SlideShare una empresa de Scribd logo
1 de 5
Descargar para leer sin conexión
Kwantologia stosowana – kto ma rację?
Czyli o wyższości filozofii nad fizyką (lub odwrotnie).
Część 7.1 – Obserwator przyrządowy.
Wiecie, ja władzę szanuję, ja uznaję, że władza ma rację - że stąd
ona jest władzą, że wie lepiej.
Nie, uchowaj, ja władzy nie krytykuję, mi takie coś w głowie nie i
nigdy nie. Tylko, widzicie, mam wątpliwości. Tak ostatnio mnie to
było naszło. W pracy byłem, rozumiecie, zadania powierzone oraz tak
ogólnie robiłem - słowem, przekładałem z kupi na kupkę.
Co ja tu będę wam detale w temacie zasuwał, sami tak zasuwacie, to
dobrze wiecie, jak to biegnie.
No i przychodzi do mego rewiru władza, kierownictwo i podobne. Się
rozgląda, przygląda i zagląda, znacie to. Tu zajrzy, tam pomaca, w
szczególności normy wyrobnicze kartkuje. Ja, wiecie, nic, pracuję
w trybie i w wydajności maksymalnej. Ale władza, wiecie, ma rację.
Więc władza kierująca powiada, że trzeba zwiększyć, że trzeba się w
wydajności postarać, że tak dalej - sami wiecie. I władza już na
odchodnym powiada, że obserwatora trzeba w okolicy wstawić, co by
pilnował tej narastającej produkcji.
Słowem, kamerę władza ustawiła tu i tam, a też popatruje na mnie i
innych.
Nie powiem, władza ma zawsze rację, punkt pierwszy i drugi regułą
tak się regulaminu pracowniczego pokazuje, ja tego nie krytykuję,
ja to szanuję, ja doceniam.
Tylko, widzicie, takie pogłębione ową sytuacją mnie myśli naszły na
okoliczność tej kamerowej aktywności kierownictwa.
Bo sami tak pomyślcie. Czy taka kamerka tu lub tam to ona prawdę o
życiu pracowniczym kierownictwu pod oczy podsuwa? Niby tak, można
powiedzieć, ale jednak nie, to też można powiedzieć. Bo to się tak
człowiek schyli do nożnego buta, coś tam pogmera - i nawet widok z
kamery nie pomoże, a sobie człowiek to oraz owo do domu przyniesie.
Sami to znacie.
Albo, rozumiecie, rzuci człek słowo materialne w stronę obiektową i
kamerującą, jakiś młotek na ten przykład - i jest ciemność, i jest
ubytek, i jest utrata widokowa kierownictwa. A człowiek, rozumiecie,
pięknie i akuratnie to lub tamto w domu ustawi na półeczce. Nic się,
widzicie, z tego kamerowania dobrego nie lęgnie.
Ale przecież kierownictwo swoje wie, dlatego ono kierownictwem jest.
Jak kierownictwo robolowi, to tak robol kierownictwu, takie generalne
prawo ewolucyjne jest. To sami wiecie.
Tylko że, rozumiecie, takie obserwowanie przyrządowe to szersze w
logiczności swojej zagadnienie - można powiedzieć, że filozoficzne
i fundamentalne. Kierownictwo, rozumiecie, spogląda detalicznie i
z bliska, czasowość i przestrzenność w powiązaniu zawsze posiada i
jedność czasu akcji zachowuje. Ale, pomyślcie tak zasadniczo - tak
po całości - czy człowiek może ufność w narzędziu pokładać?
Nie, sprawa głęboka, taka z samego dna tematycznego, ominąć tego i
przemilczeć nie sposób.
Bo, wiadomo, w robocie człowiek sobie tak w realności poukłada, że
sobie z kamerowaniem stanowiska roboczego poradzi, wszak każdy swój
pomyślunek odpowiedni posiada, zagadnienie na gruncie i w zależności
od okoliczności rozwiąże należycie. Sami to znacie, sami codziennie
praktykujecie.
Tylko że, widzicie, a co dalej? Co głębiej? Postawi władza jaka w
czasie i przestrzeni kamerkę albo inny przyrząd, zatrudni jakiegoś
jajogłowego do popatrywania - i może być problem. Powiadam, nie w
tym problem, że sobie jajogłowiec coś tam pozamienia w liczbach lub
innych tabelkach, tacy też bywają, ale to drobiazg bez znaczenia i
nie warto sobie takim główki zajmować. Jest, widzicie, poważne tak
dalece zagadnienie, że trzeba je pod uważność brać. Od niego, tak to
idzie, nasza, czyli ludzka, bytność zależy.
Sami pomędrkujcie. Jest taka przyrządowa kamerka czy inny podobny
wynalazek - i on coś tam sobie mierzy w fizycznym realu. Tu promień
świetlny jaki namierzy, tam elektronowe zawirowanie w drucie, a też
w innym jeszcze miejscu prędkość autka na szosie, to już mało jest
istotne. I, tak się teraz was pytam, co ten przyrząd mierzy? Czy owe
wszelkie wyniki, którymi nas fizykanci przeróżnej maści zalewają i
upewniają o ich poprawności, czy to prawdą prawdziwą jest? Czy owe
przyrządowe rezultaty to nasza prawda o świecie?
Ha, sami widzicie, że temat zasadniczo i fundamentalnie ważny. To nie
takie prostackie na logikę zagadnienie.
