1. Pola niewidzenia
z edytą ołdak rozmawia Marta Tomasiak
marta tomasiak: Czy niewidomi mają widzących niż niewidzących. I wtedy Bar- pulsującym kolorze z iskrzącymi, opalizują-
kolorowe sny? bara Szymańska odradziła mi ten pomysł. cymi złoto drobinkami. I to są kolory, które
edyta ołdak: Na pewno trudno jest Opowiadała o tym, że wcale nie jest tak, że się najczęściej pojawiają w opisach − nie
osobie niewidomej powiedzieć, jakie ma sny niewidomi widzą czerń, często tak jest, ale tylko Barbary, ale także innych osób, do któ-
i czy są one kolorowe. Trudno jest opisać mają też bardzo różne pola niewidzenia. rych dotarła i których opisy pól niewidzenia
pola niewidzenia, jeśli nie ma się poczucia W zależności od pogody, nastroju pole niewi- mi przedstawiła. Te graficzne opracowania
światła, kiedy nigdy nie poznało się, co to dzenia ulega zmianie, mimo że niewidomi pól niewidzenia, zostały przedstawione
jest kolor. Ale już osoba ociemniała, która nie mają w ogóle poczucia światła, więc to w wydanej przez nas książce w płaskiej,
straciła wzrok, a która wcześniej widziała, nie jest spowodowane na przykład tym, czy dwuwymiarowej postaci. Ale zazwyczaj osoba
może opisać pola niewidzenia. Przygoto- na zewnątrz jest jasno. niewidoma ma przed oczami trójwymiarową
wując się do projektu Wielka Architektura przestrzeń, w której biel nie jest tylko płaską
dla Wszystkich Dzieci i pracując nad książką, Zrozumiałam, jakim błędem byłoby zrobie- kartką, to raczej kąpiel w bieli.
nawiązałam kontakt z Barbarą Szymańską nie książki w czerni, bo kolor czarny byłby
z fundacji Audiodeskrypcja, która jest nie- w tym wypadku powieleniem funkcjonują- m. t.: Próbuję wyobrazić sobie te obrazy,
widomą – ociemniałą – i obecnie zajmuje się cego cały czas stereotypu, który stawia znak czy raczej przestrzenie, które opisujesz.
wdrażaniem audiodeskrypcji jako naukowej równości między niewidzeniem niczego Zastanawiam się, jak działa wyobraźnia
metody pomocy osobom niewidomym. Mówi- a czernią. Czerń nie kojarzy się dobrze − osób niewidomych. Warsztaty dotykały
łam jej o tym, że chciałabym, aby ta książka wiążemy ją ze smutkiem, z depresją, z czymś przecież bardzo trudnej do wyobrażenia
była czarna. Wydawało mi się, że czerń nie ponurym. Wtedy poprosiłam Barbarę o opisa- sobie materii – architektury.
będzie rozpraszała uwagi osoby odbierającej nie jej pól niewidzenia. Okazało się, że nie są e. o.: Warsztaty miały bardzo konkretny
tę książkę, pomoże czytelnikowi skupić się to wcale szarości czy czernie, ale biele. Jeśli cel: miały być użyteczne i pomocne osobom
na właściwym przekazie dotykowym. Bo jest mowa o kolorze, to raczej o subtelnej niewidomym, miały informować i pokazując
to miała być właśnie książka strukturalna, mgławicy, która wygląda jak przy rozszcze- pola niewidzenia, oswajać z tym tematem
dotykowa, bardziej przeznaczona dla osób pieniu światła, tęczy. Albo o bladobrunatnym osoby widzące. Niewidomym miały przynieść
Zdjęcia na stronie obok przedstawiają tyflografiki
z książki Wielka architektura i kolory niewidzenia.
Od prawego górnego rogu są to (kolejność według
ruchu wskazówek zegara): biurowiec Rodan Systems,
ilustracja z książki, biurowiec Agory, gmach Biblioteki
Uniwersytetu Warszawskiego. Książka, zaprojektowana
autoportret 3 [35] 2011 | 82 przez Magdalenę Jurek i Edytę Ołdak jest wspólnym
dziełem Stowarzyszenia „Z Siedzibą w Warszawie”
i Fundacji Audiodeskrypcja i jest częścią projektu
Wielka architektura dla wszystkich dzieci.
