SlideShare una empresa de Scribd logo
1 de 2
Descargar para leer sin conexión
Przeczytaj zanim wmówią Ci, że jesteś... „chory psychicznie “
Str. 4 Nr 2, lipiec 2010 „KORBA ” Biuletyn Informacyjny
Biuletyn Informacyjny w w w . s c h i z o f r e n i c y . i n f o Nr 2, lipiec 2010
„KORBA“ Biuletyn Informacyjny
Pismo kolportowane jest przez przeciwników przymusu psychiatrycznego i manipulacji
farmceutyczno-psychiatrycznej odnośnie tzw. „chorób psychicznych“.
Kolporterom i współpracownikom serdecznie dziękujemy!
Polski głos w Berlinie
Przemówienie A. Skulskiego z okazji
„Dnia Pamięci i Oporu”*
waniach i wprowadzał coś, co podnosiło
dynamizm, kazało zastanowić się nad
sobą, nad swoimi wyborami, nad naka-
zami, które określają wartości życia.
Czasami traktowano takiego... po sło-
wiańsku: „dziada‖... takiego „człowieka
bożego‖ jako tego, który przepowiadał,
przekazywał treści, które powinniśmy
wiedzieć, aby żyć zgodnie z Prawdą.
Taki „dziad‖ to postać ambiwalentna. Z
jednej strony towarzyszył jej lęk i
odrzucenie. Z drugiej strony był tu sza-
cunek, ponieważ był głosem Zaświatów,
głosem, który mówił o rzeczach - dla
zwykłych ludzi - „nie z tej ziemi‖. I to
dla niego – właśnie takiego „dziada‖ –
przeznaczona była pusta zastawa stołowa
podczas Wigilii. Obecnie mówimy, że to
jest dla gościa, jakiegoś podróżnika, nie-
znajomego... Kiedyś u Słowian Wigilia
to był okres największej ekumenii, total-
nego zbliżenia na równych prawach.
„Dziad‖ jako przedstawiciel Zaświatów
– miał prawo przybyć, miał prawo
powiedzieć wszystko, co powinniśmy
wiedzieć o świecie, aby jak najlepiej
spełnić kolejny rok życia. „Dziad‖, któ-
remu zdarza się pojawić w trakcie wigilii
jako reprezentant tego świata niewidzial-
nego, nieznanego, przynoszącego nam
rzeczy ważne, wskazówki na cały nastę-
pny rok życia, był też tym „dziadem‖,
który modlił się, który uczestniczył w
różnych obrzędach, pochówkach, rytua-
łach na rzecz naszych przodków, zwa-
nych ''Zaduszkami'', które służyły pomo-
cy, wsparciu oraz kontaktowania się ze
światem naszych zmarłych przod-
ków. /.../ Był naprawdę tym, który
widział, jak należy żyć, choć nieko-
niecznie była to świadoma refleksja; ra-
czej był to pośrednik pomiędzy wymia-
rami naszego życia, tymi widzialnymi i
tymi niewidzialnymi.
Wysłuchał Jarema Śliwiński
Tekst autoryzowany
Psychiatria - przestrzeń bezprawia
Pomimo jasnej krytyki Najwyższego Komisariatu Praw Człowieka
ONZ wciąż na całym świecie trwają praktyki przymusu psychia-
trycznego, czyli „leczenia” bez zgody zainteresowanych. A. Skulski
WEuropie XXI wieku, nieu-
stannie stosowane są w psy-
chiatrii nieludzkie praktyki, które
oficjalnie już określa się torturami.
Pacjenci nagminnie traktowani są, jak
najgorsi przestępcy (terroryści).
Niestety tylko nieliczna garstka ludzi
interesuje się i sprzeciwia takim przera-
żającym procederom. Większość wciąż
jeszcze wychodzi z założenia, że mamy
tu do czynienia z dyscypliną medycz-
ną, daje wiarę i akceptuje „diagnozy‖
psychiatryczne, choć oparte są one na
przypuszczeniach psychiatrów, a nie –
jak przyzwyczailiśmy się myśleć - na
dowodach naukowych.
25.02. br. przed Walnym Zgroma-
dzeniem ONZ wystąpił Manfred No-
wak (funkcja: „Specjalny Sprawo-
zdawca ONZ ds. tortur oraz innego
okrutnego, nieludzkiego lub poniża-
jącego traktowania albo karania‖).
Tak, taka funkcja istnieje...
Dokończenie na str. 2
O Inności
Wykład
Tomasza Piotra
Borewicza (na zdj.)
Na podstawie wywiadu telefonicznego
Historyk, antropolog, etnolog,
znawca kultur pierwotnych...
Poprosiliśmy, by specjalnie dla Czy-
telników „Korby” opowiedział o tym,
jak na przestrzeni minionych wieków
traktowano ludzi mających wizje,
słyszących głosy, określanych mia-
nem „odmieńców”, czy „dziwaków”,
a których współczesna medycyna de-
finiuje jako „Schizofreników”.
Inny w średniowieczu
W średniowiecznym ujęciu chrześci-
jańskim świat postrzegano w tonacji
biało-czarne. Jasne – to wszystko, co
jest związane z Bogiem, służące Zba-
wieniu i uduchowione, jak np. dusza i
ciemne – wszystko to, co materialne i
organiczne, jak np.: ludzkie ciało, mniej
lub bardziej (w zależności od oceny
filozoficzno-teologicznej) związane z
szatanem. Kobiety – już z definicji, ze
względu na ich cielesność, zmysłowość,
seksualność – zawsze były kojarzone z
tym, co diabelskie. Jeśli zdarzały się
zachowania określane przez społecz-
ność jako „nienormalne‖ uważano, że w
takim przypadku szatan opanował nie
tylko ciało, ale wkroczył również na te-
reny zastrzeżone dla Boga.
Osoba „chora psychicznie” uważana
była za osobę, w której wnętrzu odby-
wała się tradycyjna – w ujęciu
chrześcijańskim, manichejskim – walka
dobra ze złem. Należało więc „pomóc‖
Dokończenie na str. 3
Plakat, który wygrał...
...w konkursie IAAPA na znalezienie
odpowiedniego hasła, kryminalizujące-
go pracowników psychiatrii zamkniętej
w Niemczech, pracujących tam po
1.01.2009 (zmiany w BGB § 1901a).
Wersja ang. i niem. na: www.iaapa.ch
Wykład T. P. Borewicza
Dokończenie ze str. 3
„Choroba psychiczna‖ – socjologia
tego pojęcia w typowym ujęciu psy-
chiatrii jest taka, że właściwie nie ma
na nią pomysłu. Przyczyny choroby
psychicznej mogą być zależne od or-
ganizmu, np. związane z przebytą
chorobą (m.in. kiła), zależne od wieku
(związane z demencją starczą lub tzw.
s c h i z o f r e n i ą m ł o d z i e ń -
czą), dziedziczne, mogą to być też
zaburzenia na nieznanym tle – i wtedy
mówi się o „niewłaściwej pracy komó-
rek nerwowych‖. Płeć, wiek, gen, za-
razki, bakterie – dziesiątki różnych hi-
potez, próbujących wyjaśnić etiologię
różnych zaburzeń! W dodatku jeste-
śmy związani z paradygmatem, który
wskazuje, aby zaburzenia leczyć prze-
de wszystkim lekami, wykluczeniem z
życia społecznego, albo koniecznością
poddania się na dłuższy czas innemu
człowiekowi – psychiatrze. Nie ma w
tym paradygmacie miejsca na cierpie-
nie.
Inaczej jest w kulturach Wschodu,
szczególnie buddyjskiej, gdzie uważa
się, że cierpi zarówno człowiek , jak i
demon. Gdy mają miejsce jakieś eg-
zorcyzmy – na Wschodzie – często od-
noszą się one również do demona i
jego uwolnienia od cierpienia. W
naszym paradygmacie (wyłamuje się z
niego psychiatria humanistyczna) cho-
rować psychicznie – to przebywać w
stanie, na który sam „chory‖ nie ma
większego wpływu, w stanie wywo-
łanym zaburzeniami pracy organizmu
(nie ma tu elementu duszy). Stąd wię-
kszość leczenia psychiatrycznego to
leczenie farmakologiczne. Korzysta na
tym cały przemysł farmaceutyczny,
korzystają lekarze i sami chorzy, po-
nieważ tak definiowana „choroba‖
każe im być biernymi i poddanymi
kolejnej realizacji wszystkowiedzą-
cego państwa, czyli w tym wypadku -
lekarza psychiatry (podobnie jak np.
policjant, nauczyciel, urzędnik skarbo-
wy – psychiatra wie lepiej).
Nie bez powodu właśnie w pań-
stwach totalitarnych, państwach
największego zniewolenia społecznego
(jak III Rzesza i ZSRR) wykorzysty-
wano psychiatrię do celów politycz-
nych. Duża część dysydentów poli-
tycznych była traktowana jako „chorzy
psychicznie‖. Jest tu pewna logika -
sam fakt, że ktoś podważa „wielkość‖
danego systemu i rządzącej par-
tii świadczy o tym, że musi być nie-
spełna rozumu. Osiągano tu z jednej
strony efekt propagandowy: „w na-
szym kraju nie ma przeciwników po-
litycznych (tylko ‗chorzy psychicz-
nie‘), a skoro nie ma przeciwników,
wszyscy są za systemem‖. Również
wykorzystywano to, że osoba zdiagno- P i s m o w y d a w a n E p r z e z S c h i z o f r e n i k ó w i i c h S y m p a t y k ó w
zowana jako „chora psychicznie‖ stale
leczona lekami farmakologicznymi
(uzależniona), była o wiele łatwiejsza
do pilnowania, hamowania i uciszenia
niż ktoś, kto przebywa w więzieniu.
Słynna jest historia dwóch ośrodków
naukowych w Leningradzie i Moskwie,
które, aby zaspokoić potrzeby „wier-
chuszki‖ - Komitetu Centralnego
KPZR – wymyśliły „schizofrenię bez-
objawową‖. Dzięki takiej defini-
cji każdą osobę można było umieścić
w psychiatryku, ponieważ każda rzecz
