SlideShare una empresa de Scribd logo
1 de 6
Descargar para leer sin conexión
Kwantologia stosowana – kto ma rację?
Czyli o wyższości filozofii nad fizyką (lub odwrotnie).
Część 7.9 – meta-Fizyka.
W życiu liczy się pierwsze i drugie. Czyli to trzecie.
Wiem, wiem, powiedzonko jak powiedzonko, ładnie brzmi, rzuca się w
pomyślunek – ale co znaczy? A kto to wie? Może i coś znaczy. Niech
każdy treść sam sobie dośpiewa, a co.
Sprawa, widzicie, identyczna, jak z tą tam "metafizyką". Używa się
tego słownictwa, ten i tamta sobie usteczka terminologią wyciera, o
jakiś tam faktach spoza się rozprawia, pokazuje teksty, które mają
to podobno zaświadczać, głosi prawdę oraz podobne dziwy – słowem w
okolicy, a nawet dalej, wszelka metafizyczność się pleni. Ale co i
z czym się ma, co to konkretnie znaczy, diabli wiedzą.
Owszem, to już nieco historii trwa - to już czasu nieco się zbyło,
jak takie pojęciowe słówko jest w obiegu, nawet i biblioteki się z
objaśnieniami dorobiło, ale czy to pomogło zgłębić, wiedzę w takim
temacie poszerzyć, co? Za nic.
Jest sobie metafizyka, i dobrze, a co jest, to każdy sam sobie musi
dopowiedzieć, a co.
Tylko, wiecie, jest zagadnienie tematycznie istotne, niby uboczne
i dalekie od codzienności pospolitej, a jednak ważne: czy można na
pastwę różnych hochsztaplerów teren zostawić, pod uprawę byle czego
oddać i zupełnie się tematyką spoza nie interesować, jak, można? Na
te wszelkie hokus-pokus, słowne wygibasy i gestykulacje, czy takie
inne wykręcanie kota ogonem to rzucić - co, można?
Jak zostawić z nieskończoności takiemu z drugim choćby i milimetr,
to zaraz w takie wolne miejsce wcisną tam swoje dyrdymały, zapchają
niematerialnym czy jakoś podobnie niegodziwym, słowem – zrobią tak
po wszelkiemu umysłowy bałagan i zamieszanie na wieki wieków. Więc
czy można odpuścić?
Nie godzi się, prawda? Nie będzie nam pluł w pojęcia byle jaki tam
niedouczony osobniczy byt, żadne podobne nie będą się po analizach
wszechświata z jego brzegami (i poza brzegami) pętać i mącić takie
w sobie ważne zagadnienie. Nic z tego - nie i nie.
Wiadomo, jest świat - wiadomo, jest fizyka – wiadomo, jest zmiana
energetycznie ewolucyjna i skwantowana, która to wszystko wytwarza w
zapamiętaniu lokalnym. Stąd wiadomo, że to regułą podszyte, tak od
fundamentów aż po dach. I wiadomo, że można od tego w analizowaniu
wyjść - i wiadomo, że się dojdzie.
A co.
Świat jest skończony – wiadomo, fizyka jest macaniem we wnętrzu -
wiadomo, zmiana to wszystko tworząca jest podstawą do działania oraz
wnioskowania - wiadomo. Stąd wiadomo, że reguła jest policzalna – i
dlatego jest regułą. I wiadomo, że jak wyjdę z tego tutejszego, to
dojdę do zawsze i wszędzie.
A co.
Fakt, jest ten świat - nie ma co ukrywać. Jak wstaję rano, to daje
się rzeczywistość poczuć - tego również nie ma co ukrywać. Macie to
samo, to wiecie, jak to jest. Zerknie człek tu, zerknie tam – i ma
wiedzę, że to się kiedyś zaczęło, dlatego, tfuj, się skończy.
Niby znane, niby oswojone, niby pogodzone, a jednak jakoś tak nie do
końca, nie w pełni - może coś tu dalsze jest?
Skoro tutejsze, tak sobie myśli byt skończony, skoro wszystko się
kończy, zaczęło kiedyś i zaraz się skończy, to może - czemu nie - ma
to swoje przedłużenie, na tutejszym się przecież świat nie zamyka,
jest horyzont i jest tym samym dalsze. Więc jakby tak przedłużyć w
dal tę prostą tutejszą, którą w formie krótkiego odcinka osobniczy
byt obsadza i smakuje - jakby tak się w nieskończoność miało dziać,
to co? Można tak zrobić?
A jak, całą mocą intelektualną i chciejstwem emocjonalnym można. A
jak można - to można.
I jest hop-siup, takie, wiecie, produkowanie abstrakcyjne obrazów,
całych systemów, gadania wieczornego i po północy, w godzinie już
podszytej ciemnymi mocami. I jest zastanawianie się, co tam dalej
się dzieje, jak się dzieje - oraz jak zrobić, żeby się tam dostać,
bo podobno to zapewnia.
Co zapewnia, też nie wiadomo, ale podobno to coś wartościowego.
I tak to trwa wiekami, tysiącleciami - i się utrwala w pojęciowej
swojej abstrakcji.
I jest problem, widzicie. Bo jak to "dalsze", takowe metafizyczne,
zabetonuje się tak w tym swoim narzeczu, jak narzuci zobrazowania,
które się usamodzielnią - to one przesłonią, zasłonią, odetną tak na
amen w pacierzu od tego światowego zachodzenia. I ubezwłasnowolnią
człowieka, i go spętają.
A jak przyjdzie fizyk czy inny eksperymentator, jak zacznie badać
okoliczności środowiskowe, jak się chwyci nie słówek, ale kamyka, a
może i gwiazdy, to się robi problem. Przecież świętość się podobno
rusza, czystość niepokalaną brudzi, a nawet chaos pojęciowy podobno
tym w głowach maluczkich stwarza. I jak tu pójść dalej? Ech.
Mniejsza o lekcję historii i zaszłości, dziś już wiadomo, że można
pójść, że można zasłonę pojęć skutecznie konkretem przebić i nowe
abstrakcje zbudować, już lepiej do świata przystające. To już jest
znane, przerobione - i teraz warto z tego wyciągnąć wnioski.
Mam więc do dyspozycji fizycznie rozpoznany świat, to podstawa oraz
punkt odniesienia. A wypracowane pojęcia, które odnoszą się do tego
zakresu, to jedynie dostępny i realny stan - i zawsze dostępny. Ale
też mogę, w oparciu o niego, opisać każdy zakres, nawet poza.
Dlaczego? Ponieważ tutejsze musi być pochodne, musi spełniać warunki
panujące wszędzie - bo inaczej się nie wytworzy. Coś niezgodnego z
warunkami otoczenia, w którym się pojawia, takie coś - i to na każdym
poziomie analizy - nie ma prawa zaistnieć; co jest odmienne, inne,
sprzeczne z warunkami - takie coś wypada z realności.
Dlatego też wszelkie fakty i relacje, zwłaszcza "przestrzeń" oraz
"czas" – dlatego pojęcia lokalne mogę i muszę zastosować do opisu
zakresu wszelakiego, ponieważ są pochodne zmianie nadrzędnej. Co by
taką i gdzie zmianą nie było, to tutejsze warunki są tego pochodną.
Skoro środowisko posiada jakąś rytmikę, to zawarte w nim fakty, więc
elementy w tym środowisku istniejące, one muszą w sobie tę rytmikę
również zawierać - ponieważ inaczej nie zaistnieją.
Dlatego, żeby zrozumieć - żeby "dalsze" nazwać i uporządkować - nie
mam wyboru, muszę w tym działaniu korzystać z tutejszego. Zresztą
nic innego mi nie pozostaje, przecież na/w świecie nie ma podpisów
z tłumaczeniem, co i jak się dzieje – instrukcję obsługi świata sam
dla siebie muszę ze świata sczytać i ją napisać. I zawsze tylko na
moje konto, ponieważ każdy obserwator widzi inaczej i według tego,
czym dysponuje.
Zresztą, po kolejne, nie ma znaczenia, jak nazywam, jakie słowa oraz
abstrakcje stosuję. Zmiana jest jedna, toczy się w rytmie i toczy
się z bezkresności w bezkres - i toczy się kwantami. Więc jak sobie
to podzielę, co zaliczę do tego lub innego, to nie ma znaczenia. To
działanie dla mnie, wspomagające zrozumienie. I jeżeli dobrze w tym
przebiegu poprowadzę linie graniczne, jeżeli poprawnie ustalę, co i
dlaczego się dzieje - to mam szansę, ale tylko szansę, na wykonanie
kroku w dalsze.
Tu dalsze – albo daleko dalsze. Choć na pewno dla mnie skończone.
Po drugie, tutejszy wszechświat w jego skończoności, jedynie przez
ten fakt - już z tego powodu nie może być traktowany za byt, który
nie ma dopełnienia. Jedyność i niepowtarzalność wszechświata można
i trzeba przenieść w analizie na poziom Kosmosu, abstrakcji, która
w hierarchii logicznej znajduje się wyżej. Z wszelkimi poprzez te
wieki i tysiąclecia wypracowanymi obrazami odnoszącymi się wprost
do absolutu. Że to inna działka, że zafałszowana mitologią – cóż,
inna być nie mogła. Ale jest pewne, że po oczyszczeniu z przeróżnych
naleciałości opowiada stan faktyczny.
Dlaczego? Ponieważ żadne ustalenie nie może być oderwane od świata,
rzeczywistości. Nie ma znaczenia, jak znakuję otoczenie, jeżeli jest
to działanie w oparciu o poznane i doznane fakty, to nie może w nim
być fundamentalnego błądzenia – na pewno jest powierzchowna, zmienna
historycznie ornamentyka słów, ale nie błąd.
Byty nadmiarowe, byty sprzeczne z własnościami świata, coś takiego
niedopasowanego jest z tego świata bez litości eliminowane. Zawsze
i wszędzie.
Dotyczy to pojęć - dotyczy życia – dotyczy wszechświata.
Po trzecie - jeżeli chcę poznać wszelaki rytm, nie mogę kombinować
dowolnie, ponieważ to nie jest dowolność. Dowolny świat w Kosmosie
nie dzieje się według nieskończonego zasobu możliwości, ale musi w
zmianie podlegać jednej procedurze - tylko jednej. Że daje to skalą