Zob. www.architektura.wwarszawie.org.pl
3. konkretne korzyści: pomóc w orientacji prze- sprawne i pełnosprawne były postrzegane niewidomych. I dokładnie to zdanie: „boję
strzennej, umożliwić zrozumienie współcze- jako tacy sami użytkownicy przestrzeni. Sko- się osób niewidomych”, usłyszałam od stu-
snej architektury, współczesnego budynku, ro nam jest dana możliwość zobaczenia świa- dentów. I wcale mnie to nie zdziwiło. Takie
nauczyć orientować przestrzennie. ta, jego złożoności, jego skomplikowania, to zdanie nie jest niczym złym, nie jest niczym
musimy za wszelką cenę dać taką możliwość bezdusznym. Takie zdanie wypowiedział stu-
Tak naprawdę to chyba nadal nikt nie jest osobie niewidomej. Zaczynając od uprosz- dent, który sam, z własnej woli przyszedł na
w stanie powiedzieć, czy osoba niewidoma czeń, ale idąc ciągle w takim kierunku, który te warsztaty, przyszedł projektować z myślą
od urodzenia ma poczucie perspektywy. Bo pomógłby im w pełni zrozumieć świat. Bo o takich osobach. A my? Dlaczego się boimy?
oczywiście są tyflografiki, są świetne pomoce żyjemy w tym samym świecie. Świat osób Dlatego, że do tej pory niewidomi byli wyklu-
naukowe, są osoby, które zajmują się edu- niewidomych nie jest inny, jest taki sam jak czeni ze społeczeństwa i z normalnego życia.
kacją przestrzenną i takie, które uczą osoby nasz, tylko widziany i odczuwany jest w inny A, jak wiadomo, każdy problem − jeśli się go
niewidome, czym jest perspektywa i w jaki sposób. I nasza wspólna obecność w świecie oswoi, dogłębnie pozna − można przełożyć
sposób widzi w perspektywie świat osoba wi- uprawnia nas do tego, aby jak najlepiej im jakoś na swój język. To było jedną z głównych
dząca. Nikt jednak nie wie, w jakim stopniu ten świat pokazać. przyczyn.
osoba niewidoma od urodzenia to rozumie.
Myślę, że dobry jest każdy sposób pozwa- m. t.: Jak zrodził się pomysł? Mam Kolejne pytanie: dlaczego architektura?
lający na przybliżenie niewidzącym teorii wrażenie, że inicjatywy dotyczące osób Chciałam zrobić jakiś ciekawy projekt
perspektywy, widzenia, które my mamy na niepełnosprawnych zazwyczaj wychodzą o mieście dla osób niewidzących. Myślę, że
co dzień i które jest przecież czymś zupeł- gdzieś z ich środowiska, bezpośrednio od niewidzący poznają świat głównie przez do-
nie naturalnym (choć nazywamy je teorią). nich samych. tyk, choć niekoniecznie tylko tak. Jak jednak
Nasze działania miały więc konkretny cel − e. o.: Przed tym projektem nie znałam ani dotknąć coś, co jest olbrzymie, gigantyczne,
pokazać widzenie przestrzenne. jednej osoby niewidomej, nie znałam w ogóle czego się nie da objąć palcami ani ramio-
tego problemu. Teraz podjęliśmy już kolejne nami. Stąd też pomysł na przedstawienie
m. t.: Czy jednak przekładanie tego, działanie, który ma oswoić społeczeństwo architektury osobom niewidomym. Miałam
w jaki sposób niewidomi percypują prze- z problemem niewidzenia i niedowidzenia, świadomość, że architektura współczesna
strzeń, na nasz sposób jej odbierania nie a w zanadrzu mamy trzeci, bardzo duży, jest cudowną dziedziną sztuki i że nie można
jest uproszczeniem? Czy nie zubożamy poważny projekt, też dotyczący osób niewi- pozbawiać osób niewidomych możliwości
ich sposobu widzenia świata, próbując domych. zapoznania się z tym pięknem.