Bo, widzicie, to tak idzie, że każdy, każdy element rzeczywistości
swoją pozycję, tylko swoją w ogólnym rozkładzie posiada. Niby atom
od atomu się niczym nie różni, ale przecież każdy logicznie się na
innej półce dziejowej lokuje. Jeden tu powstał, inny w innej części
czasu i przestrzeni, ale zawsze tylko na swojej, tej tam izotopowej
grzędzie dziejowej się to znajduje.
Taki byt zawsze ma tylko i wyłącznie swój numerek w ogólnej zmianie
i zawsze ścisłą lokalizację na/w nieskończonej prostej.
I jest problem, mówię wam. Czy takie popatrywanie przez obserwatora
przyrządowego to nasze popatrywanie - i czy można mu ufać?
Niby, rozumiecie, oczywistość tym rządzi, takie kierownictwo jakoś
naczelne. Czyli że jest przyrząd i jest wynik pomiaru. A też niczego
innego nie ma, bo przecież ten przyrząd i jego obserwacja to już w
całości wszystko. Pomiar dokonany, wynik uzyskany – tylko czy tak w
ostateczności to mój, biologicznie czynny wynik jest?
Taka się, rozumiecie, w głowie człowieczej lęgnie myślowa szpilka i
kłuje dylematem.
Bo to jeszcze głębiej można zgłębić. Przecież człowiek to wszelkie
komórki, płyny, humory, sami rozumiecie. A taka przyrządowa bestia
to co? Jakieś metale przeróżne, kable, plastiki i pokrętła, dobrze
to sami obejmujecie. Stąd jest owo głęboko ważne pytanie: czy takie
materią i oddaleniem zaistnienia przyrządowe narzędzie pokazuje to,
co dla mnie jest w życiu ważne? Że coś pokazuje, tu obiektywna, a i
nawet pełna zgoda, ale czy to moja obiektywnie obserwacja jest - tu
jest pytanie. Może nawet i pies pogrzebany tu się znajduje.
Bo sami pomyślcie, jak się wynik jakiś pokaże, jak przyrząd poda w
jakiejś formule rezultat swojego mierzenia świata, to on sam i dla
siebie ten wynik podaje. Ja ze swoją rozlazłą cielesnością inaczej
się lokuję, co innego odczuwam, gdzieś dalej, czyli później się w
strukturze świata umiejscawiam. Przyrząd podaje prawidłowy wynik i
innego, powtarzam, być nie może - ale to nie jest mój wynik, to w
szczegółach dalekie od mojej pozycji. A jeżeli, zauważcie, o takie
szczegóły właśnie chodzi, o te detale drobne, które o być albo nie
być decydują, to co?
Czy można to tak pozostawić? Czy można się tym nie kłopotać?
Weźcie to na głęboką logikę, czy obserwator przyrządowy zawsze owe
wyniki podaje poprawnie? Jeden atom może być coś tam zmanierowany
i podeśle mi błędny rezultat, i co? Albo cały przyrząd w zabudowie
swojej będzie błędnie czytał świat, i co? Albo wszystkie narzędzia
przyrządowe będą podpowiadać wyniki, tylko że dla siebie, dla tej
ich konstrukcji, która przecież nie jest moją - i co?
Powiecie, że to niemożliwe, że się czepiam i wymyślam problemy tam
i takie, które są nie tego. - Powiecie, że można kolejny przyrząd w
pomiar zaprzęgnąć, że całe zbiory przyrządów można w ich pomiarach
porównywać i w ten sposób wyniki dobre wywieść ze świata. I tak w
ogóle to dylemat z sufitu, bo do tej pory problemu z przyrządami w
pomiarze nie było - najlepszy dowód, że człowiek w skomplikowanych
warunkach się odnajduje i drogę, na ten przykład, nie gubi.
Prawda, wszystko prawda - ale i ja swoją prawdę mam. Bo to weźcie w
uważanie taką sprawę, że niby foton od fotonu niczym się odmiennym
nie pokazuje, że choć raz to promieniowanie energetyczne, a innym
razem światło widzialne - ale sprawa poważniejsza się w tym kryje,
i to znacząco poważniejsza.
Bo, zauważcie, że takie tam widzialne światło to może niewielkie,
ale jednak znaczące zakresem w widmie promieniowania zdarzenie. I
ono przez różne byty i obiekty jest wyłapywane. Tylko że, tak się
to składa, nie dla wszystkich bytów ten sam zakres widzenia się w
ewolucji przydatnym okazuje. - Więc zadajcie sobie pytanie, takie z
tych najważniejszych: dlaczego to się tak stało? Co się kryje, bo
się przecież kryje, w ewolucji nic bez sensu się nie dzieje - co w
tym takiego, że jedne byty, na ten przykład owadzie, że one się w
świat poprzez zakres wysokich świetlnych drgań wpatrują, a my się
w innym lokujemy? - Co się za tym kryje, pytam.
Ha, ciekawostka, powiadacie, bez znaczenia, powiadacie, niech tam
sobie owady popatrują w innym kolorze, a my w innym, powiadacie, i
tak jest dobrze, powiadacie.
A ja wam na to powiem, że źle powiadacie, że błąd logiczny mocny i
zasadniczy robicie, że to temat podstawowy w swoim znaczeniu. To w
ewolucji jest głęboko ukryta prawda o świecie - o tym, jak wszystko