możliwości wielki zbiór konkretów, prawda, ale reguła jest jedna. I
jedyna.
Dlaczego? Ponieważ Kosmos w jego maksymalnym ujęciu nie jest zbiorem
nieprzeliczalnych elementów (nieskończoność to nie dowolność - ale
tylko i aż nieskończoność; nic więcej, nic mniej). Kosmos to bezkresny
zbiór jednostek, ale najprostszych jednostek – to poziom elementów
najmniejszych z najmniejszych, już nieredukowalnych.
Wewnętrznie, więc w ramach wszechświata i kolejnych w nim poziomów
ewolucji, tu skomplikowanie rośnie – aż po taki w skomplikowaniu byt,
który świadomie sam siebie nazywa obserwatorem i wyróżnia się z tła.
Kosmos to maksymalna prostota i maksymalne tło odniesienia, dlatego
może w nim zaistnieć skończony świat i maksymalna różnorodność.
I jest to Fizyczny, zawsze Fizyczny zakres, choć już nie zawiera się
w fizyce.
Jest wszechświat, ten albo dowolny. I jest gdzieś tam jego brzeg -
fakt. Można powiedzieć, że jest brzeg? Można. - Dlatego, że jeżeli
nawet jest to brzeg na linii horyzontu poznania, to jest to brzeg.
Nie można przypisać tutejszemu zakresowi świata znamion bezkresu -
ponieważ bezkres nie może się skończyć. Jakby tego nie pojmować, co
nie rozmieć pod faktem końca (czy to w czasie, czy przestrzeni,czy
funkcji) - z przemijania i ograniczonego istnienia wynika granica w
takim bycie (procesie, fakcie), można jej nie sięgać poznaniem, ale
ona - logicznie - musi być.
Zmiana z definicji jest zawarta w stałości - i ograniczona. Może się
chwilowo i lokalnie zawierać w większej zmianie, może być elementem
wiecznej (nie kończącej się) zmiany - ale nie nieskończonej (czyli
n-poziomowej) zmiany.
A to oznacza, że jest dalsze. Że jest tło, czy środowisko, którego
zmiana dopełnia i warunkuje obserwowane. Jeżeli tutejsze się mocno
w sobie rozszerza, a się rozszerza, to granica obserwowana jest na
pewno tymczasową, w obserwacji tymczasową – i logicznie także jest
stanem chwilowym. Dziś przebiega tu, jutro o jakiś stan dalej. I w
efekcie nie można tego tutejszego świata uznać za jedyny. Coś się
za tym rozszerzaniem kryje.
Co? Właśnie, co? - I odpowiedź: Kosmos. Wzmiankowany nadrzędny, ale
i logiczny bezkres.
Świat lokalny to skwantowana zmiana, znów nie wchodząc w żadne tam
definicje kwantu, operując tylko pojęciem (że to najmniejsze już w
sobie z możliwych, że tego żadnym sposobem nie można rozdrobnić) –
z tego tylko wychodząc można powiedzieć, że brzeg wszechświata jest
warstwą jednokwantową. Że niżej położone i we wnętrzu wszechświata
warstwy, że one są zagęszczone silniej, ale ta brzegowa warstwa na
takiej zasadzie jest zbudowana, że jedynka czegoś, że kwant czegoś
jest w oddaleniu od drugiej jedynki również na kwant, ale pustki -
że jest to znany powszechnie rozkład jeden-zero-jeden-...
I że krok później taka brzegowa warstwa się oddala, teraz już nie
należy do wszechświata - ale oddala się w nieskończoność. Przecież
przedłużenie półprostej, a to jest półprosta, takie przedłużenie w
bezkres biegnie, toczy się stąd do wieczności.
Nieskończoność to nie nadmiar w logice, to nie zbędny we wzorze i
do wyrzucenia element – to absolutna konieczność analizy. Bez niej
wytłumaczenie tutejszego jest niemożliwe. Że fizyk natyka i potyka
się o takie pęcie, to fakt – i dlatego musi to wyrzucić. Zwłaszcza
że po takim zabiegu wszystko się zgadza.
Tylko że to dla niego się zgadza, jednak nie zgadza się z logiką i
filozofią. Czyli z Fizyką. Bezkres jest maksymalnym i ostatecznym
poziomem analizy, koniecznym dopełnieniem do obecnego i postrzeganego
– to nie dziw, ale środowisko wszystkiego tutejszego, to absolutnie
konieczne dopełnienie.
Przy okazji - dlatego wszelkie systemy logiczne, które prowadzą ten
brzegowy opis, niezależnie od zastosowanych abstrakcji, napotykają
w swoim działaniu to "dalsze". Ponieważ to dalsze logicznie jest i
Fizycznie biegnie. Już nie w zakresie wewnętrznym, to się urwało o
krok wcześniej, ale biegnie – i rzeczywiście do nieskończoności. I
dlatego, na tej podstawie (logicznie poprawnej) można to "dalsze"
opisywać - choć w absolutnie fałszywy językowo sposób.
Mówiąc inaczej, wszyscy "zabawiający" się analizą "dalszego", jako
oczywisty skutek i łatwość w zastanawianiu się, budują, dochodzą do
wniosku, że to dalsze jest – przecież nic im nie podpowiada, że się
właśnie wychylili "poza" fizykę. To dzieje się szybko, sprawnie - i
bez ostrzeżenia. Myśl hasa, abstrakcje szaleją, mrowie przemieszcza
się po plecach analizującego, a emocje skaczą aż pod sufit i takie
tam różne powołują byty – tylko że to wszystko już nadinterpretacja
i błąd. Nie do wychwycenia w takiej procedurze, jednak błąd. Później
potrzeba kolejnych wieków i rozbudowanych ujęć, żeby wyprostować te
słowne zawijasy i wprowadzić rozgraniczenia (granice). Czyli trzeba
podzielić na zakres tu i tam - ład i logikę ustalić.
I w ostateczności w fizykę i Fizykę to zdefiniować. I zgodzić przez
to ze sobą pozornie odległe stanowiska interpretacyjne.
fizyka skończyła się z tą ostatnią łączną warstwą energii, ale to
nie oznacza, że się skończyła Fizyka – ona się dopiero zaczyna. A
raczej, żeby być poprawnym w wyrażaniu, zaczyna się dla takiego we
wnętrzu fizyki zanurzonego obserwatora. Wszak Fizyka ani się tutaj
nie zaczyna, ani się nigdy kończy – Fizyka jest. Tu nie ma żadnych
początków ani końców, nieskończoność tylko jest. To najbardziej w
sobie jednoznaczna "wartość": nieskończona. Ani o kwant czegoś tu
może być więcej, ani o kwant mniej.
Każda inna granica jest rozmyta, nie ma dokładnej wartości, tylko ta
jedna jest maksymalna w zasobach i w definicji.
Czyli zaczyna się Fizyka. I meta-Fizyka.
Nawiązuję do tego idącego przez wieki terminu. Wewnętrznie to jest
jak najbardziej sensownie zbudowana abstrakcja. Właśnie odnosząca
się do zakresu, "który następuje po fizyce". O to przecież chodzi.
To dalej Fizyka, choć już nie fizyka – różnica w formie przebiegu
zmiany, ale nie w jej odrzuceniu czy innym dziwacznym uzasadnieniu
rodem z podświadomości. Z punktu widzenia obserwacji wewnętrznej,
a innej przecież fizyk i dowolny eksperymentator nie może czynić –
z takiego punktu widzenia to "dalsze" jest rzeczywiście dalsze, w
tutejszym się nie mieści. Że jest powiązane, że zależne, że zawsze
w tym samym rytmie – prawda, tak jest. I ujęcie meta-Fizyczne ten
aspekt podkreślało i podkreśla. To nie inne, to dalsze.
A jak tylko dalsze, to i opisywalne tym tutejszym językiem. Że nie
w postaci jeden do jednego, że trzeba zachować ostrożność, że nie
powinienem spuszczać logiki ze smyczy reguły – wszystko prawda, do
końca prawda. Tylko nie zawsze wszystkie postulaty można spełnić w
maksymalnym zakresie. - A to epoka działania obserwatora taka, że w
opis wejdzie dziw, a to możliwości techniczne ograniczone, a to i
ukryta lub jawna cenzura się odezwie i pogrozi - to też prawda. I
w efekcie wiek za wiekiem, a nawet tysiąclecia spłyną rzekami, nim
to i owo w abstrakcjach można naprostować.
Tak to jakoś się dzieje, stety albo i niestety.
Tylko, tak po ostatecznej prawdzie mówiąc, to nie jest ważne. Fakt,
nie do końca, swoją wagę właściwe podejście do świata posiada, bo
to można zbudować lepsze urządzonko, zjeść może mniej brudne, a i
dłużej przez to wędrować po zakamarkach rzeczywistości – ale, tak
na podstawowym i logicznym poziomie to biorąc, tak to postrzegając
i analizując, nie ma wyróżnionego punktu obserwacji. Każde jakoś w
przeszłości istniejące pokolenie znało prawdę o świecie. Każde. Bo
nie ma znaczenia, jak ten świat owo pokolenie znaczyło, jaką sobie
meta-fizykę produkowało, to na pewno było zgodne ze światem. Wszak
niezgodne nie zaistnieje. Że ilość szczegółów jest zasadniczo dziś
różna od tamtych ujęć? Prawda prawdą prawdziwa – tylko, co z tego?
To w sensie logicznym jest sobie równoważne, wiedza jest pełna. I
jak najbardziej prawdziwa. Gdyby była inna, czyli błędna - mnie by
nie było. Tak, to też jest prawda.
I dlatego, już nie oglądając się na poszczególne słowne wygibasy,
nie analizując, co było lub co jest złym (albo dobrym) językiem do
opisywania świata – trzeba oddać szacunek wszystkim, którzy takie
pojęcia przez czas i przestrzeń tworzyli. Zapewne można było robić
to sprawniej, zapewne z mniejszą liczbą ofiar – ale to już historia
i przeszłość. Liczy się to, że jestem.
Gdyby zabrakło choćby jednego kwantu w tym łańcuchu, mnie by tutaj
nie było.
Gdyby zabrakło jednego kwantu...
cdn.
Janusz Łozowski