na siłę pokazywać im świat widziany
naszymi oczami, może dlatego, że gdzieś Wielka Architektura dla Wszystkich Dzieci była m. t.: Zrobiłaś projekt dla niewidomych
w głębi czujemy, że nasz świat jest lepszy, odpowiedzią na splot wielu potrzeb. Po − to była pierwsza myśl, która nasunęła
pełniejszy? pierwsze zauważyłam, że boję się osób mi się, gdy zetknęłam się z inicjatywą
e. o.: Brak dyskryminacji polega na trakto- niewidomych. Dokładnie takie sformułowa- Wielka Architektura dla Wszystkich Dzieci. Teraz
waniu kogoś z jakichś przyczyn nie w pełni nie usłyszałam w tym roku na warsztatach jednak myślę, że podjęliście też problem
sprawnego tak, jakby był w pełni sprawny. Mini OSSA, na których prowadziłam zajęcia oswojenia tego, co nieznane, pokazania
Uniwersalne projektowanie jest projekto- z grupą studentów. Tematem zajęć było pro- pełnosprawnym, z jakimi problemami
waniem, które dba o to, aby osoby niepełno- jektowanie uniwersalne, projektowanie dla dotyczącymi urbanistyki czy architektury
autoportret 3 [35] 2011 | 84
4. stykają się osoby niepełnosprawne. Pro- wydźwięku opisy. Surowe opisy, które trafnie e. o.: Trudno mi odpowiedzieć. Specyfi-
jekt popularyzuje dwie metody, którymi budują przestrzeń − przestrzeń, którą osoba ka warsztatów polegała na tym, że bardzo
posługują się ludzie niewidomi: tyflografi- odbierająca opis wypełnia własnymi skoja- długie czterogodzinne zajęcia kończyły się po
kę i audiodeskrypcję. rzeniami i odczuciami. Z kolei Ula Budkie- prostu wyjazdem uczestników autokarami
e. o.: Udostępnialiśmy tyflografiki i audiode- wicz, która robiła dla nas opisy, pozwoliła i ja mogłam im tylko pomachać na poże-
skrypcje nie tylko osobom niewidomym, ale sobie pofantazjować. Była to jednak audio- gnanie. Ewentualnie mogłam mieć potem
także widzącym. Osoby niewidome pewnie deskrypcja dla dzieci i stwierdziliśmy, że nic kontakt z prowadzącymi te grupy. Dzieci
więcej skorzystały z audiodeskrypcji, tak nie nudzi dziecka jak zwyczajny suchy widzące, które przychodziły na warsztaty
czyli ze słuchowiska, bo ta technika w naszym opis – dziecko czuje się wtedy jak na szkolnej były oswojone z niepełnosprawnością, bo
wypadku była bardziej szczegółowa. Pewnie wycieczce. I to się rzeczywiście sprawdzi- chodziły do szkół integracyjnych. Dzieci
mniej z tyflografik, ale one z kolei w fanta- ło, dzieciaki wybierały te opisy, w których niewidome miały w większości lekkie upo-
styczny sposób pokazywały osobom widzącym, budynek był podobny do kwadratowego śledzenie umysłowe. Nastolatki były więc na
jak osoba niewidoma odbiera książkę, pismo, słonia, takie, które odnosiły się do znanych poziomie rozwoju ośmiolatka, dziewięciolat-
druk, rysunek. W Stanach Zjednoczonych im określeń. ka i z dziećmi widzącymi w takim właśnie
audiodeskrypcja jest wykorzystywana jako wieku się spotykały.
