniemożliwia w interakcji z otoczeniem wymianę pogłębioną. W zakresie bliskim się to jeszcze sprawdza, ale w planie długookresowym prowadzi, może do
  • 4. nieporozumień prowadzić. O pożądanym kiedyś tam podłączeniu, jakoś technicznie zabudowanego urządzenia, o czymś takim w opisywanych i analizowanych okolicznościach wręcz nie ma mowy. Nie to jednak w tym dziale stanowi punkt szczególnej troski, wady powyżej opisane, przynajmniej teoretycznie, można usunąć, jeszcze na dziś, przy zastosowaniu odpowiednich metod, szkolenia i podobne czynności - to wydaje się podatne na korektę. Zasadniczy dylemat w funkcjonowaniu działu kontrola widzi w samej zasadzie działu, więc w obrabianiu danych. Tu, trzeba szczerze powiedzieć, zaległości i zaniedbania są takiej skali, że są tożsame z wiekiem osobniczym. Po prostu autor musi tu stwierdzić, że sięga to momentu zaistnienia i że tego już żadnym i rozpoznanym działaniem nie można skorygować. Ponieważ zastosowane praktycznie kodowanie danych i sposób ich obrabiania, to jest sam autor, że tak został zapisany w dziale archiwalnym i tak się na co dzień przelicza. A co jeszcze gorsze, zanurzone i zamocowane jest to w fizycznej warstwie, która podlega nieuchronnym zmianom, więc wszystko się od wszystkiego w tej zakodowanej galaktyce oddala, no i trudności "załapania wątku" będą się pogłębiały. Wniosek z tej części kontroli jest oczywisty, konieczny i niezbyt optymistyczny: tego się zmienić nie da, trzeba się dostosować. Punkt trzeci kontroli: archiwum. Sprawdzenie tego zakresu od początku leżało w zamiarach kontroli i było szczegółowo rozrysowane. W załączniku pierwszym do raportu to zostało pokazane, autor tam odsyła zainteresowanych. Tutaj wspomni tylko, że czas poświęcony na sprawdzenia zajął dokładnie połowę z całości działań, odpowiednio do rangi tego działu. Zresztą wyniki wprost uzyskane i wypływające z analizy rozszerzonej i skrosowanej tematycznie, to tylko uwypukla fakt, że było to potrzebne. Trzeba powiedzieć wprost, nie można tego ukryć ani zagadać, prawda musi dotrzeć na poziom świadomości: archiwum jest w złej kondycji. I to się pogarsza. Tak, cały obszar zebranych danych podlega przelicznym modyfikacjom i reorganizacjom, nie zawsze sensownie przeprowadzanych. Osobowość wewnętrzna nie neguje konieczności działań ulepszających, dobowy i roczny przyrost danych wymaga ustawicznego uzupełniania katalogu i nanoszenia poprawek, ale stwierdzone liczne błędy, wręcz poważne w skali czasu zaniedbania, to skłania autora raportu do głośnego już wołania o przemyślenie - tak zbierania danych - tak ich obrabiania – tak archiwizowania. To nie może być napływ chaotycznie bezładny i w byle jakim powiązaniu, przecież taki strumień informacji musi - musi się "pokręcić", "zwichrować", itd. Zamiast uporządkowanego i przejrzystego, więc łatwo dostępnego archiwum, tworzy się zbiorowy stan nieuporządkowania, z którego w razie potrzeby trudno realnie coś pomocnego wydobyć i dalej wykorzystać. Bezład na wejściu musi skutkować na wyjściu chaosem. Sprawa druga, archiwum, jak pozostałe działy, jest wyposażone dość ubogo i niedoinwestowane. Brak dopływu świeżej, dotlenionej krwi i
  • 5. środków odżywczych, to ostatnio patologiczna norma. Że to skutkuje i niesie zagrożenie? Cóż, autor wielokrotnie już o tym wspominał, efekt jest taki, jaki jest. Przykro to stwierdzić, ale własne i do siebie kierowane zalecenia są ignorowane. Nawet podbudowane nauką i logiką argumenty, nawet one są zbywane, upychane po katach, a za to dominuje znane "jakoś to będzie". Że to skutkuje? No... Sprawa trzecia, w powiązaniu integralnym z drugą. Brak ulepszonego działania powoduje, że poszczególne "półki" i całe rejony archiwum wydają się stracone do użytku. W