Más contenido relacionado

La actualidad más candente

kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.SUPLEMENT
 
Kwantologia 7.3 kredowe koło pojęć.
Kwantologia 7.3   kredowe koło pojęć.Kwantologia 7.3   kredowe koło pojęć.
Kwantologia 7.3 kredowe koło pojęć.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.Łozowski Janusz
 
byty niematerialne.
byty niematerialne.byty niematerialne.
byty niematerialne.kwantologia2
 
Kwantologia stosowana 9
Kwantologia stosowana 9Kwantologia stosowana 9
Kwantologia stosowana 9SUPLEMENT
 
Jednostka czy zbiór.
Jednostka czy zbiór.Jednostka czy zbiór.
Jednostka czy zbiór.kwantologia2
 
Kwantologia 5.3 jednostka czy zbiór.
Kwantologia 5.3   jednostka czy zbiór.Kwantologia 5.3   jednostka czy zbiór.
Kwantologia 5.3 jednostka czy zbiór.Łozowski Janusz
 
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).Łozowski Janusz
 
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).SUPLEMENT
 
Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5kwantologia2
 
Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5SUPLEMENT
 
Kwantologia 8.2 wędrówki dusz.
Kwantologia 8.2   wędrówki dusz.Kwantologia 8.2   wędrówki dusz.
Kwantologia 8.2 wędrówki dusz.Łozowski Janusz
 

La actualidad más candente (16)

kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.
 