jedna z podstawowych metod dydaktycznych Braille z kolei jest bardzo starą metodą dru-
u dzieci w pełni sprawnych, nie tylko dzieci ku wypukłego, która niestety powoli zanika. Dzieci niewidome zawsze cieszy wyjście
niewidomych. Audiodeskrypcja w niesamo- W tej chwili jest dużo książek czytanych, do świata, każdy kontakt z rówieśnikami,
wity sposób buduje wyobraźnię. Jeżeli twoja mówionych. Każdy podręcznik można prze- z człowiekiem. Ich po prostu trzeba wyciągać
wyobraźnia nadąża za słowem, które opisuje puścić przez skaner, który zamienia tekst na ze szkół, które − choć mogą przekazywać dużą
jakąś bryłę, to jednocześnie konstruuje sobie komunikat głosowy. Osobom niewidomym wiedzę, pomagać w orientacji przestrzennej
ten obraz. I to jest tak świetne ćwiczenie, że łatwiej jest obecnie studiować, ponieważ – jeśli się ograniczą do edukacji pozbawionej
zostało docenione jako metoda edukacyjna. mają dostęp nie tylko do literatury przetłu- praktyki, staną się bezużyteczne. Współczesne
Poza tym sposób, w jaki opisywana jest rze- maczonej na Braille’a. A Braille zanika. Może szkoły dla niewidomych zaczynają widzieć
czywistość kształtuje też umiejętność doboru w szkołach dla niewidomych dzieci uczą potrzebę i wychodzą ze swoimi podopiecz-
słów, precyzję językową. się Braille’a, żeby odczytać oznakowania nymi do ludzi. Poznałam dyrektora szkoły
w windach? A tyflografika? Jest to rysunek, w Laskach, który jest zupełnie nieprawdopo-
W Polsce są dwie szkoły audiodeskrypcji – który w dwóch wymiarach pokazuje chociaż- dobną postacią. Był nawet w stanie polecieć
szkoła białostocka – na czele której stoi wspo- by perspektywę albo kształt. Tyflografika jest z dziećmi niewidomymi samolotem do Rzymu.
mniana już Barbara Szymańska i Tomasz ciągle używana. Razem z kolegą, architektem, postanowili
Strzemiński i druga − warszawska – z której zabrać swoich uczniów na budowę. I te dzieci
my skorzystaliśmy, a na czele której stoi Ula m. t.: Nie mogę nie zapytać o rezultat w kaskach fruwały między niedokończonymi
Budkiewicz. Oczywiście te dwie szkoły się projektu. Zgromadziliście zarówno dzieci elementami konstrukcyjnymi na ostatnich
od siebie różnią. Pracując z Ulą Budkiewicz, widzące, jak i niewidome. Zastanawiam piętrach jakiegoś biurowca w Warszawie.
konsultowałyśmy jej opisy z dziećmi. Szkoła się, co ten projekt zmienił w świadomości Właśnie to jest też trochę odpowiedź na Twoje
białostocka mówi o tym, że powinno się dzieci, które widzą, i jakie korzyści przy- wcześniejsze pytanie – trzeba tym dzieciom
tworzyć surowe, pozbawione emocjonalnego niósł dzieciom niewidzącym? pokazywać naprawdę wszystko.
autoportret 3 [35] 2011 | 85
5. Potem nasza książka trafiła do dzieci, które spotykało, rozmawiało. Maciej Miłobędzki materiały budowlane pod kątem echoloka-
w ogóle nie były na warsztatach. Nakład pu- z pracowni JEMS Architekci wykazał się nie- cji. W rezultacie ma powstać diagram mniej
blikacji to 1000 egzemplarzy, była propono- prawdopodobną empatią, choć nie ma jakie- lub bardziej skutecznych materiałów.