mogła świadczyć o „chorobie psychi-
cznej‖ i konieczności „hospitalizo-
wania‖. Różnica między szkołą lenin-
gradzką a moskiewską była groteskowa
i absurdalna, lecz z drugiej strony, jak z
najgorszego horroru! W Leningradzie
uważano, że schizofrenia pojawia się
samoistnie, a w Moskwie, że jest prze-
noszona przez komary i wywołana
przez nieznane do tej pory bakterie. W
trakcie wywiadu lekarz pytał deli-
kwenta, czy był kiedykolwiek ukąszo-
ny przez komara. Jeśli odpowiadał
„tak”, to wiadomo – bakterie, zakaże-
nie; jeśli odpowiadał przecząco: „nie” -
to znaczy, że mija się z prawdą, a to
oznacza schizofrenię... Jakoś kojarzy
mi się to z czasami procesów czarow-
nic, gdzie w majestacie prawa kościel-
nego i cywilnego pozbawiono życia
dziesiątki tysięcy niewinnych osób
dzięki ''dowodom'' skonstruowanym w
podobny sposób.. Czasy się zmieniły –
ale my się nie zmieniliśmy. /.../
Inny u Słowian
Niewiele wiemy o pierwotnej sło-
wiańszczyźnie przed nastaniem chrze-
ścijaństwa z prostego powodu – Sło-
wianie nie mieli własnego systemu no-
tacji, nie znali pisma. Wszystko, co
wiemy, opiera się albo na przeprowa-
dzonych badaniach archeologicznych,
albo na relacjach pierwszych misjona-
rzy. Przeważnie byli oni pochodzenia
niemieckiego, a więc niezbyt życzliwie
nastawieni do ludów, prezentujących
zupełnie inny żywioł etniczny i zu-
pełnie inne podejście do świata. Na to
nakładało się jeszcze pełne uprzedzeń i
poczucia wyższości wyznanie chrześci-
jańskie. Wszystko, co możemy powie-
dzieć o tamtych czasach opiera się na
zachowanych do tej pory obrzędach,
tradycjach i wierzeniach w kulturze
ludowej. /.../
W wielu kulturach, również słowiań-
skich, taki „szaleniec boży‖ (nie bez
powodu to pojęcie: boży) był tym, któ-
ry przybywał do grupy funkcjonującej
w zamkniętym do tej pory świecie,
świecie o ustalonych normach, zacho-
wimię ojca i syna
i ducha świętego
połknij pigułę
już nie zobaczysz
chciwości i hipokryzji ludzkiej
będziesz tylko chory psychicznie
w imię ojca i syna
i ducha świętego
Jestem Wariatem* ...
* „Wariat - człowiek wolny
intelektualnie―
Jarema Śliwiński
Tegoroczny „16. Marsz Pamięci i
Oporu—Akcja T4‖ w Berlinie za-
kończył się tym razem pod „Pomnikiem
Żołnierza Polskiego‖ w dzielnicy Frie-
drichshain. W ten sposób niemiecka
antypsychiatria chciała uczcić z jednej
strony pamięć ofiar wymordowanych w
polskiej psychiatrii przez faszystow-
skich lekarzy, a z drugiej: świętować
powstanie Sekcji Polskiej IAAPA,
Międzynarodowego Stowarzyszenia
Przeciwko Przemocy Psychiatrycznej.
Zaproszony do wystąpienia przed-
stawiciel IAAPA Polska, Andrzej
Skulski powiedział:
„Upamiętniamy dzisiaj ofiary nieludz-
kiego aktu. Przy jego wykonaniu brali
udział przede wszystkim ‗ludzie medy-
cyny‘. Było to straszne masowe morder-
stwo, dokonane na ludziach, których
najpierw pozbawiono wolności,
godności i prawa do samostanowienia,
*„Remembrance and Resistance Day”
Dokończenie na str. 2
Str. 2 Nr 2, lipiec 2010 „KORBA ” Biuletyn Informacyjny „ KORBA ” Biuletyn Informacyjny Str. 3 Nr 2, lipiec
P i s m o w y d a w a n E p r z e z S c h i z o f r e n i k ó w i i c h S y m p a t y k ó w
Szukasz nie-psychiatrycznej dyskusji,
chcesz spotkać ludzi, którzy szukają
wsparcia wśród osób inaczej
postrzegających rzeczywistość?
Zapraszamy na nasze forum:
www.schizofrenicyinfo.fora.pl
Chcesz wspierać nasz Informator?
Chcesz we własnym zakresie zająć
się kolportażem? Chcesz stworzyć
autonomiczną grupę samopomocy
przy współpracy z nami? Jesteś
świadkiem wydarzeń w psychiatrii,
które uważasz za ważne, aby je
przekazać innym? Chcesz nas
wesprzeć w inny sposób?
Dołącz do nas i zgłoś swój pomysł
na adres e-mail:
schizofrenicy.info@freenet.de
następnie nazwano ‗wynaturzonymi‘ i
zamordowano. Na tablicy pamiąt-
kowej czytamy m.in., że mieliśmy w
ich przypadku do czynienia z ludźmi
biednymi, załamanymi, buntownikami
lub potrzebującymi pomocy... Wtedy
była wojna...
W międzyczasie minęło 70 lat. W
ramach tzw. globalizacji jednoczone
są banki, przemysł, grupy interesów,
jednakże coraz mniej myśli się o
jednostce. Polityka, władza, siła
militarna wydają się mieć większe
znaczenie, niż najważniejsze ogniwo
w łańcuchu – człowiek... Dzisiaj
mówimy, że jest ‗pokój‘...
Czy jednak można mówić o ‗po-
koju‘, jeżeli z jednej strony ciągłym
naciskiem na wydajność system pro-
dukuje biednych, załamanych, bun-
towników i potrzebujących pomocy, a
z drugiej - ma zakłady, w których tych
samych wycisza truciznami, jak psy-
chofarmaki, wpływające na zmiany w
świadomości człowieka i izoluje ich
od społeczeństwa? Społeczeństwu
przy tym wmawia się, że jest ono
przez to chronione. Ale, czy tak jest
naprawdę? Czy rzeczywiście reali-
zujemy cele, które ogłosiliśmy w
Powszechnej Deklaracji Praw Czło-
wieka w 1948 roku?
Osoby doświadczone psychiatrią
informują o zupełnie innej sytuacji.
Donoszą o przemocy, o ranieniu ele-
mentarnych praw człowieka, że ich
godność i prawo do samostanowienia
również dzisiaj nie grają dla psy-
chiatrów żadnej roli!
Obecnie w Niemczech pod przy-
musem zamyka się w psychiatrii
ponad 200.000 ludzi rocznie. Dzisiaj
wystarczy powiedzieć do psychiatry:
‗Panie doktorze, pan nie wie, o czym
pan mówi‘ i w ten sposób dostać dia-
gnozę. Jest się wtedy w ‗manii‘... do
tego jeszcze paranoidalnej, bo widzi
się coś, czego pan doktor nie chce
widzieć. Na podstawie takiej diagnozy
już szybko może się przytrafić, że pod
przymusem wylądujemy w psychia-
tryku, gdzie bez naszej zgody będzie
się nas ‗leczyć‘, gdzie nafaszeruje się
nas psychotropowymi dragami i czę-
sto będziemy leżeli, uwiązani pasami
do łóżka, albo nawet potraktuje się nas
elektroszokiem, pomijając już ciągłe
poniżanie, któremu będziemy podda-
wani.
Ale my to wiemy. Na pewno wielu z
nas. Tak samo, jak w tamtych czasach,
tak i dzisiaj, nie tylko są sprawcy i o-
fiary, ale jesteśmy też my, świad-
kowie. Musimy być świadomi, iż nie
wolno nam milczeć w stosunku do
dzisiejszych wydarzeń w psychiatrii.
Walka polityczna jest ważna. Apeluję
jednakże również o prostą, ludzką
interwencję. Szczególnie dziennikarze
powinni dochodzić potrzeb tych ludzi
i informować o nich w swoim
przekazie. Powinni ich pytać i
przekazywać ich odpowiedzi dalej.
Dlaczego stali się biednymi, dlaczego
się załamali, dlaczego się zbuntowali i
co byłoby dla nich odpowiednim
wsparciem?
Bez naszego zaangażowania po-
zostaną tam ubezwłasnowolnieni i bez
żadnych praw. Będą nadal odizo-
lowani, odgraniczeni od społeczeń-
stwa i będzie im odebrana szansa na
to, czego najbardziej potrzebują –
miłości! Diagnoza niestety w więk-
szości przypadków prowadzi bowiem
również do tego, że rodziny bez-
myślnie odpychają tych ludzi, oddając
ich w ten sposób bez jakiejkolwiek
kontroli w ręce maszynerii psy-
chiatrycznej.
Nie wolno nam dopuścić do tego,
aby ludzi tych nadal tak radykalnie
degradowano, a ich życie uznano za
wynaturzone.‖
Polski głos w Berlinie
dokończenie ze str. 1
Psychiatria -
przestrzeń bezprawia
Dokończenie ze str. 1
W roku 2005 dziewczynka zostaje pod
przymusem skierowana do psychiatryka
przez „doradcę szkolnego”, który podej-
muje decyzję o jej przymusowej
„hospitalizacji”, co odbywa się bez kon-
sultacji z rodzicami oraz bez poinformo-
wania ich o tym wydarzeniu. W
przeszłości nie było nawet przesłanek o
„agresywnym lub innym destrukcyjnym
zachowaniu” uczennicy. Według wypo-
wiedzi matki, jej córka przechodziła
„bardzo trudny okres życiowy‖, co
związane było z gwałtem, którego
dziewczynka padła ofiarą kilka miesięcy
przed zamknięciem w psychiatryku.
Sprawa była zgłoszona na policję,
urzędowo jednak zamknięto śledztwo z
powodu „braku dowodów‖. Dziew-
czynka, pomimo protestów rodziców,
była na siłę faszerowana neuroleptykami
(psychoaktywne substancje chemiczne,
stosowane w „leczeniu‖ Schizofreników
– przyp.: A.S.), przy czym wielokrotnie
zmieniano jej „diagnozę‖.
Od momentu przymusowego zam-
knięcia dziewczynki w psychiatryku jej
stan zdrowia pogarszał się w bły-