Kwantologia 7.3 kredowe koło pojęć.
Kwantologia 7.3   kredowe koło pojęć.Kwantologia 7.3   kredowe koło pojęć.
Kwantologia 7.3 kredowe koło pojęć.
 
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
Kwantologia 12.6 – jedność wszędzie.
 
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
Kwantologia 11.2 – byty niematerialne.
 
byty niematerialne.
byty niematerialne.byty niematerialne.
byty niematerialne.
 
Kwantologia stosowana 9
Kwantologia stosowana 9Kwantologia stosowana 9
Kwantologia stosowana 9
 
Kwantologia stosowana 9
Kwantologia stosowana 9Kwantologia stosowana 9
Kwantologia stosowana 9
 
Jednostka czy zbiór.
Jednostka czy zbiór.Jednostka czy zbiór.
Jednostka czy zbiór.
 
Kwantologia 5.3 jednostka czy zbiór.
Kwantologia 5.3   jednostka czy zbiór.Kwantologia 5.3   jednostka czy zbiór.
Kwantologia 5.3 jednostka czy zbiór.
 
Kwantologia 1.2 bezkres.
Kwantologia 1.2   bezkres.Kwantologia 1.2   bezkres.
Kwantologia 1.2 bezkres.
 
Bezkres.
Bezkres.Bezkres.
Bezkres.
 
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).Kwantologia ... -  "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
 
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
Kwantologia ... - "grawitacja" (mamy cię).
 
Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5
 
Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5
 
Kwantologia 8.2 wędrówki dusz.
Kwantologia 8.2   wędrówki dusz.Kwantologia 8.2   wędrówki dusz.
Kwantologia 8.2 wędrówki dusz.
 

Destacado

Kwantologia 7.5 religia i świat.
Kwantologia 7.5   religia i świat.Kwantologia 7.5   religia i świat.
Kwantologia 7.5 religia i świat.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 4.6 widmo promieniowania. 2
Kwantologia 4.6   widmo promieniowania. 2Kwantologia 4.6   widmo promieniowania. 2
Kwantologia 4.6 widmo promieniowania. 2Łozowski Janusz
 
Kwantologia 3.6 osobliwość niejedno ma imię.
Kwantologia 3.6   osobliwość niejedno ma imię.Kwantologia 3.6   osobliwość niejedno ma imię.
Kwantologia 3.6 osobliwość niejedno ma imię.Łozowski Janusz
 
Chung cư Goldsilk Complex, Cầu Am, Vạn Phúc
Chung cư Goldsilk Complex, Cầu Am, Vạn PhúcChung cư Goldsilk Complex, Cầu Am, Vạn Phúc
Chung cư Goldsilk Complex, Cầu Am, Vạn Phúcgaubeo149
 
Kwantologia 2.4 światło.
Kwantologia 2.4   światło.Kwantologia 2.4   światło.
Kwantologia 2.4 światło.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 5.5 promieniowanie reliktowe.
Kwantologia 5.5   promieniowanie reliktowe.Kwantologia 5.5   promieniowanie reliktowe.
Kwantologia 5.5 promieniowanie reliktowe.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 5.6 rytm zmiany.
Kwantologia 5.6   rytm zmiany.Kwantologia 5.6   rytm zmiany.
Kwantologia 5.6 rytm zmiany.Łozowski Janusz
 
Unit 18 - pitch
Unit 18 - pitchUnit 18 - pitch
Unit 18 - pitchgulliverg
 
Evening Newsletter 31st December 2013
Evening Newsletter  31st December 2013Evening Newsletter  31st December 2013
Evening Newsletter 31st December 2013kailash soni
 
Kwantologia 8.3 prędkość graniczna.
Kwantologia 8.3   prędkość graniczna.Kwantologia 8.3   prędkość graniczna.
Kwantologia 8.3 prędkość graniczna.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 6.8 zmysłowy dodatek.
Kwantologia 6.8   zmysłowy dodatek.Kwantologia 6.8   zmysłowy dodatek.
Kwantologia 6.8 zmysłowy dodatek.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 7.7 udźwig planetarny.
Kwantologia 7.7   udźwig planetarny.Kwantologia 7.7   udźwig planetarny.
Kwantologia 7.7 udźwig planetarny.Łozowski Janusz
 
Kääntyykö Venäjä itään?
Kääntyykö Venäjä itään?Kääntyykö Venäjä itään?
Kääntyykö Venäjä itään?Suomen Pankki
 
SMi Group's 2nd Annual Future Armoured Vehicles Eastern Europe 2016
SMi Group's 2nd Annual Future Armoured Vehicles Eastern Europe 2016SMi Group's 2nd Annual Future Armoured Vehicles Eastern Europe 2016
SMi Group's 2nd Annual Future Armoured Vehicles Eastern Europe 2016Dale Butler
 

Destacado (17)

Kwantologia 7.5 religia i świat.
Kwantologia 7.5   religia i świat.Kwantologia 7.5   religia i świat.
Kwantologia 7.5 religia i świat.
 
Kwantologia 7.4 droga.
Kwantologia 7.4   droga.Kwantologia 7.4   droga.
Kwantologia 7.4 droga.
 
Kwantologia 4.6 widmo promieniowania. 2
Kwantologia 4.6   widmo promieniowania. 2Kwantologia 4.6   widmo promieniowania. 2
Kwantologia 4.6 widmo promieniowania. 2
 
Kwantologia 3.6 osobliwość niejedno ma imię.
Kwantologia 3.6   osobliwość niejedno ma imię.Kwantologia 3.6   osobliwość niejedno ma imię.
Kwantologia 3.6 osobliwość niejedno ma imię.
 
Chung cư Goldsilk Complex, Cầu Am, Vạn Phúc
Chung cư Goldsilk Complex, Cầu Am, Vạn PhúcChung cư Goldsilk Complex, Cầu Am, Vạn Phúc
Chung cư Goldsilk Complex, Cầu Am, Vạn Phúc
 
Kwantologia 2.4 światło.
Kwantologia 2.4   światło.Kwantologia 2.4   światło.
Kwantologia 2.4 światło.
 
Kwantologia 5.5 promieniowanie reliktowe.
Kwantologia 5.5   promieniowanie reliktowe.Kwantologia 5.5   promieniowanie reliktowe.
Kwantologia 5.5 promieniowanie reliktowe.
 