się zmienia, dlaczego tak i co z tego wynika. Bo za tym, widzicie,
za tym się kierownictwo sprawcze reguły światowej kryje. Tak i nie
inaczej. Pojmujecie?
Bo co wynika z tego, że jakiś tam owadzi byt popatruje w innym, w
naszym pojmowaniu dalekim fiolecie? To taka sobie tam ciekawostka,
jak to mówicie? Nie, i jeszcze raz nie, zapamiętajcie to sobie. Za
tym się kolejność tworzenia bytów, a szerzej świata kryje. Przecie
ten owadzi konstrukt zbudował się w takiej konkretnej postaci ileś
tam lat temu i w jego konstrukcji odcisnęła się okoliczność, jedna
i jedyna okoliczność dziejowa. W jego ciele i w sposobie, w jakim
ogląda świat - w tym jest zawarta informacja, co znajdowało się w
tym czasie w centrum, co wówczas było szczytem fali zdarzeń.
Owszem, fotony były fotonami, ale środek zmian lokował się w innym
punkcie niż dziś - i to do tamtego punktu dziejowego dopasowane w
maksymalnym stopniu jest postrzeganie tego owadziego obserwatora.
Dziś świat już jest w innym miejscu.
To było dawno temu, powstanie tych bytów to odległa historia, ale
w ich biologicznej budowie tamten moment jest ciągle obecny - więc
wpływa na ich dzisiejsze możliwości. Dopóki świat nie zmieni się w
tak zasadniczy sposób, że wówczas zaistniałe przestanie aktualnie
się sprawdzać, tak długo taka konstrukcja będzie istnieć. Jednak,
co zrozumiałe, biada tworom, które rozejdą się ze stanami świata,
ich koniec jest przesądzony.
Rozumiecie? Zawsze jest jakiś szczytowy stan na fali, taka dobra i
najlepsza okoliczność, taki, wiecie, szczyt góry, z której całość
aktualności widać. Tylko że, rozumiecie, ta fala sobie płynie i co
było przed momentem punktem najwyższym, teraz już przeszło, sobie do
historii odpłynęło - i inne jest tym szczytowym szczytem i na nim
się szarogęsi. Ale i ono za ciut zejdzie w otchłań czasu, i co innego
będzie w punkcie maksymalnym - i tak dalej. Rozumiecie? To zawsze
chwila i moment, nigdy coś trwałego, zawsze tu i teraz.
I taka to chwila, taki moment pokazuje się w ciele tego lub tamtego.
Jak powstało w konkretnym punkciku dziejów, to tak jego konstrukcja
to w sobie ciągnie pokoleniami i warunkuje jego istnienie - kiedyś
to tam się zadziało, a tu się pokazuje.
Rozumiecie?
Owady - trzeba mieć tego świadomość - zaistniały dalece przed nami,
my ze swoimi patrzałkami jesteśmy późniejszymi w historii. Dlatego
w chwili naszego formowania się dominował inny środek, widzimy coś
innego oraz inaczej. To nasza "półka" w czasoprzestrzeni, nikt inny
tutaj się nie lokuje. I tylko w tym miejscu możemy się całościowo i
w pełni znajdować, tylko tutaj jesteśmy dopasowani. My stąd i teraz.
I na zawsze tak.
Prawda, mamy wstęp do innych zakresów, ale tylko pośredni, poprzez
obserwacje innych bytów. Żeby zobaczyć, co się dzieje w tamtych i
dla nas nigdy bezpośrednio dostępnych miejscach, musimy korzystać z
przyrządów lub innych struktur. Każdy, powtarzam, każdy byt okupuje
swoje i tylko swoje miejsce w czasoprzestrzeni, więc tylko dla tej
chwili jego obserwacja jest poprawna - natomiast każda inna jest z
błędem. Im dalej, tym z większym błędem.
W przypadku obserwatora przyrządowego, więc cieleśnie i strukturą
bardzo odległego od tej naszej krwistej i wodnistej zabudowy, tak
pozyskane dane są z samej zasady mało przydatne. Bo to bardzo już
dalekie "spojrzenie" na świat - potrzebne i jedynie możliwe, ale w
bardzo zgrubnym ujęciu; to do nas mało zbieżne informacje, dlatego
trzeba mieć świadomość ich oddalenia i inności.
Coś to podpowiada, coś o otoczeniu mówi, jednak zawsze z błędem, z
głęboko skrytym błędem. I zawsze trzeba to w analizach uwzględnić.
A też poprawić oraz tłumaczyć z przyrządowego na nasze. Informacja
przyrządowa jest ważną, ale staje się poważnie istotną dopiero po
odniesieniu do naszej pozycji. W innym przypadku, bez wprowadzenia
poprawki, przyjmowanie wyników z pełnym zaufaniem jest zwyczajnie
nieporozumieniem.
I błędem. - Błędem, który może okazać się ostatnim.
Pojmujecie? Biada bytom, które czy to w swojej cielesności używają
nieaktualnych elementów, czy korzystają z pomocy obserwatorów już
dalekich od stanu środowiska - biada im, ponieważ opierają dalsze
swoje istnienie na zniekształconych danych.
Że to grozi kłopotami i wykolejeniem? Cóż, prawda...
Wszak, sami przecież rozumiecie, jak "kierownictwo" robolowi, tak
"robol" kierownictwu.
cdn.
Janusz Łozowski