skawicznym tempie pod wpływem poda-
wanych substancji. Niezmiernie cierpiała
na skutek bolesnych skurczów, akatyzji
(niemożność usiedzenia w jednym miej-
scu), jej oczy wykręcały się w oczo-
dołach (dystonia), przerażające były
zaniki pamięci i brak kontroli nad wy-
dzielaniem moczu i kału.
Dziewczynka popadała w stany „lęków
psychotycznych‖ (tak określa się stan, w
którym „pacjent‖ uskarża się np. na prze-
śladowanie). Na skutek nieprzerywal-
nego zapalenia dziąseł traciła ona uzę-
bienie, doszło też do dużego wzrostu
wagi ciała. „Z powodu szerokiego zasto-
sowania neuroleptyków można domnie-
mać poważnych uszkodzeń mózgu‖ –
donosi w swoim dokumencie Nowak.
Matka zaczyna upominać się o córkę
publicznie i krytykuje psychiatryczne
metody „leczenia‖. Skutkuje to ograni-
czeniem jej prawa do odwiedzin, które
zostaje jej zupełnie odebrane na półtora
roku w latach 2006/2007 oraz na kolejny
rok w roku 2008. Również ojcu ogra-
nicza się prawo odwiedzin twierdząc,
że... to „dla dobra pacjentki‖. Po
kolejnej skardze sprawą zajmuje się we
wrześniu 2008 specjalna Komisja
Kontrolna, która stwierdza nielegalność
takiego postę-powania „szpitala‖,
przymus „leczenia‖ zostaje jednak
kontynuowany, a każde następne
odwołania rodziców są oddalane. Sam
„szpital‖ odrzuca stawiane wobec niego
zarzuty twierdząc, że wszystko „od-
bywa się według standardów nor-
weskich i międzynarodowych, i żadne
przepisy nie zostały złamane‖.
Norweskie Ministerstwo Zdrowia i
Opieki przejmuje w końcu ten prze-
stępczy przypadek pod kontrolę, jed-
nakże nie informuje o szczegółach ze
względu na... „poufność sprawy‖.
Źródło: ONZ—A/HRC/13/39/Add.1
O Inności
Dokończenie ze str. 1
w tej walce, aby „pokonać szatana‖. Na-
rzędzia, które przy tym stosowano, były
z naszego punktu widzenia bardzo dras-
tyczne: egzorcyzmy, różnego rodzaju
tortury fizyczne, psychiczne, duchowe –
wszystko to miało w założeniu spowo-
dować powrót do „normalności‖.
Od takiego traktowania osoby „chorej
psychicznie” jako osoby „odrzuconej
przez Boga”, osoby, której dusza zwią-
zana jest z diabłem, już niewielki krok
do ówczesnych teorii prawni-
czych. Określały one, że w momencie,
gdy osoba np. wystąpi przeciwko pra-
wu, dokona wykroczeń, czy zachowuje
się w niewłaściwy sposób, to winne jest
przede wszystkim jej ciało i to ono
właśnie powinno ponosić karę. Co
oznaczało konieczność stosowania
różnego rodzaju tortur.
Inny w państwie nowożytnym
W momencie pojawienia się rządów
''rozumu'', oświecenia – przełom XVIII i
XIX wieku – uznano, że człowiek jest
osobowością zarówno cielesną, jak i
duchową. Jednak elementy myślenia
rodem ze średniowiecza – o tym, że
trzeba karać ciało i duszę, gdyż są
terenem szatana - pozostały. „Chorych
psychicznie‖ izolowano w zakładach
zamkniętych (przeważnie w klasz-
torach), a „leczenie‖ miało charakter
mocno sadystyczny. Trzymano ich w
potwornych warunkach, urągających
wszelkiemu poczuciu ludzkiej przyzwo-
itości. Przykładem tego są np. centry-
fugi – klatki, w których zamykano
„chorych” i które obracano z dużą
prędkością. Osoba doświadczająca ta-
kiego „wirowania‖ miała wypuścić z
siebie złego ducha... Gdy przyszedł
wiek XX pojawiły się nowe sposoby
„leczenia‖ (dręczenia): elektrowstrząsy,
operacje chirurgiczne – szczególnie
drastyczny sposób to lobotomia (bru-
talne, fizyczne uszkodzenie mózgu za
pomocą szpikulców, wprowadzanych
przez oczodoły, najpierw nagrodzone
Nagrodą Nobla, następnie uznane przez
większość naukowców na świecie za
okrutne okaleczenie – przyp. red.),
niektóre rodzaje farmakoterapii (stoso-
wanie np. kamfory w iniekcji, zalecane
dla „urodzonych w niedzielę‖ przez
gdańskiego prof. Bilikiewicza).
W średniowieczu, czy w wieku XX,
kiedy stosuje się już wyrafinowane
metody „leczenia psychiatrycznego‖, w
podejściu do „choroby‖ niewiele się
zmieniło. Nadal uważa się, że to w ciele
leży problem „choroby psychicznej‖,
więc to ciało należy ukarać, przestra-
szyć, zagłuszyć lub wyciąć to, co nie-
właściwe, a człowiek będzie „uzdro-
wiony‖.
Jeśli Europa chrześcijańska określała
„chorobę psychiczną‖ jako wystąpienie
przeciw Bogu poprzez poddanie się dia-
błu, to później – wraz z desakralizacją
życia, zaczęto ją traktować jako wystą-
pienie przeciwko państwu i społe-
czeństwu. Proces przyznawania sobie
przez państwo kompetencji orzekania o
tym, kto jest „normalny‖, a kto „nie-
normalny‖, pokrywa się z innym
procesem – procesem tworzenia się
państw absolutnych, z rozwijaniem się
mitologii państwa jako najwłaściwszej
formy organizacji społecznej, z wpro-
wadzaniem różnego rodzaju treści i ha-
seł ideologicznych i nacjonalistycznych.
Z punktu widzenia rządzących łatwiej
jest rządzić grupą, która jest ubez-
własnowolniona, która jest poddana
typowej „urawniłowce‖. Stąd pojawie-
nie się modeli państwa jednona-
rodowego, jednojęzykowego, mieszka-
jącego w zwartym terenie. /.../ Tego
typu państwo, czyli takie, które pod-
porządkowuje sobie obywateli, również
musi coś zrobić z normami, musi
wykonać jakiś krok wobec osób „nie-
normalnych‖, a więc „przywrócić‖ ich
do normalności, a wszystkich „normal-
nych” wykorzystać jako wzorowych
rodziców, pracowników czy tez jako
„mięso armatnie‖ - w zależności od sy-
tuacji i potrzeb. /.../ Jednocześnie pań-
stwo nie potrzebuje obywateli, którzy są
inni, którzy myślą, sądzą, zachowują się
inaczej, niż społeczeństwo tego wyma-
ga. Rozwijać się zaczęły różne strategie
i techniki socjomanipulacji
Jedną z nich jest obowiązkowe szkol-
nictwo, gdzie wszystkie dzieci muszą
zapoznawać się z ujednoliconymi treś-
ciami, zgodnymi z interesem państwa.
Po takiej edukacji przechodzą na etap
następny – stają się pracownikami,
a praca zawodowa również staje się
pewnego rodzaju socjalizacją, czyli
stwarzaniem sposobu kontroli nad
Impressum: „Schizofrenicy‖ jest biuletynem informacyjnym, tworzonym przez i dla Schizofreników i ich sympatyków.
Za zawartość opublikowanych tekstów odpowiadają sami autorzy lub podane źródła. Pismo jest niekomercyjne i ukazuje
się w nieregularnych odstępach. Redakcja: Andrzej i Joanna Skulski, c/o IAAPA Sekcja Polska, Greifswalder Str. 4, D-
10405 Berlin. Biuletyn „Korba‖ można zamówić e-mailem pod adresem: schizofrenicy.info@freenet.de
jednostką. Już od XVIII–XIX wieku
pewne przestrzenie publiczne, naby-
wają charakter miejsca zamkniętego,
znajdującego się pod kontrolą (np.
urzedy, fabryki, szpitale, szkoły).
Mury, portiernie, bramy, wartow-
nicy, strażnicy, uniformy, przepustki,
instrukcje postępowania etc. - wszy-
stko to określa ogólną postawę do
podporządkowywania, kontrolowa-
nia, nadzorowania; określania, kto re-
alizuje się jako „właściwy obywatel‖,
a kto jest osobą niepożądaną. Osobę,
która ma swój pomysł na życie, która
chce je sama realizować, po swo-
jemu, należy jak najszybciej
„załatwić‖ w duchu racjonalnym,
czyli oczywiście odizolować w miej-
scu zamkniętym, poddać karom, szy-
kanom, aby czym prędzej chciała
wrócić do NORMALNEGO (wspa-
niałego?) życia.
Państwo nowożytne wytworzyło ta-
ką koncepcję człowieka, który z
jednej strony jest osobą na tyle świa-
domą, aby mógł sam sobie określić,
narzucić na siebie kaganiec zacho-
wań, zasad, norm nakazujących mu
bycie dobrym obywatelem, dobrym
pracownikiem, wzorowym żołnie-
rzem, patriotą, a z drugiej strony - był
uzależniony od aparatu państwowe-
go, na niego cedował swoją wolność.
Zaczęła się w tym momencie
widoczna nagonka na tzw. Innego.
Pojawia się tu problem: kim jest ten
„Inny”? Do tej pory nie można zna-
leźć zadowalającej wszystkich
definicji zdrowia i choroby psychicz-
nej. W kulturach pierw ot-
nych przyczyna zaburzeń jest okre-
ślana w sposób bardzo prosty: to
mniej lub bardziej groźny wpływ ze
strony obcych bytów, demonów.
Jakieś głosy, halucynacje, niezro-
zumiale zachowania były oznaką
podporządkowania im świadomości
danej osoby. I tu wystarczył dobry
szaman, aby w wyniku sean-su
uzdrowicielskiego pomóc opętanemu.
Dokończenie na str. 4