Kwantologia 5.6 rytm zmiany.
Kwantologia 5.6   rytm zmiany.Kwantologia 5.6   rytm zmiany.
Kwantologia 5.6 rytm zmiany.
 
Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8
 
Kwantologia stosowana 3
Kwantologia stosowana 3Kwantologia stosowana 3
Kwantologia stosowana 3
 
Unit 18 - pitch
Unit 18 - pitchUnit 18 - pitch
Unit 18 - pitch
 
Evening Newsletter 31st December 2013
Evening Newsletter  31st December 2013Evening Newsletter  31st December 2013
Evening Newsletter 31st December 2013
 
Kwantologia 8.3 prędkość graniczna.
Kwantologia 8.3   prędkość graniczna.Kwantologia 8.3   prędkość graniczna.
Kwantologia 8.3 prędkość graniczna.
 
Kwantologia 6.8 zmysłowy dodatek.
Kwantologia 6.8   zmysłowy dodatek.Kwantologia 6.8   zmysłowy dodatek.
Kwantologia 6.8 zmysłowy dodatek.
 
Kwantologia 7.7 udźwig planetarny.
Kwantologia 7.7   udźwig planetarny.Kwantologia 7.7   udźwig planetarny.
Kwantologia 7.7 udźwig planetarny.
 
Kääntyykö Venäjä itään?
Kääntyykö Venäjä itään?Kääntyykö Venäjä itään?
Kääntyykö Venäjä itään?
 
SMi Group's 2nd Annual Future Armoured Vehicles Eastern Europe 2016
SMi Group's 2nd Annual Future Armoured Vehicles Eastern Europe 2016SMi Group's 2nd Annual Future Armoured Vehicles Eastern Europe 2016
SMi Group's 2nd Annual Future Armoured Vehicles Eastern Europe 2016
 

Similar a Kwantologia 7.9 meta-fizyka.

Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.kwantologia2
 
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.Łozowski Janusz
 
Kwantologia stosowana 9
Kwantologia stosowana 9Kwantologia stosowana 9
Kwantologia stosowana 9kwantologia2
 
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.Łozowski Janusz
 
Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.kwantologia2
 
początek-środek-koniec.
początek-środek-koniec.początek-środek-koniec.
początek-środek-koniec.kwantologia2
 
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.Łozowski Janusz
 
Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8kwantologia2
 
Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8SUPLEMENT
 
Kwantologia 2.8 wielki wybuch zmodernizowany.
Kwantologia 2.8   wielki wybuch zmodernizowany.Kwantologia 2.8   wielki wybuch zmodernizowany.
Kwantologia 2.8 wielki wybuch zmodernizowany.Łozowski Janusz
 
Wielki wybuch zmodernizowany.
Wielki wybuch zmodernizowany.Wielki wybuch zmodernizowany.
Wielki wybuch zmodernizowany.kwantologia2
 
Kwantologia 1.1 myśląca pustka.
Kwantologia 1.1   myśląca pustka.Kwantologia 1.1   myśląca pustka.
Kwantologia 1.1 myśląca pustka.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 8.1 abstrakcje to ja.
Kwantologia 8.1   abstrakcje to ja.Kwantologia 8.1   abstrakcje to ja.
Kwantologia 8.1 abstrakcje to ja.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.Łozowski Janusz
 
Kwantologia stosowana 4
Kwantologia stosowana 4Kwantologia stosowana 4
Kwantologia stosowana 4SUPLEMENT
 

Similar a Kwantologia 7.9 meta-fizyka. (20)

Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5Kwantologia stosowana 5
Kwantologia stosowana 5
 
Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.Jak rozległy jest kosmos.
Jak rozległy jest kosmos.
 
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
Kwantologia 5.1. jak rozległy jest kosmos.
 
Kwantologia stosowana 9
Kwantologia stosowana 9Kwantologia stosowana 9
Kwantologia stosowana 9
 
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.kwantologia ...   Wielowymiarowa płaszczyzna.
kwantologia ... Wielowymiarowa płaszczyzna.
 
Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.Jedność wszędzie.
Jedność wszędzie.
 
początek-środek-koniec.
początek-środek-koniec.początek-środek-koniec.
początek-środek-koniec.
 
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
Kwantologia 11.6 – początek-środek-koniec.
 
Eter, itp.
Eter, itp.Eter, itp.
Eter, itp.
 
Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.Kwantologia 10.9 – eter, itp.
Kwantologia 10.9 – eter, itp.
 
Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8
 
Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8Kwantologia stosowana 8
Kwantologia stosowana 8
 
Kwantologia 2.8 wielki wybuch zmodernizowany.
Kwantologia 2.8   wielki wybuch zmodernizowany.Kwantologia 2.8   wielki wybuch zmodernizowany.
Kwantologia 2.8 wielki wybuch zmodernizowany.
 
Wielki wybuch zmodernizowany.
Wielki wybuch zmodernizowany.Wielki wybuch zmodernizowany.
Wielki wybuch zmodernizowany.
 
Kwantologia 1.1 myśląca pustka.
Kwantologia 1.1   myśląca pustka.Kwantologia 1.1   myśląca pustka.
Kwantologia 1.1 myśląca pustka.
 
Kwantologia 8.1 abstrakcje to ja.
Kwantologia 8.1   abstrakcje to ja.Kwantologia 8.1   abstrakcje to ja.
Kwantologia 8.1 abstrakcje to ja.
 
Abstrakcje to ja.
Abstrakcje to ja.Abstrakcje to ja.
Abstrakcje to ja.
 
pionowo-poziome.
pionowo-poziome.pionowo-poziome.
pionowo-poziome.
 
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
Kwantologia 11.5 – pionowo-poziome.
 
Kwantologia stosowana 4
Kwantologia stosowana 4Kwantologia stosowana 4
Kwantologia stosowana 4
 

Más de Łozowski Janusz

Kwantologia ... 0 czyli 1.
Kwantologia ...   0 czyli 1.Kwantologia ...   0 czyli 1.
Kwantologia ... 0 czyli 1.Łozowski Janusz
 
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.Kwantologia 10.7 – ciemna energia.
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.2 – COŚ.
Kwantologia 10.2 – COŚ.Kwantologia 10.2 – COŚ.
Kwantologia 10.2 – COŚ.Łozowski Janusz
 
Kwantologia 10.1 – uwaga!, Tło.
Kwantologia 10.1 – uwaga!, Tło.Kwantologia 10.1 – uwaga!, Tło.
Kwantologia 10.1 – uwaga!, Tło.Łozowski Janusz
 

Más de Łozowski Janusz (20)

Kwantologia ... 0 czyli 1.
Kwantologia ...   0 czyli 1.Kwantologia ...   0 czyli 1.
Kwantologia ... 0 czyli 1.
 
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
Kwantologia ... - NIC-i-COŚ.
 
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
Kwantologia 12.9 – ewolucja (kwantów).
 
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
Kwantologia 12.8 – czasoprzestrzeń abstrakcyjna.
 
Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.Kwantologia 12.7 – pole energii.
Kwantologia 12.7 – pole energii.
 
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
Kwantologia 12.5 – obserwator brzegowy.
 
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
Kwantologia 12.3 – wepchnięci w kanał.
 