Más contenido relacionado

La actualidad más candente

Kwantologia 2.4 światło.
Kwantologia 2.4   światło.Kwantologia 2.4   światło.
Kwantologia 2.4 światło.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.Łozowski Janusz
 
Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8SUPLEMENT
 
Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8kwantologia2
 
Kwantologia stosowana 4
Kwantologia stosowana 4Kwantologia stosowana 4
Kwantologia stosowana 4kwantologia2
 
Kwantologia stosowana 4
Kwantologia stosowana 4Kwantologia stosowana 4
Kwantologia stosowana 4SUPLEMENT
 
Kwantologia 8.2 wędrówki dusz.
Kwantologia 8.2   wędrówki dusz.Kwantologia 8.2   wędrówki dusz.
Kwantologia 8.2 wędrówki dusz.Łozowski Janusz
 
Cząstki elementarne.
Cząstki elementarne.Cząstki elementarne.
Cząstki elementarne.kwantologia2
 
Kwantologia 3.5 cząstki elementarne.
Kwantologia 3.5   cząstki elementarne.Kwantologia 3.5   cząstki elementarne.
Kwantologia 3.5 cząstki elementarne.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.Kwantologia 10.7 – ciemna energia.
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.Łozowski Janusz
 
Widmo promieniowania 2.
Widmo promieniowania 2.Widmo promieniowania 2.
Widmo promieniowania 2.kwantologia2
 
Kwantologia 4.6 widmo promieniowania. 2
Kwantologia 4.6   widmo promieniowania. 2Kwantologia 4.6   widmo promieniowania. 2
Kwantologia 4.6 widmo promieniowania. 2Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.Łozowski Janusz
 
Cząstki wirtualne.
Cząstki wirtualne.Cząstki wirtualne.
Cząstki wirtualne.kwantologia2
 
Kwantologia 7.2 dusza-i-ciało.
Kwantologia 7.2   dusza-i-ciało.Kwantologia 7.2   dusza-i-ciało.
Kwantologia 7.2 dusza-i-ciało.Łozowski Janusz
 

La actualidad más candente (20)

Kwantologia 2.4 światło.
Kwantologia 2.4   światło.Kwantologia 2.4   światło.
Kwantologia 2.4 światło.
 
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
 
Zasada analogii.
Zasada analogii.Zasada analogii.
Zasada analogii.
 
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
 
pionowo-poziome.
pionowo-poziome.pionowo-poziome.
pionowo-poziome.
 
Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8
 
Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8
 
Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8
 
Kwantologia stosowana 4
Kwantologia stosowana 4Kwantologia stosowana 4
Kwantologia stosowana 4
 
Kwantologia stosowana 4
Kwantologia stosowana 4Kwantologia stosowana 4
Kwantologia stosowana 4
 
Kwantologia 8.2 wędrówki dusz.
Kwantologia 8.2   wędrówki dusz.Kwantologia 8.2   wędrówki dusz.
Kwantologia 8.2 wędrówki dusz.
 
Cząstki elementarne.
Cząstki elementarne.Cząstki elementarne.
Cząstki elementarne.
 
Kwantologia 3.5 cząstki elementarne.
Kwantologia 3.5   cząstki elementarne.Kwantologia 3.5   cząstki elementarne.
Kwantologia 3.5 cząstki elementarne.
 
Ciemna energia.
Ciemna energia.Ciemna energia.
Ciemna energia.
 
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.Kwantologia 10.7 – ciemna energia.
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.
 
Widmo promieniowania 2.
Widmo promieniowania 2.Widmo promieniowania 2.
Widmo promieniowania 2.
 
Kwantologia 4.6 widmo promieniowania. 2
Kwantologia 4.6   widmo promieniowania. 2Kwantologia 4.6   widmo promieniowania. 2
Kwantologia 4.6 widmo promieniowania. 2
 
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.
 
Cząstki wirtualne.
Cząstki wirtualne.Cząstki wirtualne.
Cząstki wirtualne.
 
Kwantologia 7.2 dusza-i-ciało.
Kwantologia 7.2   dusza-i-ciało.Kwantologia 7.2   dusza-i-ciało.
Kwantologia 7.2 dusza-i-ciało.
 

Similar a Kwantologia 7.1 obserwator przyrządowy.

