2. WSTĘP
Święta w moim domu to bardzo ważny czas. Dla każdego z nas jest w nich coś
magicznego-spotkanie z rodziną, oczekiwanie na potrawy bożenarodzeniowe
czy dla najmłodszych: prezenty. Moja rodzina przygotowuje się na tą okazję przez cały adwent.
Towarzyszy temu szereg tradycji i rytuałów, na które czekamy niecierpliwie cały rok. W tym rok
mam okazję nimi podzielić, z czego się bardzo cieszę.
3. Adwent-czas przedświątecznych przemyśleń. Okres, kiedy możemy spojrzeć w
przeszłość i przeprosić czy przebaczyć. Jest to bardzo ważne, ponieważ wtedy
będziemy mogli przystąpić do wigilii z czystym sumieniem. Jest to idealny moment
na załagodzenie kłótni czy sporów. Nasza skrucha sprawi, że nasze serce będzie czystsze i lżejsze.
Zarówno adwent możemy poświęcić na wykonywanie dobrych uczynków, na które nie zdobyliśmy
się wcześniej.
4. W każdym domu Boże Narodzenie poprzedzają długotrwałe przygotowania
i tak jest i u mnie. Pierwszym krokiem jest udekorowanie domu. Kiedy już wyciągniemy
dekoracje, decydujemy się na kolor, w którym ustrajamy dom. Zawieszamy skarpety,
ale choinkę zostawiamy na deser. Ważnym i nieodłącznym elementem świąt w naszym domu
są stroiki i wieńce adwentowe. To zadanie zawsze należy do mojej mamy, ponieważ nikt nie
zrobiłby tego lepiej niż ona! Zawsze też na początku grudnia zaopatrzam się w kalendarz adwentowy.
Wieniec wiszący na naszych drzwiach Stroik zrobiony przez moją mamę
5. Jak przystało na Polską rodzinę, nie obejdzie się bez pierników!
Ciasteczka te napawają mnie świątecznym klimatem. Cały proces
ich tworzenia rozpoczynamy w drugą niedzielę adwentu. Pierwszego
dnia robimy ciasto. Wkładamy w to całe swoje serce, aby wyszły jak najlepsze!
Następnym etapem jest wykrawanie kształtów i pieczenie. Niesamowicie, jest patrzeć
jak z cienkiej foremki wyrasta okazałe, wyrośnięte ciasteczko. Na ostatni dzień przypada
najprzyjemniejsza część, czyli ozdabianie ich. Wtedy każdy z nas może się wyrazić i
przedstawić swoją wizję!
Nasze pierniki 2019
6. ZAKUPOWY SZAŁ
Nie ma osoby, która nie uległaby pięknie oświetlonym i
przystrojonym galeriom. Świecące wystawy przyciągają
wzrok, a nasze ciało samo kołysze się do świątecznych
hitów. Aby się odstresować każdy z nas zmierza w stronę
sklepów. Nasza rodzina pomimo wszystko próbuje trzymać
się z dala zakupowego zgiełku,
ale nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie wybrali się do galerii
po świąteczne swetry, nowe ozdoby czy prezenty. Prezenty,
no właśnie. W moim domu dostajemy symboliczne drobiazgi,
które pozostaną z nami na lata np.; biżuterię lub po prostu
coś praktycznego czy rozwijającego jakieś umiejętności np.;
czytnik e-book’ów czy jakiś instrument.
7. Możemy bez konsekwentnie stwierdzić, że to
właśnie choinka jest symbolem świąt.
Tradycją w moim domu jest ubieranie choinki 5
grudnia, czyli dzień przed mikołajkami, tak aby
następnego ranka mogły pod nią widnieć
prezenty. Zazwyczaj decydujemy się na
sztuczną choinkę, którą przystrajamy w
bombki, łańcuchy i światełka. Ma być bogata,
ale elegancka. Ubieranie jej zajmuje nam
średnio 2 godziny. Przy tym puszczamy
świąteczną muzykę i cieszymy się. Kiedy w
końcu skończymy, pijemy herbatę i podziwiamy
jedyną w swoim rodzaju choinkę-naszą.
Nasza choinka 2020
8. Mikołajki, czyli dzień, na który czeka każde dziecko. Skoro już mamy choinkę, czas na prezenty.
Kiedy byłam mała pisałam listy do mikołaja, a czasami wtedy we własnej osobie do mnie wpadał.
Zostawiał prezenty pod choinką i uciekał. Kiedy wstawałam natychmiast je otwierałam i zabierałam
do przedszkola. Teraz jednak wygląda to trochę inaczej. Prezent dostaję z rana i wtedy go otwieram.
Po powrocie ze szkoły spotykam się z dziadkami, aby razem celebrować to święto.
9. Nie trzymamy się sztywno zasady 12 dań. Ile wyjdzie, tyle będzie. Co roku zawsze znajdzie się
miejsce na: karpia, łososia, uszka z barszczem, sałatkę jarzynową, śledzie, bigos i gołąbki. Do
tego dochodzą ciasta i słodkości: sernik, makowiec, ciasto z galaretką, makówka, pierniki i
murzynek. Niektóre potrawy donosi nam babcia np.; mącke, która jest tradycyjną śląską
słodkością i jej specjałem. Gotowanie rozpoczynamy 3 dni przed świętami, abyśmy zdążyli na czas,
a wszystko było świeże.
10. W końcu nadszedł ten upragniony moment-wigilia. Kolację spędzamy w gronie ograniczającym się
do najbliższej rodziny. Każdy krząta się po domu, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Ja
nakrywam do stołu. Oczywiście pod obrusem chowam sianko. W moim domu, nie zostawia się pustego
miejsca, ponieważ uważamy, że to zbyt przesądne. Wieczerze zaczynamy, kiedy pierwsza gwiazdka pojawi
się na niebie. Dzielimy się opłatkiem i zaczynamy jeść pyszne potrawy. Czekamy, aż każdy skończy jeść i
chowamy ości do portfeli. Po wigilii udajemy się na dłuższy spacer, aby chociaż trochę spalić kalorii, z tego,
co zjedliśmy. Kiedy wracamy przychodzi czas na prezenty, więc siadamy przy kominku i je otwieramy.
W końcu przyszedł czas na ,,Kevina samego w domu’’! Oglądając filmy, wyczekujemy godziny 12, kiedy
wyruszamy na pasterkę. Po powrocie śpiewamy kolędy.
Nasza wigilia 2019
11. Święta, święta i po świętach… Dni po wigilii mijają nam w błogiej atmosferze. W tym czasie
odwiedzamy rodzinę, oglądamy filmy, zajadamy potrawy czy bawimy się nowymi ‘’zabawkami’’.
Każde święta spędzone z rodziną staram się doceniać jeszcze bardziej. Staram się czekać na nie i
je cenić. Wykorzystać odpowiednio adwent. Więc cieszmy się oczekiwaniem, chłońmy każdą minutę
spędzoną z najbliższymi. Traktujmy każdą wigilię jako ostatnią. I poczujmy się błogosławieni jeżeli
doczekamy następnych. Bo nie ma nic cenniejszego niż czas spędzony z rodziną.