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
Kwantologia 12.4 – zasada analogii.
 
Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.Kwantologia 12.1 – obserwator.
Kwantologia 12.1 – obserwator.
 
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
Kwantologia 11.8 – abstrakcja, czyli co.
 
Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.Kwantologia 11.9 – matematyka.
Kwantologia 11.9 – matematyka.
 
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
Kwantologia 11.7 – poziomice, izobary, itp.
 
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
Kwantologia 11.4 – prosta-i-punkt.
 
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
Kwantologia 11.3 – informacja, czyli co.
 
Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.Kwantologia 11.1 – x-y-z.
Kwantologia 11.1 – x-y-z.
 
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.Kwantologia 10.7 – ciemna energia.
Kwantologia 10.7 – ciemna energia.
 
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
Kwantologia 10.8 – skraj wszechświata.
 
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.
Kwantologia 10.5 – cząstki wirtualne.
 
Kwantologia 10.2 – COŚ.
Kwantologia 10.2 – COŚ.Kwantologia 10.2 – COŚ.
Kwantologia 10.2 – COŚ.
 
Kwantologia 10.1 – uwaga!, Tło.
Kwantologia 10.1 – uwaga!, Tło.Kwantologia 10.1 – uwaga!, Tło.
Kwantologia 10.1 – uwaga!, Tło.
 

Kwantologia 7.9 meta-fizyka.