Kwantologia 2.7 widmo promieniowania.
Kwantologia 2.7   widmo promieniowania.Kwantologia 2.7   widmo promieniowania.
Kwantologia 2.7 widmo promieniowania.Łozowski Janusz
 
Widmo promieniowania.
Widmo promieniowania.Widmo promieniowania.
Widmo promieniowania.kwantologia2
 
Kwantologia 5.2 dostawka do umysłu.
Kwantologia 5.2   dostawka do umysłu.Kwantologia 5.2   dostawka do umysłu.
Kwantologia 5.2 dostawka do umysłu.Łozowski Janusz
 
Kwantologia stosowana 10
Kwantologia stosowana 10Kwantologia stosowana 10
Kwantologia stosowana 10SUPLEMENT
 
Kwantologia stosowana 10
Kwantologia stosowana 10Kwantologia stosowana 10
Kwantologia stosowana 10kwantologia2
 
Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.kwantologia2
 
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.Łozowski Janusz
 
Dostawka do umysłu 2.
Dostawka do umysłu 2.Dostawka do umysłu 2.
Dostawka do umysłu 2.kwantologia2
 
Kwantologia 6.2 dostawka do umysłu.
Kwantologia 6.2   dostawka do umysłu.Kwantologia 6.2   dostawka do umysłu.
Kwantologia 6.2 dostawka do umysłu.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 4.9 nic, fundament.
Kwantologia 4.9   nic, fundament.Kwantologia 4.9   nic, fundament.
Kwantologia 4.9 nic, fundament.Łozowski Janusz
 
Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.kwantologia2
 
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 6.7 umysł samobudujący się.
Kwantologia 6.7   umysł samobudujący się.Kwantologia 6.7   umysł samobudujący się.
Kwantologia 6.7 umysł samobudujący się.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 5.5 promieniowanie reliktowe.
Kwantologia 5.5   promieniowanie reliktowe.Kwantologia 5.5   promieniowanie reliktowe.
Kwantologia 5.5 promieniowanie reliktowe.Łozowski Janusz
 
Promieniowanie reliktowe.
Promieniowanie reliktowe.Promieniowanie reliktowe.
Promieniowanie reliktowe.kwantologia2
 
Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5kwantologia2
 

Similar a Kwantologia 7.1 obserwator przyrządowy. (20)

Kwantologia 2.7 widmo promieniowania.
Kwantologia 2.7   widmo promieniowania.Kwantologia 2.7   widmo promieniowania.
Kwantologia 2.7 widmo promieniowania.
 
Widmo promieniowania.
Widmo promieniowania.Widmo promieniowania.
Widmo promieniowania.
 
Kwantologia 5.2 dostawka do umysłu.
Kwantologia 5.2   dostawka do umysłu.Kwantologia 5.2   dostawka do umysłu.
Kwantologia 5.2 dostawka do umysłu.
 
Dusza-i-ciało.
Dusza-i-ciało.Dusza-i-ciało.
Dusza-i-ciało.
 
Kwantologia stosowana 10
Kwantologia stosowana 10Kwantologia stosowana 10
Kwantologia stosowana 10
 
Kwantologia stosowana 10
Kwantologia stosowana 10Kwantologia stosowana 10
Kwantologia stosowana 10
 
Kwantologia stosowana 10
Kwantologia stosowana 10Kwantologia stosowana 10
Kwantologia stosowana 10
 
Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.
 
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
 
Dostawka do umysłu 2.
Dostawka do umysłu 2.Dostawka do umysłu 2.
Dostawka do umysłu 2.
 
Kwantologia 6.2 dostawka do umysłu.
Kwantologia 6.2   dostawka do umysłu.Kwantologia 6.2   dostawka do umysłu.
Kwantologia 6.2 dostawka do umysłu.
 
Kwantologia 4.9 nic, fundament.
Kwantologia 4.9   nic, fundament.Kwantologia 4.9   nic, fundament.
Kwantologia 4.9 nic, fundament.
 
NIC, fundament.
NIC, fundament.NIC, fundament.
NIC, fundament.
 
Kwantologia stosowana 4
Kwantologia stosowana 4Kwantologia stosowana 4
Kwantologia stosowana 4
 
Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.
 
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
 
Kwantologia 6.7 umysł samobudujący się.
Kwantologia 6.7   umysł samobudujący się.Kwantologia 6.7   umysł samobudujący się.
Kwantologia 6.7 umysł samobudujący się.
 
Kwantologia 5.5 promieniowanie reliktowe.
Kwantologia 5.5   promieniowanie reliktowe.Kwantologia 5.5   promieniowanie reliktowe.
Kwantologia 5.5 promieniowanie reliktowe.
 
Promieniowanie reliktowe.
Promieniowanie reliktowe.Promieniowanie reliktowe.
Promieniowanie reliktowe.
 
Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5
 

Más de Łozowski Janusz

Kwantologia ... 0 czyli 1.
Kwantologia ...   0 czyli 1.Kwantologia ...   0 czyli 1.
Kwantologia ... 0 czyli 1.Łozowski Janusz
 
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.Łozowski Janusz
 
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.Łozowski Janusz
 
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.Łozowski Janusz
 

Más de Łozowski Janusz (20)

Kwantologia ... 0 czyli 1.
Kwantologia ...   0 czyli 1.Kwantologia ...   0 czyli 1.
Kwantologia ... 0 czyli 1.
 
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.
 
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
 
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
 
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
 
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
 
Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.
 
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
 
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
 
Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.
 
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
 
Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.
 
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
 
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
 
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
 
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
 
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
 
Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.
 
Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.
 
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
 

Kwantologia 7.1 obserwator przyrządowy.

