This document discusses the experiences of various professions in Poland and the level of trust they receive according to a 2014 survey on trust in professions. It also discusses the role of marketing and technology in everyday life and choices made by consumers, especially millennials. While new technologies provide benefits, they also bring new risks, as noted by Polish writer Stanisław Lem. The document contains various charts and graphics on channels of communication, the consumer awareness and purchase funnel, and trust in occupational groups in Poland.
2. HIS IS A GENERIC BRAND VIDEO. BY KENDRA EASHT
We think first
Of vague words that are synonyms for progress
And pair them with footage of a high-speed train.
Science
Is doing lots of stuff
That may or may not have anything to do with us…
„
„
15. KAŻDA BEZ WYJĄTKU NOWA TECHNOLOGIA MA AWERS KORZYŚCI
I ZARAZEM REWERS NOWYCH, NIEZNANYCH DOTYCHCZAS BIED.
STANISŁAW LEM, „Bomba megabitowa”
http://www.buzzfeed.com/daves4/pictures-that-prove-society-is-doomed
16. ZIĘKUJĘ
D
FILMY I ZDJĘCIA UŻYTE W PREZENTACJI:
Youth games by Martin Mutch, used under CC BY 2.0 / colour changed
vista by Martin Mutch, used under CC BY 2.0 / colour changed
Only 50% of attention by Martin Mutch, used under CC BY-NC-SA 2.0 / colour changed
http://www.buzzfeed.com/daves4/pictures-that-prove-society-is-doomed
DZIĘKUJĘ FIRMIE ZA UDOSTEPNIENI CLIPÓW I ZDJĘĆ
Romek Lubczyński @romek_l
Notas del editor
Amerykańska copywriterka, Kendra Eash, która pracuje dla wydawnictwa Edelman, opublikowała w lutym wiersz pod tytułem „This is a Generic Brand Video”. To interesujący utwór, który jest jedną wielką kliszą skryptów i tekstów z reklam wizerunkowych.
Po tej publikacji stockowa agencja Dissolve użyła tego tekstu i bardzo dokładnie zilustrowała go ujęciami ze swojej bazy, dołożyła ujmującą muzykę, nagrała znanego lektora i w efekcie powstał piękny wizerunkowy i bardzo korporacyjny film, który jest jednym wielkim… bullshitem!
W oficjalnej nomenklaturze reklamowej miał on nazwę Brand Promise.
Marketerzy/Korporacje obiecywały w komfortowych warunkach, że jeśli kupimy ich produkt, to będziemy szczęśliwi. Robili to bez większych oporów, kontrolowali i dyktowali co mamy myśleć, co lubić, czego pożądać i w co wierzyć. Roztaczali przy tym w cudowne wizje pięknego świata i wszechobecnej szczęśliwości, bo jedyne co mogło zakłócić ten jednokierunkowy komunikat, który płynął z telewizji, radia czy prasy, to jakiś wyjątkowa katastrofa związana z naszym produktem lub… konkurencja.
Film wywołał na branżowych reklamowych portalach żywą dyskusję o tym, co tak naprawdę robimy i jak bardzo wartościowa jest nasza marketingowa branża. Pojawiły się nawet dość mocne określenia
Czy można później dziwić się wynikom badań, w których „specjaliści od reklamy” plasują się na przedostatnim miejscu w zestawieniu grup zawodowych o największym zaufaniu?
Na 32 grupy jesteśmy na zaszczytnym 31 miejscu
Na szczęście dla Marketerów i Agencji pojawiła szansa - marketing i reklama zmieniają się. Zyjemy w czasach kiedy rozwijająca się w szalonym tempie technologia zmusiła nas do zmiany w komunikowaniu się z naszymi konsumentami i użytkownikami.
Czy młodzi ludzie, których nazywamy Millenialsami, albo Ci jeszcze młodsi, potrzebują lub będą potrzebowali jeszcze marketingu? Czy nie wolą przypadkiem rozmawiać we własnym gronie niż wdawać się w relacje z marką?
Czy nie jest tak, że o wiele bardziej wolą się dzielić swoimi pasjami i zainteresowaniami we własnym gronie niż w wymuszonej konwersacji z marką, której głównym driverem jest kasa wydana przez markę na jakieś marchewki w postaci bonusów, nagród czy contentu???