  • 1. Kwantologia stosowana – kto ma rację? Czyli o wyższości filozofii nad fizyką (lub odwrotnie). Część 7.9 – meta-Fizyka. W życiu liczy się pierwsze i drugie. Czyli to trzecie. Wiem, wiem, powiedzonko jak powiedzonko, ładnie brzmi, rzuca się w pomyślunek – ale co znaczy? A kto to wie? Może i coś znaczy. Niech każdy treść sam sobie dośpiewa, a co. Sprawa, widzicie, identyczna, jak z tą tam "metafizyką". Używa się tego słownictwa, ten i tamta sobie usteczka terminologią wyciera, o jakiś tam faktach spoza się rozprawia, pokazuje teksty, które mają to podobno zaświadczać, głosi prawdę oraz podobne dziwy – słowem w okolicy, a nawet dalej, wszelka metafizyczność się pleni. Ale co i z czym się ma, co to konkretnie znaczy, diabli wiedzą. Owszem, to już nieco historii trwa - to już czasu nieco się zbyło, jak takie pojęciowe słówko jest w obiegu, nawet i biblioteki się z objaśnieniami dorobiło, ale czy to pomogło zgłębić, wiedzę w takim temacie poszerzyć, co? Za nic. Jest sobie metafizyka, i dobrze, a co jest, to każdy sam sobie musi dopowiedzieć, a co. Tylko, wiecie, jest zagadnienie tematycznie istotne, niby uboczne i dalekie od codzienności pospolitej, a jednak ważne: czy można na pastwę różnych hochsztaplerów teren zostawić, pod uprawę byle czego oddać i zupełnie się tematyką spoza nie interesować, jak, można? Na te wszelkie hokus-pokus, słowne wygibasy i gestykulacje, czy takie inne wykręcanie kota ogonem to rzucić - co, można? Jak zostawić z nieskończoności takiemu z drugim choćby i milimetr, to zaraz w takie wolne miejsce wcisną tam swoje dyrdymały, zapchają niematerialnym czy jakoś podobnie niegodziwym, słowem – zrobią tak po wszelkiemu umysłowy bałagan i zamieszanie na wieki wieków. Więc czy można odpuścić? Nie godzi się, prawda? Nie będzie nam pluł w pojęcia byle jaki tam niedouczony osobniczy byt, żadne podobne nie będą się po analizach wszechświata z jego brzegami (i poza brzegami) pętać i mącić takie w sobie ważne zagadnienie. Nic z tego - nie i nie. Wiadomo, jest świat - wiadomo, jest fizyka – wiadomo, jest zmiana energetycznie ewolucyjna i skwantowana, która to wszystko wytwarza w zapamiętaniu lokalnym. Stąd wiadomo, że to regułą podszyte, tak od fundamentów aż po dach. I wiadomo, że można od tego w analizowaniu wyjść - i wiadomo, że się dojdzie. A co. Świat jest skończony – wiadomo, fizyka jest macaniem we wnętrzu - wiadomo, zmiana to wszystko tworząca jest podstawą do działania oraz wnioskowania - wiadomo. Stąd wiadomo, że reguła jest policzalna – i dlatego jest regułą. I wiadomo, że jak wyjdę z tego tutejszego, to dojdę do zawsze i wszędzie. A co.
  • 2. Fakt, jest ten świat - nie ma co ukrywać. Jak wstaję rano, to daje się rzeczywistość poczuć - tego również nie ma co ukrywać. Macie to samo, to wiecie, jak to jest. Zerknie człek tu, zerknie tam – i ma wiedzę, że to się kiedyś zaczęło, dlatego, tfuj, się skończy. Niby znane, niby oswojone, niby pogodzone, a jednak jakoś tak nie do końca, nie w pełni - może coś tu dalsze jest? Skoro tutejsze, tak sobie myśli byt skończony, skoro wszystko się kończy, zaczęło kiedyś i zaraz się skończy, to może - czemu nie - ma to swoje przedłużenie, na tutejszym się przecież świat nie zamyka, jest horyzont i jest tym samym dalsze. Więc jakby tak przedłużyć w dal tę prostą tutejszą, którą w formie krótkiego odcinka osobniczy byt obsadza i smakuje - jakby tak się w nieskończoność miało dziać, to co? Można tak zrobić? A jak, całą mocą intelektualną i chciejstwem emocjonalnym można. A jak można - to można. I jest hop-siup, takie, wiecie, produkowanie abstrakcyjne obrazów, całych systemów, gadania wieczornego i po północy, w godzinie już podszytej ciemnymi mocami. I jest zastanawianie się, co tam dalej się dzieje, jak się dzieje - oraz jak zrobić, żeby się tam dostać, bo podobno to zapewnia. Co zapewnia, też nie wiadomo, ale podobno to coś wartościowego. I tak to trwa wiekami, tysiącleciami - i się utrwala w pojęciowej swojej abstrakcji. I jest problem, widzicie. Bo jak to "dalsze", takowe metafizyczne, zabetonuje się tak w tym swoim narzeczu, jak narzuci zobrazowania, które się usamodzielnią - to one przesłonią, zasłonią, odetną tak na amen w pacierzu od tego światowego zachodzenia. I ubezwłasnowolnią człowieka, i go spętają. A jak przyjdzie fizyk czy inny eksperymentator, jak zacznie badać okoliczności środowiskowe, jak się chwyci nie słówek, ale kamyka, a może i gwiazdy, to się robi problem. Przecież świętość się podobno rusza, czystość niepokalaną brudzi, a nawet chaos pojęciowy podobno tym w głowach maluczkich stwarza. I jak tu pójść dalej? Ech. Mniejsza o lekcję historii i zaszłości, dziś już wiadomo, że można pójść, że można zasłonę pojęć skutecznie konkretem przebić i nowe abstrakcje zbudować, już lepiej do świata przystające. To już jest znane, przerobione - i teraz warto z tego wyciągnąć wnioski. Mam więc do dyspozycji fizycznie rozpoznany świat, to podstawa oraz punkt odniesienia. A wypracowane pojęcia, które odnoszą się do tego zakresu, to jedynie dostępny i realny stan - i zawsze dostępny. Ale też mogę, w oparciu o niego, opisać każdy zakres, nawet poza. Dlaczego? Ponieważ tutejsze musi być pochodne, musi spełniać warunki panujące wszędzie - bo inaczej się nie wytworzy. Coś niezgodnego z warunkami otoczenia, w którym się pojawia, takie coś - i to na każdym poziomie analizy - nie ma prawa zaistnieć; co jest odmienne, inne,
  • 3. sprzeczne z warunkami - takie coś wypada z realności. Dlatego też wszelkie fakty i relacje, zwłaszcza "przestrzeń" oraz "czas" – dlatego pojęcia lokalne mogę i muszę zastosować do opisu zakresu wszelakiego, ponieważ są pochodne zmianie nadrzędnej. Co by taką i gdzie zmianą nie było, to tutejsze warunki są tego pochodną. Skoro środowisko posiada jakąś rytmikę, to zawarte w nim fakty, więc elementy w tym środowisku istniejące, one muszą w sobie tę rytmikę również zawierać - ponieważ inaczej nie zaistnieją. Dlatego, żeby zrozumieć - żeby "dalsze" nazwać i uporządkować - nie mam wyboru, muszę w tym działaniu korzystać z tutejszego. Zresztą nic innego mi nie pozostaje, przecież na/w świecie nie ma podpisów z tłumaczeniem, co i jak się dzieje – instrukcję obsługi świata sam dla siebie muszę ze świata sczytać i ją napisać. I zawsze tylko na moje konto, ponieważ każdy obserwator widzi inaczej i według tego, czym dysponuje. Zresztą, po kolejne, nie ma znaczenia, jak nazywam, jakie słowa oraz abstrakcje stosuję. Zmiana jest jedna, toczy się w rytmie i toczy się z bezkresności w bezkres - i toczy się kwantami. Więc jak sobie to podzielę, co zaliczę do tego lub innego, to nie ma znaczenia. To działanie dla mnie, wspomagające zrozumienie. I jeżeli dobrze w tym przebiegu poprowadzę linie graniczne, jeżeli poprawnie ustalę, co i dlaczego się dzieje - to mam szansę, ale tylko szansę, na wykonanie kroku w dalsze. Tu dalsze – albo daleko dalsze. Choć na pewno dla mnie skończone. Po drugie, tutejszy wszechświat w jego skończoności, jedynie przez ten fakt - już z tego powodu nie może być traktowany za byt, który nie ma dopełnienia. Jedyność i niepowtarzalność wszechświata można i trzeba przenieść w analizie na poziom Kosmosu, abstrakcji, która w hierarchii logicznej znajduje się wyżej. Z wszelkimi poprzez te wieki i tysiąclecia wypracowanymi obrazami odnoszącymi się wprost do absolutu. Że to inna działka, że zafałszowana mitologią – cóż, inna być nie mogła. Ale jest pewne, że po oczyszczeniu z przeróżnych naleciałości opowiada stan faktyczny. Dlaczego? Ponieważ żadne ustalenie nie może być oderwane od świata, rzeczywistości. Nie ma znaczenia, jak znakuję otoczenie, jeżeli jest to działanie w oparciu o poznane i doznane fakty, to nie może w nim być fundamentalnego błądzenia – na pewno jest powierzchowna, zmienna historycznie ornamentyka słów, ale nie błąd. Byty nadmiarowe, byty sprzeczne z własnościami świata, coś takiego niedopasowanego jest z tego świata bez litości eliminowane. Zawsze i wszędzie. Dotyczy to pojęć - dotyczy życia – dotyczy wszechświata. Po trzecie - jeżeli chcę poznać wszelaki rytm, nie mogę kombinować dowolnie, ponieważ to nie jest dowolność. Dowolny świat w Kosmosie nie dzieje się według nieskończonego zasobu możliwości, ale musi w zmianie podlegać jednej procedurze - tylko jednej. Że daje to skalą możliwości wielki zbiór konkretów, prawda, ale reguła jest jedna. I jedyna. Dlaczego? Ponieważ Kosmos w jego maksymalnym ujęciu nie jest zbiorem