Más contenido relacionado

Destacado

Recre gustitos marketing
Recre gustitos marketingRecre gustitos marketing
Recre gustitos marketing
cadlym
 
Office Furniture
Office FurnitureOffice Furniture
Office Furniture
Marco Romero
 

Destacado (19)

Pdf online
Pdf onlinePdf online
Pdf online
 
Openday june 16
Openday june 16Openday june 16
Openday june 16
 
Basura Cero en san francisco (EE.UU)
Basura Cero en san francisco (EE.UU)Basura Cero en san francisco (EE.UU)
Basura Cero en san francisco (EE.UU)
 
¿Y si la lente tórica no ha quedado en el sitio correcto?
¿Y si la lente tórica no ha quedado en el sitio correcto?¿Y si la lente tórica no ha quedado en el sitio correcto?
¿Y si la lente tórica no ha quedado en el sitio correcto?
 
Tutor virtual
Tutor virtualTutor virtual
Tutor virtual
 
The Greatest Fighter Pilot of World War 2
The Greatest Fighter Pilot of World War 2The Greatest Fighter Pilot of World War 2
The Greatest Fighter Pilot of World War 2
 
Recre gustitos marketing
Recre gustitos marketingRecre gustitos marketing
Recre gustitos marketing
 
Venezuela
VenezuelaVenezuela
Venezuela
 
Kundenmonitor Deutschland 2013 - Presseinformation
Kundenmonitor Deutschland 2013 - PresseinformationKundenmonitor Deutschland 2013 - Presseinformation
Kundenmonitor Deutschland 2013 - Presseinformation
 
Editores gratuitos
Editores gratuitosEditores gratuitos
Editores gratuitos
 
Atmosfera
AtmosferaAtmosfera
Atmosfera
 
Seguridad informatica en redes windows
Seguridad informatica en redes windowsSeguridad informatica en redes windows
Seguridad informatica en redes windows
 
Contrato didáctico miguel de guzmán
Contrato didáctico miguel de guzmánContrato didáctico miguel de guzmán
Contrato didáctico miguel de guzmán
 
Nova cançó
Nova cançóNova cançó
Nova cançó
 
ADVANCED STRATEGIC MANAGEMENT : THEBE INVESTMENT CORPORATION
ADVANCED STRATEGIC MANAGEMENT : THEBE INVESTMENT CORPORATIONADVANCED STRATEGIC MANAGEMENT : THEBE INVESTMENT CORPORATION
ADVANCED STRATEGIC MANAGEMENT : THEBE INVESTMENT CORPORATION
 
Office Furniture
Office FurnitureOffice Furniture
Office Furniture
 
Eje 3. estrategias de aprendizaje
Eje 3. estrategias de aprendizajeEje 3. estrategias de aprendizaje
Eje 3. estrategias de aprendizaje
 
Doc arquitectura-epilogo
Doc arquitectura-epilogoDoc arquitectura-epilogo
Doc arquitectura-epilogo
 
Influenciadores De Compra
Influenciadores De CompraInfluenciadores De Compra
Influenciadores De Compra
 