wana nauczycielom. Dzieci miały możliwość goś naukowego przygotowania do obcowania
zapoznania się z wydawnictwem w zupełnie z dziećmi niewidomymi i w dodatku jeszcze Oprócz tego wszystkiego, oprócz słowa,
innej formie. I z tego, co widziałam, te dzie- niepełnosprawnymi intelektualnie. Rozma- dźwięku, dotyku, jest jeszcze jakiś szósty
ci, mimo iż nie uczestniczyły w warsztatach, wiał z uczestnikami warsztatów, oprowadzał zmysł, który mają osoby niewidome. Zmysł,
były bardzo zainteresowane. ich i zaznajamiał z architekturą i próbował który pozwala im odczuwać atmosferę i kli-
im o tym wszystkim opowiedzieć. Faktycznie mat miejsca. Ja ten klimat odczuwam, bo
Najcenniejsze jest to, że projekt dawał moż- nasz projekt miał też tę trzecią płaszczyznę – pomaga mi w tym wzrok. Wchodzę, widzę,
liwość integracji. Dorosły spotykający osobę miał uświadomić architekta. od razu wiem − biurowiec albo przyjemne,
niewidomą zazwyczaj przybiera postawę ciepłe, przytulne poddasze. Będąc w budynku
współczucia, którego niewidomi nie chcą. Na m. t.: Miał też chyba nauczyć, jak od- Rodanu, zaprojektowanym przez Magdalenę
warsztatach w Krakowie często okazywało się czuwać architekturę? Staniszkis, poszliśmy do ogrodu z tyłu bu-
w rozmowach z niewidomymi, że to jest coś, e. o.: Skupiliśmy się na wszystkim, co nie dynku, który zaczyna się takim regularnym
co najbardziej ich drażni, ta postawa współ- jest wzrokiem, czyli na każdym sposobie nasadzeniem roślin, a potem przechodzi
czucia. A tutaj dzieciaki potrafiły po prostu percepcji − zastanawialiśmy się, ile jest w łąkę pełną brzóz. I właśnie w momencie,
powiedzieć: „O rany! I ty naprawdę nie możliwości poznania architektury. Jest gdy wychodziliśmy na zewnątrz i szliśmy do
widzisz?! Ale!”. Sześciolatek czy siedmiolatek oczywiście dotyk − dotykaliśmy czegoś, co ogrodu, który potencjalnie mógł być przecież
pewnie wie, że temu drugiemu jest trudniej, było dwuwymiarowe, czegoś, co było trój- ogrodem z iglakami wśród betonowej kostki,
ale nie ma w nim postawy współczucia. Jest wymiarowe, czegoś, co było w olbrzymiej jak to jest zazwyczaj, jak powszechnie się to
w nim ciekawość. skali; jest słowo – z pomocą przyszły opisy przyjmuje we współczesnej architekturze,
audiodeskrypcji, wreszcie dźwięk, akustyka. okazało się, że ten jest inny. Dzieci wyszły
m. t.: Myślę o jeszcze jednym kontekście Z podziwem patrzyłam na dzieci, które na i od razu powiedziały: „Proszę pani, tu jest
projektu. Czy Wielka Architektura… nie była moich oczach tworzyły mapy akustyczne jak na działce!”. A skąd one to wiedziały, tego
w jakimś stopniu inicjatywą, która miała budynków. Na samym końcu warsztatów nie wiem. Dzieci niewidome mają jeszcze
na celu − a może tak się po prostu zdarzy- wchodziliśmy do budynku, co było bardzo taki zmysł, który trudno jest jakoś jedno-
ło − spopularyzować problem projektowa- cennym doświadczeniem dla dzieci – jak znacznie sklasyfikować.
nia dla wszystkich, universal design? odnaleźć się we współczesnej architekturze,
e. o.: Ten projekt był adresowany także do zrozumieć jej akustykę, jej echolokacyjną
architektów. Może ci, którzy teraz wchodzą specyfikę. Często dzieciaki niewidome,
na stronę naszego projektu i którzy go doce- w ogóle niewidomi, wykorzystują zjawisko
niają, automatycznie zaczną myśleć o pro- echolokacji. Będąc w Krakowie na warsz-
jektowaniu dla niewidomych. Opisanych tatach, rozmawiałam z Lucyną Zalewską,
zostało siedem budynków warszawskich, która zajmuje się teorią orientacji prze-
które wyszły z pięciu biur architektonicz- strzennej. Chodzi z osobami niewidomymi
nych, a dwoje architektów z tymi dziećmi się do studia nagrań, żeby wypróbować różne
autoportret 3 [35] 2011 | 86
płyta – utwór 14