  • 1. Kwantologia stosowana – kto ma rację? Czyli o wyższości filozofii nad fizyką (lub odwrotnie). Część 7.1 – Obserwator przyrządowy. Wiecie, ja władzę szanuję, ja uznaję, że władza ma rację - że stąd ona jest władzą, że wie lepiej. Nie, uchowaj, ja władzy nie krytykuję, mi takie coś w głowie nie i nigdy nie. Tylko, widzicie, mam wątpliwości. Tak ostatnio mnie to było naszło. W pracy byłem, rozumiecie, zadania powierzone oraz tak ogólnie robiłem - słowem, przekładałem z kupi na kupkę. Co ja tu będę wam detale w temacie zasuwał, sami tak zasuwacie, to dobrze wiecie, jak to biegnie. No i przychodzi do mego rewiru władza, kierownictwo i podobne. Się rozgląda, przygląda i zagląda, znacie to. Tu zajrzy, tam pomaca, w szczególności normy wyrobnicze kartkuje. Ja, wiecie, nic, pracuję w trybie i w wydajności maksymalnej. Ale władza, wiecie, ma rację. Więc władza kierująca powiada, że trzeba zwiększyć, że trzeba się w wydajności postarać, że tak dalej - sami wiecie. I władza już na odchodnym powiada, że obserwatora trzeba w okolicy wstawić, co by pilnował tej narastającej produkcji. Słowem, kamerę władza ustawiła tu i tam, a też popatruje na mnie i innych. Nie powiem, władza ma zawsze rację, punkt pierwszy i drugi regułą tak się regulaminu pracowniczego pokazuje, ja tego nie krytykuję, ja to szanuję, ja doceniam. Tylko, widzicie, takie pogłębione ową sytuacją mnie myśli naszły na okoliczność tej kamerowej aktywności kierownictwa. Bo sami tak pomyślcie. Czy taka kamerka tu lub tam to ona prawdę o życiu pracowniczym kierownictwu pod oczy podsuwa? Niby tak, można powiedzieć, ale jednak nie, to też można powiedzieć. Bo to się tak człowiek schyli do nożnego buta, coś tam pogmera - i nawet widok z kamery nie pomoże, a sobie człowiek to oraz owo do domu przyniesie. Sami to znacie. Albo, rozumiecie, rzuci człek słowo materialne w stronę obiektową i kamerującą, jakiś młotek na ten przykład - i jest ciemność, i jest ubytek, i jest utrata widokowa kierownictwa. A człowiek, rozumiecie, pięknie i akuratnie to lub tamto w domu ustawi na półeczce. Nic się, widzicie, z tego kamerowania dobrego nie lęgnie. Ale przecież kierownictwo swoje wie, dlatego ono kierownictwem jest. Jak kierownictwo robolowi, to tak robol kierownictwu, takie generalne prawo ewolucyjne jest. To sami wiecie. Tylko że, rozumiecie, takie obserwowanie przyrządowe to szersze w logiczności swojej zagadnienie - można powiedzieć, że filozoficzne i fundamentalne. Kierownictwo, rozumiecie, spogląda detalicznie i z bliska, czasowość i przestrzenność w powiązaniu zawsze posiada i jedność czasu akcji zachowuje. Ale, pomyślcie tak zasadniczo - tak po całości - czy człowiek może ufność w narzędziu pokładać?
  • 2. Nie, sprawa głęboka, taka z samego dna tematycznego, ominąć tego i przemilczeć nie sposób. Bo, wiadomo, w robocie człowiek sobie tak w realności poukłada, że sobie z kamerowaniem stanowiska roboczego poradzi, wszak każdy swój pomyślunek odpowiedni posiada, zagadnienie na gruncie i w zależności od okoliczności rozwiąże należycie. Sami to znacie, sami codziennie praktykujecie. Tylko że, widzicie, a co dalej? Co głębiej? Postawi władza jaka w czasie i przestrzeni kamerkę albo inny przyrząd, zatrudni jakiegoś jajogłowego do popatrywania - i może być problem. Powiadam, nie w tym problem, że sobie jajogłowiec coś tam pozamienia w liczbach lub innych tabelkach, tacy też bywają, ale to drobiazg bez znaczenia i nie warto sobie takim główki zajmować. Jest, widzicie, poważne tak dalece zagadnienie, że trzeba je pod uważność brać. Od niego, tak to idzie, nasza, czyli ludzka, bytność zależy. Sami pomędrkujcie. Jest taka przyrządowa kamerka czy inny podobny wynalazek - i on coś tam sobie mierzy w fizycznym realu. Tu promień świetlny jaki namierzy, tam elektronowe zawirowanie w drucie, a też w innym jeszcze miejscu prędkość autka na szosie, to już mało jest istotne. I, tak się teraz was pytam, co ten przyrząd mierzy? Czy owe wszelkie wyniki, którymi nas fizykanci przeróżnej maści zalewają i upewniają o ich poprawności, czy to prawdą prawdziwą jest? Czy owe przyrządowe rezultaty to nasza prawda o świecie? Ha, sami widzicie, że temat zasadniczo i fundamentalnie ważny. To nie takie prostackie na logikę zagadnienie. Bo, widzicie, to tak idzie, że każdy, każdy element rzeczywistości swoją