Similar a Korba nr 2

W6 Durkheim
W6 DurkheimW6 Durkheim
W6 Durkheim
kiwinska
 
Neuroantropologia i samobojstwo aspekt komunikacyjny
Neuroantropologia i samobojstwo   aspekt komunikacyjnyNeuroantropologia i samobojstwo   aspekt komunikacyjny
Neuroantropologia i samobojstwo aspekt komunikacyjny
Mirek Manelski
 
Poradnia Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. J...
Poradnia Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. J...Poradnia Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. J...
Poradnia Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. J...
habilitacjawpolsce
 
Socjologia humanistyczna
Socjologia humanistycznaSocjologia humanistyczna
Socjologia humanistyczna
Balcarek
 
1_Miłość_Absolutna_29_Września_A(nno) D(omini) 2016
1_Miłość_Absolutna_29_Września_A(nno) D(omini) 20161_Miłość_Absolutna_29_Września_A(nno) D(omini) 2016
1_Miłość_Absolutna_29_Września_A(nno) D(omini) 2016
Arkadiusz Dziedzic
 
Prezentacja łamanie praw człowieka ameryka
Prezentacja   łamanie praw człowieka amerykaPrezentacja   łamanie praw człowieka ameryka
Prezentacja łamanie praw człowieka ameryka
Martyna
 

Similar a Korba nr 2 (20)

Józef Różański - podręcznikowy przykład sadysty!
Józef Różański - podręcznikowy przykład sadysty!Józef Różański - podręcznikowy przykład sadysty!
Józef Różański - podręcznikowy przykład sadysty!
 
4208a
4208a4208a
4208a
 
W6 Durkheim
W6 DurkheimW6 Durkheim
W6 Durkheim
 
Neuroantropologia i samobojstwo aspekt komunikacyjny
Neuroantropologia i samobojstwo   aspekt komunikacyjnyNeuroantropologia i samobojstwo   aspekt komunikacyjny
Neuroantropologia i samobojstwo aspekt komunikacyjny
 
Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości
 Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości
Jana Mazurkiewicza mitocentryczna koncepcja osobowości
 
Wykład o Depresji w New Jersey, 21 marca 2014
Wykład o Depresji w New Jersey, 21 marca 2014Wykład o Depresji w New Jersey, 21 marca 2014
Wykład o Depresji w New Jersey, 21 marca 2014
 
Poradnia Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. J...
Poradnia Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. J...Poradnia Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. J...
Poradnia Terapii w ramach Środka Zabezpieczającego Szpitala Klinicznego im. J...
 
Socjologia humanistyczna
Socjologia humanistycznaSocjologia humanistyczna
Socjologia humanistyczna
 
Wykorzystanie psychiatrii sadowej do obrony oszuta naukowego przed konsekwenc...
Wykorzystanie psychiatrii sadowej do obrony oszuta naukowego przed konsekwenc...Wykorzystanie psychiatrii sadowej do obrony oszuta naukowego przed konsekwenc...
Wykorzystanie psychiatrii sadowej do obrony oszuta naukowego przed konsekwenc...
 
1_Miłość_Absolutna_29_Września_A(nno) D(omini) 2016
1_Miłość_Absolutna_29_Września_A(nno) D(omini) 20161_Miłość_Absolutna_29_Września_A(nno) D(omini) 2016
1_Miłość_Absolutna_29_Września_A(nno) D(omini) 2016
 
Ciekawe programy
Ciekawe programy Ciekawe programy
Ciekawe programy
 
Wszystko o psychiatrii
Wszystko o psychiatriiWszystko o psychiatrii
Wszystko o psychiatrii
 
KPKiP APSI
KPKiP APSIKPKiP APSI
KPKiP APSI
 
Rodzaje psychoterapii jej nurty i wiry cz.1
Rodzaje psychoterapii jej nurty i wiry cz.1Rodzaje psychoterapii jej nurty i wiry cz.1
Rodzaje psychoterapii jej nurty i wiry cz.1
 
Co z-tą socjologią Rozmowa z Anną Gizą-Poleszuk
Co z-tą socjologią Rozmowa z Anną Gizą-PoleszukCo z-tą socjologią Rozmowa z Anną Gizą-Poleszuk
Co z-tą socjologią Rozmowa z Anną Gizą-Poleszuk
 
Prezentacja łamanie praw człowieka ameryka
Prezentacja   łamanie praw człowieka amerykaPrezentacja   łamanie praw człowieka ameryka
Prezentacja łamanie praw człowieka ameryka
 
Kwartalnik Rownowaga nr 6
Kwartalnik Rownowaga nr 6Kwartalnik Rownowaga nr 6
Kwartalnik Rownowaga nr 6
 
Holistyczne zdrowie
Holistyczne zdrowieHolistyczne zdrowie
Holistyczne zdrowie
 
Simona Forti, Ciała politycznie poprawione
Simona Forti, Ciała politycznie poprawioneSimona Forti, Ciała politycznie poprawione
Simona Forti, Ciała politycznie poprawione
 
Odebrać dzieciom niewinność
Odebrać dzieciom niewinnośćOdebrać dzieciom niewinność
Odebrać dzieciom niewinność
 