Marketer przyzwyczajony do tego, że schemat lejka zakupowego wciąż działa, powie, że trzeba wzbudzać świadomość, że trzeba zadbać o akwizycję, co w domyśle oznacza pakować GRP-sy, emisje, odsłony, krzyczeć w telewizji, inwestować kupę pieniędzy i czasu swojego i agencji na przygotowanie dopieszczonych visuali, banerów, albo też pompować posty na FB w nadziei, że ktoś nas usłyszy i zechce przeczytać. Że doceni te piękne obrazki i copy o tym, że nasza oferta jest mega- hiper- i rewolucyjna.
SRSLY???
Technologia i Mobile dają nam obecnie niesamowitą szansę aby marketing (komunikacja marek) przestał być natrętną przeszkadzajką, a stał się użyteczną częścią naszego życia.
Różnica jest widoczna, ale pytanie brzmi czy to jest jeszcze reklama?
Projekt tej inteligentnej szczoteczki powstał w firmie z grupy Y&R, która jest naszą starszą, zagraniczną i doświadczoną siostrą. Firma nazywa się iconmobile zajmuje się szeroko pojętą i innowacyjną komunikacją. Został on pokazany pod koniec lutego na mobilnym kongresie światowym w Barcelonie. Będąc u nich w Berlinie na początku tego roku, rozmawiałem m.in. o tym projekcie oraz o przyszłości marketingu. Gdy opowiadali o tym jak przebiegał proces realizacji, okazało się, że projekt tworzyła bardzo interdyscyplinarna grupa złożona zarówno z osób agencji jak i ze strony klienta. Były to osoby z R&D, przemysłowego designu, marketingu i samej agencji.
Razem stworzyli oni produkt, który nie obiecuje, ale daje konkretne wymierne namacalne korzyści dla użytkownika.
Dostarcza więc doświadczenia, czegoś, co nazywamy BRAND EXPERIENCE I co będzie w najbliższej przyszłości podstawowym zadaniem działów marketingu oraz agencji, takich jak nasza.
A czy nasi odbiorcy są już przygotowani?
Według raportu przygotowanego przez agencję Androit Digital: MILLENNIALS: THE NEW AGE OF BRAND LOYALTY - 73% Millenials uważa, że dokonuje mądrzejszych wyborów od swoich rodziców, jeśli chodzi o marki, dzięki dostępowi i znajomości technologii
- 78% Millenials twierdzi, że marki muszą teraz starać się o wiele bardziej aby zdobyć ich zaufanie niż to było w przypadku ich rodziców.
Według raportu przygotowanego przez agencję Androit Digital: MILLENNIALS: THE NEW AGE OF BRAND LOYALTY - 73% Millenials uważa, że dokonuje mądrzejszych wyborów od swoich rodziców, jeśli chodzi o marki, dzięki dostępowi i znajomości technologii
- 78% Millenials twierdzi, że marki muszą teraz starać się o wiele bardziej aby zdobyć ich zaufanie niż to było w przypadku ich rodziców.
Badanie amerykańskie, ale żeby podejrzewam, że na naszym rynku wyniki byłyby zbliżone, a na dowód tego, że młodzi ludzie są już przygotowani i oczekują więcej i potrzebują właśnie narzędzi i Brand Experience zamiast reklamy jest przykład naszej prostej mobilnej strony, którą przygotowaliśmy dla uczestników Nocy Muzeów w Warszawie. Oprócz pełnego katalogu ponad 240 miejsc, podzielonego na kategorie i otagowanego, z zaznaczonymi punktami na mapie, nasza mobilna strona dostarczała informacji o długości kolejek w poszczególnych muzeach i placówkach. Te dane pochodziły od samych uczestników, którzy będąc w pobliżu danego miejsca mieli możliwość oznaczania kolejek.
Na promocję tej strony wydaliśmy 0 zł. Bazowaliśmy jedynie na Facebook’u i organicznych postach a jednak to użyteczne narzędzie okazało się strzałem w dziesiątkę.
A do czego doprowadzi nas technologia i zmiany, które są konsekwencją rozwoju? Jakie są zagrożenia i czy jest to kierunek słuszny? To już zupełnie inna historia.