ramach akcji sprawdzającej autor próbował dotrzeć do dawno i kiedyś pozyskanych danych, które muszą być w zasobach, to pewnik, jednak dotarcie do nich okazywało się w licznych próbach utrudnione. To co najmniej. Albo zupełnie się to nie powiodło, ponieważ pod zapamiętanym adresem niczego już zbadać się nie dało. Prawdopodobnie adres był błędny, ale nie można także wykluczyć sytuacji, że rejon z informacją oddalił się tak dalece w czasie i przestrzeni, że jest poza horyzontem. I tym samym strata jest na wieczność. W innym przypadku informacja była już tylko szczątkowo dostępna, a więc wnosić z tego można, że czas połowicznego rozpadu danych już się dopełnił, a struktura nadpisana kodem straciła ważność, przez co również jest niedostępna. - Albo, to także możliwe tłumaczenie, na ten sam adres naniesiona, dokwaterowywana została kolejna porcja pojęć i wywołuje to oczywiste zamieszanie w trakcie odzyskiwania. Nie można wykluczyć także przypadkowego działania czynników jakoś zewnętrznych, czyli promieniowania takiego lub innego, co wytwarza przecież w zbiorze "dziury" i inne ubytki. Sprawa wygląda w miarę wiarygodnie, dlatego wymaga dalszych badań. W trakcie działań testujących stwierdzono w kilku przypadkach, ale rzeczywiście w kilku, "efekt soczewkowania". Co objawiało się dość jednoznacznym od strony literatury przedmiotu zwielokrotnieniem w rejestracji tego samego faktu, ale powodowało, czego podkreślać i nagłaśniać nie potrzeba, błędne działanie. Również na tym etapie doszło do odebrania z dalekich rejonów, być może z brzegu doznań, stosunkowo licznych tzw. "sygnałów", których w żaden sposób nie udało się powiązać z doświadczeniem życiowym i zebranym zasobem informacyjnym. Zachodzi graniczące z pewnością i wiedzą przekonanie, że były to omamy, które tworzyły błędnie albo w sposób zdeformowany działające elementy układu. Nie zdołano ich namierzyć, być może są to jakieś "wirusy", jednak z uwagi na fakt, że wywołuje to zaniepokojenie, w zaleceniach końcowych temat jest omawiany jako pilny do sprawdzenia i wyczyszczenia. Czy powyższe dowodzi bałaganu w prowadzeniu archiwum? To także, to jeden z zasadniczych wniosków. Ale nie tylko. Autor zwraca uwagę i to podkreśla, że archiwum, które przecież jest autorem jako takim, przecież wszystkie zgromadzone w zasobach i neuronalnie zapisane w strukturze białkowej dane to autorska osobowość – że ten obszar ma w sobie głęboko wpisaną dysfunkcję. I to jest poważny problem. Punkt czwarty kontroli: osobowość.
  • 6. Autor, czyli osobowość, pozwala sobie wyodrębnić ten punkt, który jako zasadniczy wypływa z ustaleń kontrolnych, ponieważ wprost się do osobowości odnosi i do całościowego tym samo funkcjonowania w świecie. Wszelkie wcześniejsze ustalenia i raporty z miejsca akcji – to jest ważne, ale ten punkt jest najważniejszy. I powinien być w sposób szczególny podniesiony. I zauważony, co zrozumiałe. O co chodzi? O łatwowierność umysłu i osobowości jako takiej. - O to, że bezkrytycznie przyjmuje napływające z otoczenia dane, że je sprawdza powierzchownie, że weryfikacja jest uboga i szybka. To w tym kryje się obserwowany przez osobowość i powodujący rozliczne, a też niekiedy dramatyczne problemy dostęp do zewnętrznego świata. Tak, autor raportu potwierdza, że osadzona na danych archiwalnych osobowość autora, na skutek zabagnionego stanu archiwum, takoż na skutek złego lub błędnego kodowania (lub dekodowania) danych, itd. - że to wszystko skutkuje odczuwanym spadkiem adekwatności kontaktu z otoczeniem. Tak jest. A nawet będzie gorzej. Ale autor zasadniczy problem widzi w tym, że osobowość nie nadąża w swojej koncepcji świata za zmianami, które ją samą tworzą – coś tam w otoczeniu "widzi", innymi zmysłami