Korba nr 2

  • 1. Przeczytaj zanim wmówią Ci, że jesteś... „chory psychicznie “ Str. 4 Nr 2, lipiec 2010 „KORBA ” Biuletyn Informacyjny Biuletyn Informacyjny w w w . s c h i z o f r e n i c y . i n f o Nr 2, lipiec 2010 „KORBA“ Biuletyn Informacyjny Pismo kolportowane jest przez przeciwników przymusu psychiatrycznego i manipulacji farmceutyczno-psychiatrycznej odnośnie tzw. „chorób psychicznych“. Kolporterom i współpracownikom serdecznie dziękujemy! Polski głos w Berlinie Przemówienie A. Skulskiego z okazji „Dnia Pamięci i Oporu”* waniach i wprowadzał coś, co podnosiło dynamizm, kazało zastanowić się nad sobą, nad swoimi wyborami, nad naka- zami, które określają wartości życia. Czasami traktowano takiego... po sło- wiańsku: „dziada‖... takiego „człowieka bożego‖ jako tego, który przepowiadał, przekazywał treści, które powinniśmy wiedzieć, aby żyć zgodnie z Prawdą. Taki „dziad‖ to postać ambiwalentna. Z jednej strony towarzyszył jej lęk i odrzucenie. Z drugiej strony był tu sza- cunek, ponieważ był głosem Zaświatów, głosem, który mówił o rzeczach - dla zwykłych ludzi - „nie z tej ziemi‖. I to dla niego – właśnie takiego „dziada‖ – przeznaczona była pusta zastawa stołowa podczas Wigilii. Obecnie mówimy, że to jest dla gościa, jakiegoś podróżnika, nie- znajomego... Kiedyś u Słowian Wigilia to był okres największej ekumenii, total- nego zbliżenia na równych prawach. „Dziad‖ jako przedstawiciel Zaświatów – miał prawo przybyć, miał prawo powiedzieć wszystko, co powinniśmy wiedzieć o świecie, aby jak najlepiej spełnić kolejny rok życia. „Dziad‖, któ- remu zdarza się pojawić w trakcie wigilii jako reprezentant tego świata niewidzial- nego, nieznanego, przynoszącego nam rzeczy ważne, wskazówki na cały nastę- pny rok życia, był też tym „dziadem‖, który modlił się, który uczestniczył w różnych obrzędach, pochówkach, rytua- łach na rzecz naszych przodków, zwa- nych ''Zaduszkami'', które służyły pomo- cy, wsparciu oraz kontaktowania się ze światem naszych zmarłych przod- ków. /.../ Był naprawdę tym, który widział, jak należy żyć, choć nieko- niecznie była to świadoma refleksja; ra- czej był to pośrednik pomiędzy wymia- rami naszego życia, tymi widzialnymi i tymi niewidzialnymi. Wysłuchał Jarema Śliwiński Tekst autoryzowany Psychiatria - przestrzeń bezprawia Pomimo jasnej krytyki Najwyższego Komisariatu Praw Człowieka ONZ wciąż na całym świecie trwają praktyki przymusu psychia- trycznego, czyli „leczenia” bez zgody zainteresowanych. A. Skulski WEuropie XXI wieku, nieu- stannie stosowane są w psy- chiatrii nieludzkie praktyki, które oficjalnie już określa się torturami. Pacjenci nagminnie traktowani są, jak najgorsi przestępcy (terroryści). Niestety tylko nieliczna garstka ludzi interesuje się i sprzeciwia takim przera- żającym procederom. Większość wciąż jeszcze wychodzi z założenia, że mamy tu do czynienia z dyscypliną medycz- ną, daje wiarę i akceptuje „diagnozy‖ psychiatryczne, choć oparte są one na przypuszczeniach psychiatrów, a nie – jak przyzwyczailiśmy się myśleć - na dowodach naukowych. 25.02. br. przed Walnym Zgroma- dzeniem ONZ wystąpił Manfred No- wak (funkcja: „Specjalny Sprawo- zdawca ONZ ds. tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniża- jącego traktowania albo karania‖). Tak, taka funkcja istnieje... Dokończenie na str. 2 O Inności Wykład Tomasza Piotra Borewicza (na zdj.) Na podstawie wywiadu telefonicznego Historyk, antropolog, etnolog, znawca kultur pierwotnych... Poprosiliśmy, by specjalnie dla Czy- telników „Korby” opowiedział o tym, jak na przestrzeni minionych wieków traktowano ludzi mających wizje, słyszących głosy, określanych mia- nem „odmieńców”, czy „dziwaków”, a których współczesna medycyna de- finiuje jako „Schizofreników”. Inny w średniowieczu W średniowiecznym ujęciu chrześci- jańskim świat postrzegano w tonacji biało-czarne. Jasne – to wszystko, co jest związane z Bogiem, służące Zba- wieniu i uduchowione, jak np. dusza i ciemne – wszystko to, co materialne i organiczne, jak np.: ludzkie ciało, mniej lub bardziej (w zależności od oceny filozoficzno-teologicznej) związane z szatanem. Kobiety – już z definicji, ze względu na ich cielesność, zmysłowość, seksualność – zawsze były kojarzone z tym, co diabelskie. Jeśli zdarzały się zachowania określane przez społecz- ność jako „nienormalne‖ uważano, że w takim przypadku szatan opanował nie tylko ciało, ale wkroczył również na te- reny zastrzeżone dla Boga. Osoba „chora psychicznie” uważana była za osobę, w której wnętrzu odby- wała się tradycyjna – w ujęciu chrześcijańskim, manichejskim – walka dobra ze złem. Należało więc „pomóc‖ Dokończenie na str. 3 Plakat, który wygrał... ...w konkursie IAAPA na znalezienie odpowiedniego hasła, kryminalizujące- go pracowników psychiatrii zamkniętej w Niemczech, pracujących tam po 1.01.2009 (zmiany w BGB § 1901a). Wersja ang. i niem. na: www.iaapa.ch Wykład T. P. Borewicza Dokończenie ze str. 3 „Choroba psychiczna‖ – socjologia tego pojęcia w typowym ujęciu psy- chiatrii jest taka, że właściwie nie ma na nią pomysłu. Przyczyny choroby psychicznej mogą być zależne od or- ganizmu, np. związane z przebytą chorobą (m.in. kiła), zależne od wieku (związane z demencją starczą lub tzw. s c h i z o f r e n i ą m ł o d z i e ń - czą), dziedziczne, mogą to być też zaburzenia na nieznanym tle – i wtedy mówi się o „niewłaściwej pracy komó- rek nerwowych‖. Płeć, wiek, gen, za- razki, bakterie – dziesiątki różnych hi- potez, próbujących wyjaśnić etiologię różnych zaburzeń! W dodatku jeste- śmy związani z paradygmatem, który wskazuje, aby zaburzenia leczyć prze- de wszystkim lekami, wykluczeniem z życia społecznego, albo koniecznością poddania się na dłuższy czas innemu człowiekowi – psychiatrze. Nie ma w tym paradygmacie miejsca na cierpie- nie. Inaczej jest w kulturach Wschodu, szczególnie buddyjskiej, gdzie uważa się, że cierpi zarówno człowiek , jak i demon. Gdy mają miejsce jakieś eg- zorcyzmy – na Wschodzie – często od- noszą się one również do demona i jego uwolnienia od cierpienia. W naszym paradygmacie (wyłamuje się z niego psychiatria humanistyczna) cho- rować psychicznie – to przebywać w stanie, na który sam „chory‖ nie ma większego wpływu, w stanie wywo- łanym zaburzeniami pracy organizmu (nie ma tu elementu duszy). Stąd wię- kszość leczenia psychiatrycznego to leczenie farmakologiczne. Korzysta na tym cały przemysł farmaceutyczny, korzystają lekarze i sami chorzy, po- nieważ tak definiowana „choroba‖ każe im być biernymi i poddanymi kolejnej realizacji wszystkowiedzą- cego państwa, czyli w tym wypadku - lekarza psychiatry (podobnie jak np. policjant, nauczyciel, urzędnik skarbo- wy – psychiatra wie lepiej). Nie bez powodu właśnie w pań- stwach totalitarnych, państwach największego zniewolenia społecznego (jak III Rzesza i ZSRR) wykorzysty- wano psychiatrię do celów politycz- nych. Duża część dysydentów poli- tycznych była traktowana jako „chorzy psychicznie‖. Jest tu pewna logika - sam fakt, że ktoś podważa „wielkość‖ danego systemu i rządzącej par- tii świadczy o tym, że musi być nie- spełna rozumu. Osiągano tu z jednej strony efekt propagandowy: „w na- szym kraju nie ma przeciwników po- litycznych (tylko ‗chorzy psychicz- nie‘), a skoro nie ma przeciwników, wszyscy są za systemem‖. Również wykorzystywano to, że osoba zdiagno- P i s m o w y d a w a n E p r z e z S c h i z o f r e n i k ó w i i c h S y m p a t y k ó w zowana jako „chora psychicznie‖ stale leczona lekami farmakologicznymi (uzależniona), była o wiele łatwiejsza do pilnowania, hamowania i uciszenia niż ktoś, kto przebywa w więzieniu. Słynna jest historia dwóch ośrodków naukowych w Leningradzie i Moskwie, które, aby zaspokoić potrzeby „wier- chuszki‖ - Komitetu Centralnego KPZR – wymyśliły „schizofrenię bez- objawową‖. Dzięki takiej defini- cji każdą osobę można było umieścić w psychiatryku, ponieważ każda rzecz mogła świadczyć o „chorobie