pozycję, tylko swoją w ogólnym rozkładzie posiada. Niby atom od atomu się niczym nie różni, ale przecież każdy logicznie się na innej półce dziejowej lokuje. Jeden tu powstał, inny w innej części czasu i przestrzeni, ale zawsze tylko na swojej, tej tam izotopowej grzędzie dziejowej się to znajduje. Taki byt zawsze ma tylko i wyłącznie swój numerek w ogólnej zmianie i zawsze ścisłą lokalizację na/w nieskończonej prostej. I jest problem, mówię wam. Czy takie popatrywanie przez obserwatora przyrządowego to nasze popatrywanie - i czy można mu ufać? Niby, rozumiecie, oczywistość tym rządzi, takie kierownictwo jakoś naczelne. Czyli że jest przyrząd i jest wynik pomiaru. A też niczego innego nie ma, bo przecież ten przyrząd i jego obserwacja to już w całości wszystko. Pomiar dokonany, wynik uzyskany – tylko czy tak w ostateczności to mój, biologicznie czynny wynik jest? Taka się, rozumiecie, w głowie człowieczej lęgnie myślowa szpilka i kłuje dylematem. Bo to jeszcze głębiej można zgłębić. Przecież człowiek to wszelkie komórki, płyny, humory, sami rozumiecie. A taka przyrządowa bestia to co? Jakieś metale przeróżne, kable, plastiki i pokrętła, dobrze to sami obejmujecie. Stąd jest owo głęboko ważne pytanie: czy takie materią i oddaleniem zaistnienia przyrządowe narzędzie pokazuje to,
  • 3. co dla mnie jest w życiu ważne? Że coś pokazuje, tu obiektywna, a i nawet pełna zgoda, ale czy to moja obiektywnie obserwacja jest - tu jest pytanie. Może nawet i pies pogrzebany tu się znajduje. Bo sami pomyślcie, jak się wynik jakiś pokaże, jak przyrząd poda w jakiejś formule rezultat swojego mierzenia świata, to on sam i dla siebie ten wynik podaje. Ja ze swoją rozlazłą cielesnością inaczej się lokuję, co innego odczuwam, gdzieś dalej, czyli później się w strukturze świata umiejscawiam. Przyrząd podaje prawidłowy wynik i innego, powtarzam, być nie może - ale to nie jest mój wynik, to w szczegółach dalekie od mojej pozycji. A jeżeli, zauważcie, o takie szczegóły właśnie chodzi, o te detale drobne, które o być albo nie być decydują, to co? Czy można to tak pozostawić? Czy można się tym nie kłopotać? Weźcie to na głęboką logikę, czy obserwator przyrządowy zawsze owe wyniki podaje poprawnie? Jeden atom może być coś tam zmanierowany i podeśle mi błędny rezultat, i co? Albo cały przyrząd w zabudowie swojej będzie błędnie czytał świat, i co? Albo wszystkie narzędzia przyrządowe będą podpowiadać wyniki, tylko że dla siebie, dla tej ich konstrukcji, która przecież nie jest moją - i co? Powiecie, że to niemożliwe, że się czepiam i wymyślam problemy tam i takie, które są nie tego. - Powiecie, że można kolejny przyrząd w pomiar zaprzęgnąć, że całe zbiory przyrządów można w ich pomiarach porównywać i w ten sposób wyniki dobre wywieść ze świata. I tak w ogóle to dylemat z sufitu, bo do tej pory problemu z przyrządami w pomiarze nie było - najlepszy dowód, że człowiek w skomplikowanych warunkach się odnajduje i drogę, na ten przykład, nie gubi. Prawda, wszystko prawda - ale i ja swoją prawdę mam. Bo to weźcie w uważanie taką sprawę, że niby foton od fotonu niczym się odmiennym nie pokazuje, że choć raz to promieniowanie energetyczne, a innym razem światło widzialne - ale sprawa poważniejsza się w tym kryje, i to znacząco poważniejsza. Bo, zauważcie, że takie tam widzialne światło to może niewielkie, ale jednak znaczące zakresem w widmie promieniowania zdarzenie. I ono przez różne byty i obiekty jest wyłapywane. Tylko że, tak się to składa, nie dla wszystkich bytów ten sam zakres widzenia się w ewolucji przydatnym okazuje. - Więc zadajcie sobie pytanie, takie z tych najważniejszych: dlaczego to się tak stało? Co się kryje, bo się przecież kryje, w ewolucji nic bez sensu się nie dzieje - co w tym takiego, że jedne byty, na ten przykład owadzie, że one się w świat poprzez zakres wysokich świetlnych drgań wpatrują, a my się w innym lokujemy? - Co się za tym kryje, pytam. Ha, ciekawostka, powiadacie, bez znaczenia, powiadacie, niech tam sobie owady popatrują w innym kolorze, a my w innym, powiadacie, i tak jest dobrze, powiadacie. A ja wam na to powiem, że źle powiadacie, że błąd logiczny mocny i zasadniczy robicie, że to temat podstawowy w swoim znaczeniu. To w ewolucji jest głęboko ukryta prawda o świecie - o tym, jak wszystko