  • 4. nieprzeliczalnych elementów (nieskończoność to nie dowolność - ale tylko i aż nieskończoność; nic więcej, nic mniej). Kosmos to bezkresny zbiór jednostek, ale najprostszych jednostek – to poziom elementów najmniejszych z najmniejszych, już nieredukowalnych. Wewnętrznie, więc w ramach wszechświata i kolejnych w nim poziomów ewolucji, tu skomplikowanie rośnie – aż po taki w skomplikowaniu byt, który świadomie sam siebie nazywa obserwatorem i wyróżnia się z tła. Kosmos to maksymalna prostota i maksymalne tło odniesienia, dlatego może w nim zaistnieć skończony świat i maksymalna różnorodność. I jest to Fizyczny, zawsze Fizyczny zakres, choć już nie zawiera się w fizyce. Jest wszechświat, ten albo dowolny. I jest gdzieś tam jego brzeg - fakt. Można powiedzieć, że jest brzeg? Można. - Dlatego, że jeżeli nawet jest to brzeg na linii horyzontu poznania, to jest to brzeg. Nie można przypisać tutejszemu zakresowi świata znamion bezkresu - ponieważ bezkres nie może się skończyć. Jakby tego nie pojmować, co nie rozmieć pod faktem końca (czy to w czasie, czy przestrzeni,czy funkcji) - z przemijania i ograniczonego istnienia wynika granica w takim bycie (procesie, fakcie), można jej nie sięgać poznaniem, ale ona - logicznie - musi być. Zmiana z definicji jest zawarta w stałości - i ograniczona. Może się chwilowo i lokalnie zawierać w większej zmianie, może być elementem wiecznej (nie kończącej się) zmiany - ale nie nieskończonej (czyli n-poziomowej) zmiany. A to oznacza, że jest dalsze. Że jest tło, czy środowisko, którego zmiana dopełnia i warunkuje obserwowane. Jeżeli tutejsze się mocno w sobie rozszerza, a się rozszerza, to granica obserwowana jest na pewno tymczasową, w obserwacji tymczasową – i logicznie także jest stanem chwilowym. Dziś przebiega tu, jutro o jakiś stan dalej. I w efekcie nie można tego tutejszego świata uznać za jedyny. Coś się za tym rozszerzaniem kryje. Co? Właśnie, co? - I odpowiedź: Kosmos. Wzmiankowany nadrzędny, ale i logiczny bezkres. Świat lokalny to skwantowana zmiana, znów nie wchodząc w żadne tam definicje kwantu, operując tylko pojęciem (że to najmniejsze już w sobie z możliwych, że tego żadnym sposobem nie można rozdrobnić) – z tego tylko wychodząc można powiedzieć, że brzeg wszechświata jest warstwą jednokwantową. Że niżej położone i we wnętrzu wszechświata warstwy, że one są zagęszczone silniej, ale ta brzegowa warstwa na takiej zasadzie jest zbudowana, że jedynka czegoś, że kwant czegoś jest w oddaleniu od drugiej jedynki również na kwant, ale pustki - że jest to znany powszechnie rozkład jeden-zero-jeden-... I że krok później taka brzegowa warstwa się oddala, teraz już nie należy do wszechświata - ale oddala się w nieskończoność. Przecież przedłużenie półprostej, a to jest półprosta, takie przedłużenie w bezkres biegnie, toczy się stąd do wieczności. Nieskończoność to nie nadmiar w logice, to nie zbędny we wzorze i do wyrzucenia element – to absolutna konieczność analizy. Bez niej
  • 5. wytłumaczenie tutejszego jest niemożliwe. Że fizyk natyka i potyka się o takie pęcie, to fakt – i dlatego musi to wyrzucić. Zwłaszcza że po takim zabiegu wszystko się zgadza. Tylko że to dla niego się zgadza, jednak nie zgadza się z logiką i filozofią. Czyli z Fizyką. Bezkres jest maksymalnym i ostatecznym poziomem analizy, koniecznym dopełnieniem do obecnego i postrzeganego – to nie dziw, ale środowisko wszystkiego tutejszego, to absolutnie konieczne dopełnienie. Przy okazji - dlatego wszelkie systemy logiczne, które prowadzą ten brzegowy opis, niezależnie od zastosowanych abstrakcji, napotykają w swoim działaniu to "dalsze". Ponieważ to dalsze logicznie jest i Fizycznie biegnie. Już nie w zakresie wewnętrznym, to się urwało o krok wcześniej, ale biegnie – i rzeczywiście do nieskończoności. I dlatego, na tej podstawie (logicznie poprawnej) można to "dalsze" opisywać - choć w absolutnie fałszywy językowo sposób. Mówiąc inaczej, wszyscy "zabawiający" się analizą "dalszego", jako oczywisty skutek i łatwość w zastanawianiu się, budują, dochodzą do wniosku, że to dalsze jest – przecież nic im nie podpowiada, że się właśnie wychylili "poza" fizykę. To dzieje się szybko, sprawnie - i bez ostrzeżenia. Myśl hasa, abstrakcje szaleją, mrowie przemieszcza się po plecach analizującego, a emocje skaczą aż pod sufit i takie tam różne powołują byty – tylko że to wszystko już nadinterpretacja i błąd. Nie do wychwycenia w takiej procedurze, jednak błąd. Później potrzeba kolejnych wieków i rozbudowanych ujęć, żeby wyprostować te słowne zawijasy i wprowadzić rozgraniczenia (granice). Czyli trzeba podzielić na zakres tu i tam - ład i logikę ustalić. I w ostateczności w fizykę i Fizykę to zdefiniować. I zgodzić przez to ze sobą pozornie odległe stanowiska interpretacyjne. fizyka skończyła się z tą ostatnią łączną warstwą energii, ale to nie oznacza, że się skończyła Fizyka – ona się dopiero zaczyna. A raczej, żeby być poprawnym w wyrażaniu, zaczyna się dla takiego we wnętrzu fizyki zanurzonego obserwatora. Wszak Fizyka ani się tutaj nie zaczyna, ani się nigdy kończy – Fizyka jest. Tu nie ma żadnych początków ani końców, nieskończoność tylko jest. To najbardziej w sobie jednoznaczna "wartość": nieskończona. Ani o kwant czegoś tu może być więcej, ani o kwant mniej. Każda inna granica jest rozmyta, nie ma dokładnej wartości, tylko ta jedna jest maksymalna w zasobach i w definicji. Czyli zaczyna się Fizyka. I meta-Fizyka. Nawiązuję do tego idącego przez wieki terminu. Wewnętrznie to jest jak najbardziej sensownie zbudowana abstrakcja. Właśnie odnosząca się do zakresu, "który następuje po fizyce". O to przecież chodzi. To dalej Fizyka, choć już nie fizyka – różnica w formie przebiegu zmiany, ale nie w jej odrzuceniu czy innym dziwacznym uzasadnieniu rodem z podświadomości. Z punktu widzenia obserwacji wewnętrznej, a innej przecież fizyk i dowolny eksperymentator nie może czynić – z takiego punktu widzenia to "dalsze" jest rzeczywiście dalsze, w tutejszym się nie mieści. Że jest powiązane, że zależne, że zawsze w tym samym rytmie – prawda, tak jest. I ujęcie meta-Fizyczne ten
  • 6. aspekt podkreślało i podkreśla. To nie inne, to dalsze. A jak tylko dalsze, to i opisywalne tym tutejszym językiem. Że nie w postaci jeden do jednego, że trzeba zachować ostrożność, że nie powinienem spuszczać logiki ze smyczy reguły – wszystko prawda, do końca prawda. Tylko nie zawsze wszystkie postulaty można spełnić w maksymalnym zakresie. - A to epoka działania obserwatora taka, że w opis wejdzie dziw, a to możliwości techniczne ograniczone, a to i ukryta lub jawna cenzura się odezwie i pogrozi - to też prawda. I w efekcie wiek za wiekiem, a nawet tysiąclecia spłyną rzekami, nim to i owo w abstrakcjach można naprostować. Tak to jakoś się dzieje, stety albo i niestety. Tylko, tak po ostatecznej prawdzie mówiąc, to nie jest ważne. Fakt, nie do końca, swoją wagę właściwe podejście do świata posiada, bo to można zbudować lepsze urządzonko, zjeść może mniej brudne, a i dłużej przez to wędrować po zakamarkach rzeczywistości – ale, tak na podstawowym i logicznym poziomie to biorąc, tak to postrzegając i analizując, nie ma wyróżnionego punktu obserwacji. Każde jakoś w przeszłości istniejące pokolenie znało prawdę o świecie. Każde. Bo nie ma znaczenia, jak ten świat owo pokolenie znaczyło, jaką sobie meta-fizykę produkowało, to na pewno było zgodne ze światem. Wszak niezgodne nie zaistnieje. Że ilość szczegółów jest zasadniczo dziś różna od tamtych ujęć? Prawda prawdą prawdziwa – tylko, co z tego? To w sensie logicznym jest sobie równoważne, wiedza jest pełna. I jak najbardziej prawdziwa. Gdyby była inna, czyli błędna - mnie by nie było. Tak, to też jest prawda. I dlatego, już nie oglądając się na poszczególne słowne wygibasy, nie analizując, co było lub co jest złym (albo dobrym) językiem do opisywania świata – trzeba oddać szacunek wszystkim, którzy takie pojęcia przez czas i przestrzeń tworzyli. Zapewne można było robić to sprawniej, zapewne z mniejszą liczbą ofiar – ale to już historia i przeszłość. Liczy się to, że jestem. Gdyby zabrakło choćby jednego kwantu w tym łańcuchu, mnie by tutaj nie było. Gdyby zabrakło jednego kwantu... cdn. Janusz Łozowski