psychi- cznej‖ i konieczności „hospitalizo- wania‖. Różnica między szkołą lenin- gradzką a moskiewską była groteskowa i absurdalna, lecz z drugiej strony, jak z najgorszego horroru! W Leningradzie uważano, że schizofrenia pojawia się samoistnie, a w Moskwie, że jest prze- noszona przez komary i wywołana przez nieznane do tej pory bakterie. W trakcie wywiadu lekarz pytał deli- kwenta, czy był kiedykolwiek ukąszo- ny przez komara. Jeśli odpowiadał „tak”, to wiadomo – bakterie, zakaże- nie; jeśli odpowiadał przecząco: „nie” - to znaczy, że mija się z prawdą, a to oznacza schizofrenię... Jakoś kojarzy mi się to z czasami procesów czarow- nic, gdzie w majestacie prawa kościel- nego i cywilnego pozbawiono życia dziesiątki tysięcy niewinnych osób dzięki ''dowodom'' skonstruowanym w podobny sposób.. Czasy się zmieniły – ale my się nie zmieniliśmy. /.../ Inny u Słowian Niewiele wiemy o pierwotnej sło- wiańszczyźnie przed nastaniem chrze- ścijaństwa z prostego powodu – Sło- wianie nie mieli własnego systemu no- tacji, nie znali pisma. Wszystko, co wiemy, opiera się albo na przeprowa- dzonych badaniach archeologicznych, albo na relacjach pierwszych misjona- rzy. Przeważnie byli oni pochodzenia niemieckiego, a więc niezbyt życzliwie nastawieni do ludów, prezentujących zupełnie inny żywioł etniczny i zu- pełnie inne podejście do świata. Na to nakładało się jeszcze pełne uprzedzeń i poczucia wyższości wyznanie chrześci- jańskie. Wszystko, co możemy powie- dzieć o tamtych czasach opiera się na zachowanych do tej pory obrzędach, tradycjach i wierzeniach w kulturze ludowej. /.../ W wielu kulturach, również słowiań- skich, taki „szaleniec boży‖ (nie bez powodu to pojęcie: boży) był tym, któ- ry przybywał do grupy funkcjonującej w zamkniętym do tej pory świecie, świecie o ustalonych normach, zacho- wimię ojca i syna i ducha świętego połknij pigułę już nie zobaczysz chciwości i hipokryzji ludzkiej będziesz tylko chory psychicznie w imię ojca i syna i ducha świętego Jestem Wariatem* ... * „Wariat - człowiek wolny intelektualnie― Jarema Śliwiński Tegoroczny „16. Marsz Pamięci i Oporu—Akcja T4‖ w Berlinie za- kończył się tym razem pod „Pomnikiem Żołnierza Polskiego‖ w dzielnicy Frie- drichshain. W ten sposób niemiecka antypsychiatria chciała uczcić z jednej strony pamięć ofiar wymordowanych w polskiej psychiatrii przez faszystow- skich lekarzy, a z drugiej: świętować powstanie Sekcji Polskiej IAAPA, Międzynarodowego Stowarzyszenia Przeciwko Przemocy Psychiatrycznej. Zaproszony do wystąpienia przed- stawiciel IAAPA Polska, Andrzej Skulski powiedział: „Upamiętniamy dzisiaj ofiary nieludz- kiego aktu. Przy jego wykonaniu brali udział przede wszystkim ‗ludzie medy- cyny‘. Było to straszne masowe morder- stwo, dokonane na ludziach, których najpierw pozbawiono wolności, godności i prawa do samostanowienia, *„Remembrance and Resistance Day” Dokończenie na str. 2
  • 2. Str. 2 Nr 2, lipiec 2010 „KORBA ” Biuletyn Informacyjny „ KORBA ” Biuletyn Informacyjny Str. 3 Nr 2, lipiec P i s m o w y d a w a n E p r z e z S c h i z o f r e n i k ó w i i c h S y m p a t y k ó w Szukasz nie-psychiatrycznej dyskusji, chcesz spotkać ludzi, którzy szukają wsparcia wśród osób inaczej postrzegających rzeczywistość? Zapraszamy na nasze forum: www.schizofrenicyinfo.fora.pl Chcesz wspierać nasz Informator? Chcesz we własnym zakresie zająć się kolportażem? Chcesz stworzyć autonomiczną grupę samopomocy przy współpracy z nami? Jesteś świadkiem wydarzeń w psychiatrii, które uważasz za ważne, aby je przekazać innym? Chcesz nas wesprzeć w inny sposób? Dołącz do nas i zgłoś swój pomysł na adres e-mail: schizofrenicy.info@freenet.de następnie nazwano ‗wynaturzonymi‘ i zamordowano. Na tablicy pamiąt- kowej czytamy m.in., że mieliśmy w ich przypadku do czynienia z ludźmi biednymi, załamanymi, buntownikami lub potrzebującymi pomocy... Wtedy była wojna... W międzyczasie minęło 70 lat. W ramach tzw. globalizacji jednoczone są banki, przemysł, grupy interesów, jednakże coraz mniej myśli się o jednostce. Polityka, władza, siła militarna wydają się mieć większe znaczenie, niż najważniejsze ogniwo w łańcuchu – człowiek... Dzisiaj mówimy, że jest ‗pokój‘... Czy jednak można mówić o ‗po- koju‘, jeżeli z jednej strony ciągłym naciskiem na wydajność system pro- dukuje biednych, załamanych, bun- towników i potrzebujących pomocy, a z drugiej - ma zakłady, w których tych samych wycisza truciznami, jak psy- chofarmaki, wpływające na zmiany w świadomości człowieka i izoluje ich od społeczeństwa? Społeczeństwu przy tym wmawia się, że jest ono przez to chronione. Ale, czy tak jest naprawdę? Czy rzeczywiście reali- zujemy cele, które ogłosiliśmy w Powszechnej Deklaracji Praw Czło- wieka w 1948 roku? Osoby doświadczone psychiatrią informują o zupełnie innej sytuacji. Donoszą o przemocy, o ranieniu ele- mentarnych praw człowieka, że ich godność i prawo do samostanowienia również dzisiaj nie grają dla psy- chiatrów żadnej roli! Obecnie w Niemczech pod przy- musem zamyka się w psychiatrii ponad 200.000 ludzi rocznie. Dzisiaj wystarczy powiedzieć do psychiatry: ‗Panie doktorze, pan nie wie, o czym pan mówi‘ i w ten sposób dostać dia- gnozę. Jest się wtedy w ‗manii‘... do tego jeszcze paranoidalnej, bo widzi się coś, czego pan doktor nie chce widzieć. Na podstawie takiej diagnozy już szybko może się przytrafić, że pod przymusem wylądujemy w psychia- tryku, gdzie bez naszej zgody będzie się nas ‗leczyć‘, gdzie nafaszeruje się nas psychotropowymi dragami i czę- sto będziemy leżeli, uwiązani pasami do łóżka, albo nawet potraktuje się nas elektroszokiem, pomijając już ciągłe poniżanie, któremu będziemy podda- wani. Ale my to wiemy. Na pewno wielu z nas. Tak samo, jak w tamtych czasach, tak i dzisiaj, nie tylko są sprawcy i o- fiary, ale jesteśmy też my, świad- kowie. Musimy być świadomi, iż nie wolno nam milczeć w stosunku do dzisiejszych wydarzeń w psychiatrii. Walka polityczna jest ważna. Apeluję jednakże również o prostą, ludzką interwencję. Szczególnie dziennikarze powinni dochodzić potrzeb tych ludzi i informować o nich w swoim przekazie. Powinni ich pytać i przekazywać ich odpowiedzi dalej. Dlaczego stali się biednymi, dlaczego się załamali, dlaczego się zbuntowali i co byłoby dla nich odpowiednim wsparciem? Bez naszego zaangażowania po- zostaną tam ubezwłasnowolnieni i bez żadnych praw. Będą nadal odizo- lowani, odgraniczeni od społeczeń- stwa i będzie im odebrana szansa na to, czego najbardziej potrzebują – miłości! Diagnoza niestety w więk- szości przypadków prowadzi bowiem również do tego, że rodziny bez- myślnie odpychają tych ludzi, oddając ich w ten sposób bez jakiejkolwiek kontroli w ręce maszynerii psy- chiatrycznej. Nie wolno nam dopuścić do tego, aby ludzi tych nadal tak radykalnie degradowano, a ich życie uznano za wynaturzone.