  • 4. się zmienia, dlaczego tak i co z tego wynika. Bo za tym, widzicie, za tym się kierownictwo sprawcze reguły światowej kryje. Tak i nie inaczej. Pojmujecie? Bo co wynika z tego, że jakiś tam owadzi byt popatruje w innym, w naszym pojmowaniu dalekim fiolecie? To taka sobie tam ciekawostka, jak to mówicie? Nie, i jeszcze raz nie, zapamiętajcie to sobie. Za tym się kolejność tworzenia bytów, a szerzej świata kryje. Przecie ten owadzi konstrukt zbudował się w takiej konkretnej postaci ileś tam lat temu i w jego konstrukcji odcisnęła się okoliczność, jedna i jedyna okoliczność dziejowa. W jego ciele i w sposobie, w jakim ogląda świat - w tym jest zawarta informacja, co znajdowało się w tym czasie w centrum, co wówczas było szczytem fali zdarzeń. Owszem, fotony były fotonami, ale środek zmian lokował się w innym punkcie niż dziś - i to do tamtego punktu dziejowego dopasowane w maksymalnym stopniu jest postrzeganie tego owadziego obserwatora. Dziś świat już jest w innym miejscu. To było dawno temu, powstanie tych bytów to odległa historia, ale w ich biologicznej budowie tamten moment jest ciągle obecny - więc wpływa na ich dzisiejsze możliwości. Dopóki świat nie zmieni się w tak zasadniczy sposób, że wówczas zaistniałe przestanie aktualnie się sprawdzać, tak długo taka konstrukcja będzie istnieć. Jednak, co zrozumiałe, biada tworom, które rozejdą się ze stanami świata, ich koniec jest przesądzony. Rozumiecie? Zawsze jest jakiś szczytowy stan na fali, taka dobra i najlepsza okoliczność, taki, wiecie, szczyt góry, z której całość aktualności widać. Tylko że, rozumiecie, ta fala sobie płynie i co było przed momentem punktem najwyższym, teraz już przeszło, sobie do historii odpłynęło - i inne jest tym szczytowym szczytem i na nim się szarogęsi. Ale i ono za ciut zejdzie w otchłań czasu, i co innego będzie w punkcie maksymalnym - i tak dalej. Rozumiecie? To zawsze chwila i moment, nigdy coś trwałego, zawsze tu i teraz. I taka to chwila, taki moment pokazuje się w ciele tego lub tamtego. Jak powstało w konkretnym punkciku dziejów, to tak jego konstrukcja to w sobie ciągnie pokoleniami i warunkuje jego istnienie - kiedyś to tam się zadziało, a tu się pokazuje. Rozumiecie? Owady - trzeba mieć tego świadomość - zaistniały dalece przed nami, my ze swoimi patrzałkami jesteśmy późniejszymi w historii. Dlatego w chwili naszego formowania się dominował inny środek, widzimy coś innego oraz inaczej. To nasza "półka" w czasoprzestrzeni, nikt inny tutaj się nie lokuje. I tylko w tym miejscu możemy się całościowo i w pełni znajdować, tylko tutaj jesteśmy dopasowani. My stąd i teraz. I na zawsze tak. Prawda, mamy wstęp do innych zakresów, ale tylko pośredni, poprzez obserwacje innych bytów. Żeby zobaczyć, co się dzieje w tamtych i dla nas nigdy bezpośrednio dostępnych miejscach, musimy korzystać z przyrządów lub innych struktur. Każdy, powtarzam, każdy byt okupuje swoje i tylko swoje miejsce w czasoprzestrzeni, więc tylko dla tej chwili jego obserwacja jest poprawna - natomiast każda inna jest z
  • 5. błędem. Im dalej, tym z większym błędem. W przypadku obserwatora przyrządowego, więc cieleśnie i strukturą bardzo odległego od tej naszej krwistej i wodnistej zabudowy, tak pozyskane dane są z samej zasady mało przydatne. Bo to bardzo już dalekie "spojrzenie" na świat - potrzebne i jedynie możliwe, ale w bardzo zgrubnym ujęciu; to do nas mało zbieżne informacje, dlatego trzeba mieć świadomość ich oddalenia i inności. Coś to podpowiada, coś o otoczeniu mówi, jednak zawsze z błędem, z głęboko skrytym błędem. I zawsze trzeba to w analizach uwzględnić. A też poprawić oraz tłumaczyć z przyrządowego na nasze. Informacja przyrządowa jest ważną, ale staje się poważnie istotną dopiero po odniesieniu do naszej pozycji. W innym przypadku, bez wprowadzenia poprawki, przyjmowanie wyników z pełnym zaufaniem jest zwyczajnie nieporozumieniem. I błędem. - Błędem, który może okazać się ostatnim. Pojmujecie? Biada bytom, które czy to w swojej cielesności używają nieaktualnych elementów, czy korzystają z pomocy obserwatorów już dalekich od stanu środowiska - biada im, ponieważ opierają dalsze swoje istnienie na zniekształconych danych. Że to grozi kłopotami i wykolejeniem? Cóż, prawda... Wszak, sami przecież rozumiecie, jak "kierownictwo" robolowi, tak "robol" kierownictwu. cdn. Janusz Łozowski