odnotowuje, ale w żadnym przypadku nie trafia na poziom świadomego obrabiania danych myśl, że wszelkie tak odbierane informacje "skażone" są przez odbieranie i obrabianie – że to osobowość je tak przetwarza. Cóż bowiem ma do kłopotów osobniczych świat? Po prawdzie nic. Autor to podkreśla, i jest to po prostu fakt. - Świata na zewnątrz zupełnie nie obchodzi, czy autor-osobowość przeżyje kolejny zakręt dziejów, czy nie, to z tej perspektywy zupełnie obojętny stan. Co innego dla mnie, autora tego obrazu świata w sobie. Jeżeli się pomylę, to zrobienie kroku po ulicy może skutkować wypadkiem drogowym, albo też dopadnie mnie nisko przelatujący terrorysta. Wszystko może się w otoczeniu stać, i muszę to uwzględnić w swoim autorskim modelowaniu otoczenia. Bo to rzeczywiście może być wszystko – wszystko, na co zezwala prawo ewolucyjne. Więcej - zawarte w archiwum dane, które są mną w każdym elemencie, to również może wywoływać nieporozumienia albo i kłopoty. Przecież pies sąsiada, który mnie zna od lat, może zwąchać coś mało miłego i zwariować – i będą problemy. Sąsiad może dostać wścieklicy i coś powie. Pogoda z przewidywalnej zrobi się nieprzewidywalna, atomy, zamiast krążyć zgodnie z teorią, gdzieś się rozbiegną w dal. Itd. Nic, nic w tej po horyzont obserwowalnej i odbijającej się we mnie okolicy – nic nie jest pewne i dane raz na zawsze. Nawet stałe na oko prawa fizyki, co trzeba również podkreślić, któregoś pięknego dnia mogą się odmienić. Więcej jeszcze, co ten raport czyni szczególnie istotnym – nawet w archiwum nie ma niczego pewnego, w mojej osobowości nie ma żadnego stałego faktu. Zasób się zmienia i przekształca, czyli coś dodaje się lub wypada, i trzeba brać to pod uwagę. A skoro wypada z bazy danych, to jedynie stała dla osobowości, dla świadomości jest taka konstatacja, że nie ma niczego, nawet w niej samej, co posiadałoby znamiona stałości. Nie ma niczego stałego poza faktem zmiany. - Jedyną stałością jest zmiana.
  • 7. Czyli, autor tę myśl dedykuje sam sobie, wniosek co do działania w świecie jest taki, że "stałą kosmologiczną" musi być nieufność, do wszystkiego i zawsze. Nieufność wobec tego, co widzę poprzez swoje i zarazem ciągle starzejące się zmysły – do tego, co podpowiada mi jakoś tam zakodowana informacja – do tego, co już znalazło się w zbiorach i stanowi bibliotekę życia. - Ale także do tego, i przede wszystkim do tego, co się aktualnie autorowi świata jakoś wydaje o tymże świecie. Każda moja myśl aktualnie i na poziomie świadomości faktami obecna, oprócz owej faktograficznej zawartości powinna też posiadać nadrzędną uwagę: nie ufaj! sprawdź! weryfikuj! Sprawdzaj do końca świata i jeden dzień dłużej. Autor ma oczywiście świadomość, że prowadzić to może w przypadkach skrajnych do paraliżu decyzyjnego, zaniechania działania. Bo skoro nic pewnego nie widzę, to znaczy, że wszystko jest złudzeniem i że trzeba usiąść i poczekać na koniec. Mimo tego zalecenie totalnej i na każdym kroku kontroli jako nakazu - to pozostawia w raporcie, to życiowa konieczność, nie ma odwołania. Jednak z mnożeniem działań sprawdzających nie można przedawkować, to nie tylko grozi brakiem ruchu, ale jest również i po prostu stratą energetyczną, wydatkiem zbędnym. Jeżeli widzę na swojej drodze ścianę, to nie będę jej po ileś tam razy obmacywał, by się przekonać ostatecznie, że istnieje i że jest twarda. Można chwilowo zaufać, że zmysły podpowiadają mi trafnie i że jest tak, jak się wydaje, że jest. - I wykonać kolejny krok (byle nie w ścianę). Co oczywiście nie zwalnia od czujności i podejrzliwości. Zanim ten krok wykonam, muszę sprawdzić – odnieść obraz ściany do "obrazu" z archiwum i jeżeli one się nałożą, są do siebie z grubsza zgodne, wzmiankowany kroczek zrobić. Ale jeżeli w obrazie jest coś odmiennego, lepiej się wstrzymać, zastanowić, jak to możliwe – i dopiero po analizie iść dalej. Proste? Niby proste, ale w życiu trudne do ciągłego prowadzenia. Tylko że, to całość raportu pokazuje, konieczne. Życiowo konieczne. Wnioski i zalecenia pokontrolne: 1. Zasadniczym, najważniejszym wnioskiem pokontrolnym jest ten, że kontrola była konieczna. Ilość nagromadzonych błędnych odczytań ze świata jest już tej skali, że refleksję nad tym faktem poprowadzić trzeba. Oraz zastanowić się nad sobą trzeba. 