‖ Polski głos w Berlinie dokończenie ze str. 1 Psychiatria - przestrzeń bezprawia Dokończenie ze str. 1 W roku 2005 dziewczynka zostaje pod przymusem skierowana do psychiatryka przez „doradcę szkolnego”, który podej- muje decyzję o jej przymusowej „hospitalizacji”, co odbywa się bez kon- sultacji z rodzicami oraz bez poinformo- wania ich o tym wydarzeniu. W przeszłości nie było nawet przesłanek o „agresywnym lub innym destrukcyjnym zachowaniu” uczennicy. Według wypo- wiedzi matki, jej córka przechodziła „bardzo trudny okres życiowy‖, co związane było z gwałtem, którego dziewczynka padła ofiarą kilka miesięcy przed zamknięciem w psychiatryku. Sprawa była zgłoszona na policję, urzędowo jednak zamknięto śledztwo z powodu „braku dowodów‖. Dziew- czynka, pomimo protestów rodziców, była na siłę faszerowana neuroleptykami (psychoaktywne substancje chemiczne, stosowane w „leczeniu‖ Schizofreników – przyp.: A.S.), przy czym wielokrotnie zmieniano jej „diagnozę‖. Od momentu przymusowego zam- knięcia dziewczynki w psychiatryku jej stan zdrowia pogarszał się w bły- skawicznym tempie pod wpływem poda- wanych substancji. Niezmiernie cierpiała na skutek bolesnych skurczów, akatyzji (niemożność usiedzenia w jednym miej- scu), jej oczy wykręcały się w oczo- dołach (dystonia), przerażające były zaniki pamięci i brak kontroli nad wy- dzielaniem moczu i kału. Dziewczynka popadała w stany „lęków psychotycznych‖ (tak określa się stan, w którym „pacjent‖ uskarża się np. na prze- śladowanie). Na skutek nieprzerywal- nego zapalenia dziąseł traciła ona uzę- bienie, doszło też do dużego wzrostu wagi ciała. „Z powodu szerokiego zasto- sowania neuroleptyków można domnie- mać poważnych uszkodzeń mózgu‖ – donosi w swoim dokumencie Nowak. Matka zaczyna upominać się o córkę publicznie i krytykuje psychiatryczne metody „leczenia‖. Skutkuje to ograni- czeniem jej prawa do odwiedzin, które zostaje jej zupełnie odebrane na półtora roku w latach 2006/2007 oraz na kolejny rok w roku 2008. Również ojcu ogra- nicza się prawo odwiedzin twierdząc, że... to „dla dobra pacjentki‖. Po kolejnej skardze sprawą zajmuje się we wrześniu 2008 specjalna Komisja Kontrolna, która stwierdza nielegalność takiego postę-powania „szpitala‖, przymus „leczenia‖ zostaje jednak kontynuowany, a każde następne odwołania rodziców są oddalane. Sam „szpital‖ odrzuca stawiane wobec niego zarzuty twierdząc, że wszystko „od- bywa się według standardów nor- weskich i międzynarodowych, i żadne przepisy nie zostały złamane‖. Norweskie Ministerstwo Zdrowia i Opieki przejmuje w końcu ten prze- stępczy przypadek pod kontrolę, jed- nakże nie informuje o szczegółach ze względu na... „poufność sprawy‖. Źródło: ONZ—A/HRC/13/39/Add.1 O Inności Dokończenie ze str. 1 w tej walce, aby „pokonać szatana‖. Na- rzędzia, które przy tym stosowano, były z naszego punktu widzenia bardzo dras- tyczne: egzorcyzmy, różnego rodzaju tortury fizyczne, psychiczne, duchowe – wszystko to miało w założeniu spowo- dować powrót do „normalności‖. Od takiego traktowania osoby „chorej psychicznie” jako osoby „odrzuconej przez Boga”, osoby, której dusza zwią- zana jest z diabłem, już niewielki krok do ówczesnych teorii prawni- czych. Określały one, że w momencie, gdy osoba np. wystąpi przeciwko pra- wu, dokona wykroczeń, czy zachowuje się w niewłaściwy sposób, to winne jest przede wszystkim jej ciało i to ono właśnie powinno ponosić karę. Co oznaczało konieczność stosowania różnego rodzaju tortur. Inny w państwie nowożytnym W momencie pojawienia się rządów ''rozumu'', oświecenia – przełom XVIII i XIX wieku – uznano, że człowiek jest osobowością zarówno cielesną, jak i duchową. Jednak elementy myślenia rodem ze średniowiecza – o tym, że trzeba karać ciało i duszę, gdyż są terenem szatana - pozostały. „Chorych psychicznie‖ izolowano w zakładach zamkniętych (przeważnie w klasz- torach), a „leczenie‖ miało charakter mocno sadystyczny. Trzymano ich w potwornych warunkach, urągających wszelkiemu poczuciu ludzkiej przyzwo- itości. Przykładem tego są np. centry- fugi – klatki, w których zamykano „chorych” i które obracano z dużą prędkością. Osoba doświadczająca ta- kiego „wirowania‖ miała wypuścić z siebie złego ducha... Gdy przyszedł wiek XX pojawiły się nowe sposoby „leczenia‖ (dręczenia): elektrowstrząsy, operacje chirurgiczne – szczególnie drastyczny sposób to lobotomia (bru- talne, fizyczne uszkodzenie mózgu za pomocą szpikulców, wprowadzanych przez oczodoły, najpierw nagrodzone Nagrodą Nobla, następnie uznane przez większość naukowców na świecie za okrutne okaleczenie – przyp. red.), niektóre rodzaje farmakoterapii (stoso- wanie np. kamfory w iniekcji, zalecane dla „urodzonych w niedzielę‖ przez gdańskiego prof. Bilikiewicza). W średniowieczu, czy w wieku XX, kiedy stosuje się już wyrafinowane metody „leczenia psychiatrycznego‖, w podejściu do „choroby‖ niewiele się zmieniło. Nadal uważa się, że to w ciele leży problem „choroby psychicznej‖, więc to ciało należy ukarać, przestra- szyć, zagłuszyć lub wyciąć to, co nie- właściwe, a człowiek będzie „uzdro- wiony‖. Jeśli Europa chrześcijańska określała „chorobę psychiczną‖ jako wystąpienie przeciw Bogu poprzez poddanie się dia- błu, to później – wraz z desakralizacją życia, zaczęto ją traktować jako wystą- pienie przeciwko państwu i społe- czeństwu. Proces przyznawania sobie przez państwo kompetencji orzekania o tym, kto jest „normalny‖, a kto „nie- normalny‖, pokrywa się z innym procesem – procesem tworzenia się państw absolutnych, z rozwijaniem się mitologii państwa jako najwłaściwszej formy organizacji społecznej, z wpro- wadzaniem różnego rodzaju treści i ha- seł ideologicznych i nacjonalistycznych. Z punktu widzenia rządzących łatwiej jest rządzić grupą, która jest ubez- własnowolniona, która jest poddana typowej „urawniłowce‖. Stąd pojawie- nie się modeli państwa jednona- rodowego, jednojęzykowego, mieszka- jącego w zwartym terenie. /.../ Tego typu państwo, czyli takie, które pod- porządkowuje sobie obywateli, również musi coś zrobić z normami, musi wykonać jakiś krok wobec osób „nie- normalnych‖, a więc „przywrócić‖ ich do normalności, a wszystkich „normal- nych” wykorzystać jako wzorowych rodziców, pracowników czy tez jako „mięso armatnie‖ - w zależności od sy- tuacji i potrzeb. /.../ Jednocześnie pań- stwo nie potrzebuje obywateli, którzy są inni, którzy myślą, sądzą, zachowują się inaczej, niż społeczeństwo tego wyma- ga. Rozwijać się zaczęły różne strategie i techniki socjomanipulacji Jedną z nich jest obowiązkowe szkol- nictwo, gdzie wszystkie dzieci muszą zapoznawać się z ujednoliconymi treś- ciami, zgodnymi z interesem państwa. Po takiej edukacji przechodzą na etap następny – stają się pracownikami, a praca zawodowa również staje się pewnego rodzaju socjalizacją, czyli stwarzaniem sposobu kontroli nad Impressum: „Schizofrenicy‖ jest biuletynem informacyjnym, tworzonym przez i dla Schizofreników i ich sympatyków. Za zawartość opublikowanych tekstów odpowiadają sami autorzy lub podane źródła. Pismo jest niekomercyjne i ukazuje się w nieregularnych odstępach. Redakcja: Andrzej i Joanna Skulski, c/o IAAPA Sekcja Polska, Greifswalder Str. 4, D- 10405 Berlin. Biuletyn „Korba‖ można zamówić e-mailem pod adresem: schizofrenicy.info@freenet.de jednostką. Już od XVIII–XIX wieku pewne przestrzenie publiczne, naby- wają charakter miejsca zamkniętego, znajdującego się pod kontrolą (np. urzedy, fabryki, szpitale, szkoły). Mury, portiernie, bramy, wartow- nicy, strażnicy, uniformy, przepustki, instrukcje postępowania etc. - wszy- stko to określa ogólną postawę do podporządkowywania, kontrolowa- nia, nadzorowania; określania, kto re- alizuje się jako „właściwy obywatel‖, a kto jest osobą niepożądaną. Osobę, która ma swój pomysł na życie, która chce je sama realizować, po swo- jemu, należy jak najszybciej „załatwić‖ w duchu racjonalnym, czyli oczywiście odizolować w miej- scu zamkniętym, poddać karom, szy- kanom, aby czym prędzej chciała wrócić do NORMALNEGO (wspa- niałego?) życia. Państwo nowożytne wytworzyło ta- ką koncepcję człowieka, który z jednej strony jest osobą na tyle świa- domą, aby mógł sam sobie określić, narzucić na siebie kaganiec zacho- wań, zasad, norm nakazujących mu bycie dobrym obywatelem, dobrym pracownikiem, wzorowym żołnie- rzem, patriotą, a z drugiej strony - był uzależniony od aparatu państwowe- go, na niego cedował swoją wolność. Zaczęła się w tym momencie widoczna nagonka na tzw. Innego. Pojawia się tu problem: kim jest ten „Inny”? Do tej pory nie można zna- leźć zadowalającej wszystkich definicji zdrowia i choroby psychicz- nej. W kulturach pierw ot- nych przyczyna zaburzeń jest okre- ślana w sposób bardzo prosty: to mniej lub bardziej groźny wpływ ze strony obcych bytów, demonów. Jakieś głosy, halucynacje, niezro- zumiale zachowania były oznaką podporządkowania im świadomości danej osoby. I tu wystarczył dobry szaman, aby w wyniku sean-su uzdrowicielskiego pomóc opętanemu. Dokończenie na str. 4