SlideShare una empresa de Scribd logo
1 de 13
STOISKO Z KWIATAMI NA RYNKU
   PRZY ULICY MICKIEWICZA
Wejście na Ryneczek
Małe stoisko z kwiatami należące
do Pani Olgi Siwczyoskiej
Pani Olga Siwczyoska
Od ok. 1972 roku właścicielka
stoiska z kwiatami
WYWIAD

1. Skąd pozyskuje/kupuje Pani kwiaty?

Kwiaty żywe, cięte pochodzą ode mnie z działek. Mamy szklarnie, o które
pomaga mi dbad mój mąż Jan Siewczyoski. Natomiast kwiaty sztuczne
kupujemy w hurtowni.

2. Skąd pomysł na taką branżę? Wynikło to bezpośrednio od męża – ogrodnika
   czy z jakiegoś innego powodu?

Po części od męża – ogrodnika, ale też ze względu na moje uczucia do ludzi.
Bardzo kocham ludzi, bardzo. Rynek jest miejscem, w którym spotyka się wiele osób
i to o bardzo różnych upodobaniach.
3. Swoje stoisko na rynku ma Pani od 40 lat. Proszę powiedzied, czy przez ten
   okres coś się zmieniło – właśnie w ludziach, otoczeniu?

Zdecydowanie. I w ludziach i otoczeniu. Kiedyś nie było tu budek, dzięki którym
możemy zaoszczędzid wiele czasu i pieniędzy, a przede wszystkim własnej siły.
Ciągle przenoszenie, przywożenie, ustawianie towaru było bardzo męczące.
A ludzie? W sumie zawsze byli różni. Jednak rzadziej tu przychodzą niż kiedyś,
np. po zmianie ustroju. Kiedyś kupowano więcej kwiatów. Teraz wśród tych osób
są zazwyczaj ludzie będący stałymi klientami.

4. Klienci, tak? Proszę powiedzied, czy dostrzega Pani jakąś różnicę pomiędzy
   klientami przed zmianą ustroju a teraz?

Och, tak. Jest widoczna, chociażby w ich wyborach co do kupowanych kwiatów.
Kiedyś – przed 89- były to głównie goździki, teraz – róże, a na drugim miejscu
margerytki.
5. Oczywiście, głównie z Pani własnej hodowli?

Tak, ale nie na taką skalę jak kiedyś. Z wiekiem pojawiły się problemy zdrowotne,
bolesny bark, itd. Ale co my tu będziemy o chorobach gadad, nie? Ważne, że jest
rynek, są ludzie. W życiu nie zmieniłabym tego miejsca. Bo wie Pani, ja naprawdę
kocham ludzi…
SPOTKANIE WIGILIJNE
TABLICZKA – PREZENT
Dominika Czajkowska
Magdalena Mitek
Marta Przybyłowska

Más contenido relacionado

Destacado (6)

2 ая лекция
2 ая лекция2 ая лекция
2 ая лекция
 
El102 lecture1
El102 lecture1El102 lecture1
El102 lecture1
 
Cz.tuli
Cz.tuliCz.tuli
Cz.tuli
 
Zakład szewski
Zakład szewskiZakład szewski
Zakład szewski
 
Edon Maliqi Krijimi i modelit digjital te terrenit - Prezantimi 18.10.2014 sh...
Edon Maliqi Krijimi i modelit digjital te terrenit - Prezantimi 18.10.2014 sh...Edon Maliqi Krijimi i modelit digjital te terrenit - Prezantimi 18.10.2014 sh...
Edon Maliqi Krijimi i modelit digjital te terrenit - Prezantimi 18.10.2014 sh...
 
Edon Maliqi _Terminologjia ne sistemin kadastral
Edon Maliqi _Terminologjia ne sistemin kadastralEdon Maliqi _Terminologjia ne sistemin kadastral
Edon Maliqi _Terminologjia ne sistemin kadastral
 

Kwiaciarka

  • 1. STOISKO Z KWIATAMI NA RYNKU PRZY ULICY MICKIEWICZA
  • 3. Małe stoisko z kwiatami należące do Pani Olgi Siwczyoskiej
  • 4.
  • 5. Pani Olga Siwczyoska Od ok. 1972 roku właścicielka stoiska z kwiatami
  • 6. WYWIAD 1. Skąd pozyskuje/kupuje Pani kwiaty? Kwiaty żywe, cięte pochodzą ode mnie z działek. Mamy szklarnie, o które pomaga mi dbad mój mąż Jan Siewczyoski. Natomiast kwiaty sztuczne kupujemy w hurtowni. 2. Skąd pomysł na taką branżę? Wynikło to bezpośrednio od męża – ogrodnika czy z jakiegoś innego powodu? Po części od męża – ogrodnika, ale też ze względu na moje uczucia do ludzi. Bardzo kocham ludzi, bardzo. Rynek jest miejscem, w którym spotyka się wiele osób i to o bardzo różnych upodobaniach.
  • 7. 3. Swoje stoisko na rynku ma Pani od 40 lat. Proszę powiedzied, czy przez ten okres coś się zmieniło – właśnie w ludziach, otoczeniu? Zdecydowanie. I w ludziach i otoczeniu. Kiedyś nie było tu budek, dzięki którym możemy zaoszczędzid wiele czasu i pieniędzy, a przede wszystkim własnej siły. Ciągle przenoszenie, przywożenie, ustawianie towaru było bardzo męczące. A ludzie? W sumie zawsze byli różni. Jednak rzadziej tu przychodzą niż kiedyś, np. po zmianie ustroju. Kiedyś kupowano więcej kwiatów. Teraz wśród tych osób są zazwyczaj ludzie będący stałymi klientami. 4. Klienci, tak? Proszę powiedzied, czy dostrzega Pani jakąś różnicę pomiędzy klientami przed zmianą ustroju a teraz? Och, tak. Jest widoczna, chociażby w ich wyborach co do kupowanych kwiatów. Kiedyś – przed 89- były to głównie goździki, teraz – róże, a na drugim miejscu margerytki.
  • 8. 5. Oczywiście, głównie z Pani własnej hodowli? Tak, ale nie na taką skalę jak kiedyś. Z wiekiem pojawiły się problemy zdrowotne, bolesny bark, itd. Ale co my tu będziemy o chorobach gadad, nie? Ważne, że jest rynek, są ludzie. W życiu nie zmieniłabym tego miejsca. Bo wie Pani, ja naprawdę kocham ludzi…
  • 10.
  • 11.