2. W powiązaniu z wnioskiem numer jeden trzeba stwierdzić, że nie może to być działanie o charakterze akcyjnym, doraźnym. Wnioskiem mocno czytelnym z całości zgromadzonego materiału jest ten, że to powinno być działanie ustawiczne, codzienne, zawsze obecne poprzez wszelkie czynności osobnicze i osobowościowe. 3. W powiązaniu z wnioskiem numer jeden i dwa paść musi, że pełne i sprawne poruszanie się w świecie jest możliwe tylko w przypadku, kiedy zebrany o tym świecie materiał będzie do niego adekwatny, a też na bieżąco weryfikowany. Żeby się tak stało, muszą poprawnie w tym świecie uczestniczyć zakończenia zmysłowe, muszą one spełniać nałożone na nie normy – ale zarazem osobowość świadomie musi dbać o przestrzeganie zaleceń i regulaminów. 4. W powiązaniu z całością materiału paść musi, że osobowość, więc
  • 8. autor jako taki, to konstrukcja w trakcie zmiany - a przez to stan niestabilny, z defektami, z narastaniem błędnych elementów. A to w konsekwencji prowadzi do zaburzeń w pracy całości. 5. Istotnym wnioskiem jest ten, że należy wzmocnić kontrolę oraz egzekucję pracy poszczególnych działów. Obserwowana tu i ówdzie w układzie samowolka organizacyjna, niekiedy nadmierna samodzielność urzędnicza (lub przeciwnie, wyuczona bezradność), to może wnosić zamieszanie lub obstrukcję – należy to zwalczać. W załączniku dwa są na ten temat zawarte szczegółowe punkty, ale tu warto wspomnieć o przeprowadzaniu szkoleń, o uwrażliwieniu na procesy, o działaniu wspomagającym fizjologię i fizykę. 6. Istotnym wnioskiem jest również ten, że na każdym wyróżnionym etapie pozyskiwania, obrabiania i przechowywania danych występuje zagrożenie deformacji i przeinaczeń, trzeba mieć tego świadomość. 7. Odnośnie zespołu danych na temat świata, więc archiwum, wniosek jest taki, że należy traktować go na zasadzie-regule ograniczonego zaufania. Nic innego, jako osobowość, nie mam do porównań, ale też muszę wiedzieć, że to może wnosić błędne "obrazy". 8. Wniosek pokontrolny główny: umysł krytyczny. Jako autor, jako osobowość, jako świadomość własnego w przestrzeni przebywania, a zarazem odmienia się w czasie – jako byt zmiennie w owym nadrzędnym stanie zawarty – jako ktoś taki muszę mieć pełną świadomość tego, że się zmieniam. I że to niesie konsekwencje. I to zasadnicze konsekwencje: wszystko płynie, zmienia się i ja się zmieniam. I nie jest to banalne ustalenie. Wynika z niego potrzeba nieufnego, krytycznego – przede wszystkim pod własnym adresem krytycznego stosunku. "Stała kosmologiczna" to nie własność świata, ale moja, bytu te własności obserwującego (a po prawdzie tworzącego). To własność mojego umysłu. - Stałą jest i być musi krytycyzm, nieufność, niepewność co do otoczenia. W tym, co zrozumiałe, do otoczenia w postaci własnego archiwum danych, a więc do siebie samego. Świat nie jest pewnością i się zmienia, ale i "ja" nie jest pewnością, bo się zmienia. Dlatego w mojej chwili "teraz", jako owa stała, musi być rozważne i krytyczne działanie – tylko takie i aż takie. To powinno wystarczyć do pokonania kolejnego dnia. I może jeszcze kilku. Poziom przyswojenia wniosków zostanie zweryfikowany w kolejnym raporcie. cdn. Janusz Łozowski